Jawor - ja tylko napisałem swoje ogólne przemyślenia, z mojej strony pełny luz
Łapa kozacka, w tym wieku chciałbym w ogóle być dalej aktywny, a jak przy okazji wyglądałbym jak osoba trenująca dalej jakikolwiek sport, to byłoby super. Jednak nie wybiegam tak daleko w przyszłość
Wczoraj u mnie aktywna soboba. Napisaliście mi o tych krokach i teraz codziennie je sobie sprawdzam
Sobota zakończyła się wynikiem ponad 20 000 , od rana byłem na solidnych zakupach w ulubionych sklepach, przede wszystkim warzywniaku i mięsnym
Przed wyjściem zjadłem śniadanie, bez większego pomysłu, byle w makro się wbiło i było na szybko
Następnie spieszyłem się, aby przed pracą zrobić około 30 min cardio na Kuźni, no i się udało. Intensywne tempo
W pracy ruch bardzo solidny, mam nadzieje,ze od poniedziałku nie spadnie strasznie mocno. My działamy bez zmian, Kuźnia działa bez zmian. Mam nadzieję, że na obostrzeniach, z braku laku, będą codziennie odwiedzać siłownię, więc i do nas zajrzą przy okazji lub na odwrót
Do pracy indyk pieczony i suróweczki
Po powrocie do domu Renia zrobiła przepyszne placki ziemniaczane, no i tutaj poleciałem
Tak naprawdę ile by ich nie było, tyle bym zjadł. W weekendy, jak już nie raz pisałem pewnie, ciężko będzie mi idealnie trzymać założenia...jednak postaram się nie przeginać. Do tego na wieczór jedno piwko i skosztowanie tego specyfiku, co dostałem od Mariusza 2 dni temu - jakieś ziołowe, niemieckie trunki ....ale nie powiem smaczne
Przekroczone zapotrzebowanie pewnie o trochę więcej, niż to co wbite w
fitatu, ale wysoka aktywność w ciągu dnia to trochę zrekompensowała;)
Dzisiejsze pomiary poniżej i pierwszy raport do Przemka wysłany
Udanej niedzieli wszystkim!