[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Nowa fruzelinka juz zamówiona , ciekaw jestem smaku

Banan

[...] hasło 'rosnąć jak na drożdżach' może nabrać tutaj innego wymiaru

Bo drożdże aktywują się w cieple, więc wg starej zasady, po wypiciu białka drożdżowego trzeba wskoczyć na 3 zdrowaśki do nagrzanego piekarnika

georgu

Banan

[...] hasło 'rosnąć jak na drożdżach' może nabrać tutaj innego wymiaru

Bo drożdże aktywują się w cieple, więc wg starej zasady, po wypiciu białka drożdżowego trzeba wskoczyć na 3 zdrowaśki do nagrzanego piekarnika

Albo po prostu wyjść jak najszybciej na zewnątrz bez koszulki i "hodować" mięśnie na słońcu

Białko drożdżowe może być dobrą opcją dla wegan
Sama jestem ciekawa tego białka.

Za mną wczoraj trening dołu, całkiem spoko zważywszy na fakt, mocno ograniczonego czasu (przed pracą) jak i faktu, że nie robiłem znowu nóg bardzo dawno %) Dzisiaj z rana 45 min aero, jutro w planach siłowy i piątek podobnie.
Na szybko, bo czasu mało, wrzucę tylko fotki szamy z wczoraj, dzisiaj nie zrobiłem, ale póki co mało węgli, podładuję je trochę po powrocie do domu. Na razie na oko, ale staram się wrócić do trzymania lepiej miski

ale smaka narobiłeś na taką pizzę domową a ja wczoraj dzień HC zmarnowałem na gotowca

Kuba, ale fajna forma się szykuje patrząc na fotki sprzed ok miesiąca

chciałbym teraz taką formę mieć chociaż jak wtedy :(
po prawie 3 tyg leków na oskrzela i (mam nadzieję) wyleczeniu sie juz - kończę za 3 dni ostatki leków

Od tamtej fotki to mialem 2,5 tyg przerwy od silowni , a reszta na lekach więc niezbyt idealnie, znowu trzeba nadrabiac - by chociaż wrocic do przyzwoitego poziomu, z którego moze cos potem jeszcze wykręcę... ale sie na nic nie nastawiam, bo zaraz znowu cos sie odj**ie jak znam zycie i w takim przerywanym trybie to nic z tego nie będzie

Banan

ale sie na nic nie nastawiam, bo zaraz znowu cos sie odj**ie jak znam zycie i w takim przerywanym trybie to nic z tego nie będzie

oj już nie kracz, może limit został już wykorzystany do końca pozytywne myślenie itp. bla bla

Nie kraczę, tylko robię swoje, zero spinania się jak zwykle - a po prostu systematyka, w moim przypadku nic więcej nie jest potrzebne. Jak nie będzie nieplanowanych przerw, to myślę że na jakieś wakacje (a te zapewne dopiero we wrześniu) będę zadowolony z wyglądu na 100%

Na ten moment to wygląda tak:
- z ręką na sercu nie wiem czy zrobiłem z 5 solidnych treningów nóg w tym roku, na pewno poleciały obwodowo bo od chodzenia w pracy nie ma szans by się utrzymywały, ale zarysów nie straciły, bo przyczepy są gdzie były, jak wszystko będzie szło po mojej myśli, to mam w planach zrobić jesień / zima prawdziwy okres masowy i je wtedy rozbuduję


- no i po wczorajszym treningu




A teraz szybkie info i czas trochę odpocząć w niedzielę, ale przed tym pokręcić z 40 min cardio

Truskawki u mnie rządzą w tym okresie, jeszcze tylko brakuje bym je do mięsa dorzucał )







Wczorajszy potreningowy po lekkim treningu pompującym wieczorową porą