[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Przypadkiem jeszcze całkiem niedawno nie podejmowałeś współpracy z Faftaq'iem?

Tak, na jesieni to na jego schemacie dietetycznym leciałem.

Pewnie i wskazówki do redukcyjnej bym otrzymał, ale Tadziu ma już wystarczająco na głowie (szkolenia, artykuły, klientów) bym jeszcze mu truł tam ciągle na mailach ,a głównie taki kontakt utrzymujemy, ja jak się czasami rozpiszę to .... dlatego postanowiłem ,ze nie będę go dodatkowo obciążał - sam sobie rozpisałem redukcyjną dietę , ten wstępny schemat i ustalenie kaloryczności oraz podziału makro (zresztą bazując na diecie Tadzia którą miałem 2 lata temu na redukcji)
Jednak po konsultacji z Mariuszem , postanowiłem spróbować czegoś zupełnie nowego. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mariusz i ja trenujemy na tej samej siłowni, często się spotykamy i mozna na żywo ocenić i omówić więcej rzeczy niż na odległość

Kolejna ustawka treningowa w Łodzi !
https://www.sfd.pl/Ustawka_w_PersonalGym_Łódź_z_gwiazdami_:_-t1106154.html 

DZIEŃ 138

Rozłożyło mnie dość solidnie, a przede mną ciężki pracujący tydzień...
Samopoczucie słabe, ale pojechałem wczoraj na trening. Potem miałem wizytę u fizjoterapeuty i drugą serię pijawek na łokieć (miało być kolano, ale z nim jest sporo lepiej i przełożyliśmy to na następny raz, z łokciem trochę więcej ostatnio kłopotów)

Trening:


Micha:


Jeszcze nie do końca wszystko tak jak miało być, ale trochę pozostałości muszę powyjadać i przestawić się na docelowe ilości węgli przede wszystkim

Minimum tydzień będzie trochę gorzej z wypiskami, zdjęciami i bajerami.
Trochę jestem do jutra unieruchomiony przez opatrunek na lewym łokciu, w piatek rano wyjazd do Gdanska - powrót w poniedziałek, a już w kolejny weekend znowu wyjazd nad morze do Żelistrzewa.

Wylecz się porządnie bo przed Tobą aktywny i pracujący weekend szkoda jechać chorym i się męczyć. Zdrowia

DZIEŃ 139

Rion - postaram się ale nie jest łatwo, gorący okres przed pierwszymi zawodami, a i ja mam trochę spraw prywatnych do ogarnięcia , dlatego mam teraz 2 dni wolnego by część z nich w końcu załatwić, w piatek przed południem wyjazd do Gdańska, powrót w poniedziałek.
Dziś od rana trochę lepiej ,wypiłem na noc theraflu, zwiększyłem vit.C. Ręka goi się lepiej niż ostatnim razem po pijawkach, więc jest szansa że nie będę na FF wyglądał jak pogryziony przed chwilą przez wampira %)

Micha:






Posiłek nr 3 to tak naprawdę rozbiłem na 2 porcje. Niestety nie byłem w stanie zjeść tyle co w rozpisce, wiedziałem że przestawienie się na znacznie większą ilość węgli może być małym problemem, ale myślę że jeszcze parę dni i będzie z tym lepiej...

Kuba , proste pytanie bo nie doczytałem ile posiłków zjadasz dziennie, czy to zależy od dnia, nie masz ustawionego , sztywnego limitu?

strona wcześniej

Wszyscy ten tydzien przed FF maja zawalony.. Ja po 10h teraz pracuje tyle sie zwaliło + tylko powrot do chaty, jedzenie i 19:30 siłka , powrót 22 , 2 posiłki na szybko i kima.. :/

DZIEŃ 140

Nie ma lekko. Dzisiaj dzień urlopowy, ale dlatego by się ze wszystkim na wyjazd wyrobić.
Szybko wrzucam wypiskę i lecę załatwiać masę rzeczy związanych z wyjazdem m.in trzeba przygotować jakąś michę, spakować się, przygotować cały sprzęt i go podładować by nie było na miejscu niespodzianek, zrobić jeszcze trening bo potem do poniedziałku to mogę o nim pomarzyć (pewnie dopiero we wtorek się uda pójść na siłownię)
Poza tym dobrze na jutro wyspać, bo przed południem wyjazd i na 15 planujemy być na miejscu aby porobić trochę materiałów z weryfikacji.

Trening:


Delikatniejszy, bo ręka świeżo po pijawkach trochę opuchnięta w okolicach łokcia i nie mogłem jej przeciążać

Micha:

Już trochę lepiej niż dzień wcześniej , wjechało wszystko jak powinno ale ciekawe jak będzie dzisiaj