Gość mądrze gada, obrazuje - spróbowałem zrobić chociaż małą część przed treningiem - masakra, miałem problem z najprostszym statycznym ćwiczeniem nr 1, czułem jakby mi miało rozerwać całe przedramiona i nadgarstki. Jednak próbowałem delikatnie , z co raz większym naciskiem i około 5 min takiego 'pseudo rozciągania ' wykonałem. Dzięki temu, sam trening poszedł sporo lepiej niż ostatnio.
Dzisiaj (odpukać) też jest dużo lepiej. Niż wczoraj po treningu klatki i pleców.
Jest nadzieje, że jak będę robił to regularnie to może się poprawi. Chociaż wyboista i trudna droga przede mną
Trening znowu o prawie 22 wieczorem..
1 ćwiczenie coś kombinowałem na szybko, wziąłem krótkie sztangi i zrobiłem wyciskanie stojąc. Jakoś tam poszło, dużo lepiej niż inne formy wyciskania na barki, ale i tak dyskomfort lekki był. Na szczęście wszystko dalej, poszło dużo lepiej
Ciężary wstyd pokazywać w wielu ćwiczeniach, ale skoro już to sobie zapisuje, to będę wrzucał.
Najważniejsze by doprowadzić się do jakiegoś ładu, bo na etapie masowym, jak nie będzie progresji ciężaru , to trudno będzie budować mięśnie.
Micha:
1. Twaróg + buła %)
2. Gulasz wołowy i makaron
3 i 4. Zapomniany kurczak z ryżem i surówką - jakie to było dobre!
5. Około północy , 100g ryżu, 150g banana, 50g frużeliny, 50g izolatu
Powoli odsłania się co trzeba :)
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy