Wczoraj planowo dzień wolny, chociaż spacerek pod wieczór z wózkiem dał mi trochę w kość i w stopy...które trochę sobie poobdzierałem
Dziś pogoda piękna, gorąco, jak będę po pracy i już się trochę ochłodzi jadę pobiegać, znowu trochę szybciej niż planowałem ale nosi mnie strasznie i muszę się wymęczyć, ewentualnie jakąś dłuższa traska rowerowa. Odnośnie BPC - napiszę coś więcej na spokojnie bo ciężko mi to oceniać obiektywnie po 12 dniach.
Zacząłem znowu zmieniać miejsca dawkowania, bo kilka dni bicia jak najbliżej nadgarstka i tak nic nie dało , a jest to jednak uciążliwe. Niewiele na ten uraz mi to pomaga, nie czuję większej popray, za to na pewno lepiej jest z kolanami, więc chociaż może inne partie podreperuję. Wydaje mi się ,że obciążone nogi sporo szybciej dochodzą do siebie niż było to jeszcze jakiś czas temu. Owszem także więcej się mobilizuję / rozbijam , ale np. zniknął zupełnie dziwny ból w prawym kolanie , który parę razy po bieganiu 2-3 tyg temu mi się pojawiał.
Z reką umówiłem się do Roberta Rokickiego
https://www.znanylekarz.pl/robert-rokicki/ortopeda-chirurg-lekarz-sportowy/lodz , na przyszłą środę. Polecił mi go jeden z userów SFD , który miał u niego robiony zabieg artroskopii nadgarstka, podobno fachowiec od kończyn górnych , więc idę z nadzieją, że w końcu trafię na kogoś , kto się zna i postawi słuszną diagnozę i podpowie co robić z tą lewą ręką. Oby mial tylko czas się temu wszystkiemu (badanion , rezonansom na płytach itp) dokładnie w miarę przyjrzeć na takiej wizycie.
Szama:
- test pierogarni, którą mamy blisko domu, co jestem w pobliżu to widzę ludzi wyłażących z pojemnikami i ciągły ruch w środku, więc trochę niebezpiecznie takie miejsca miec pod nosem
wziałem na próbę kilka rodzajów, były dobre ale jak zrobimy na święta samemu to smakują lepiej
Tak więc raczej nie grozi mi zamiana w pożeracza pierogów
Gorzej,ze mają tam podobno pyszne dania kuchni domowej, ale to moze innym razem
a obok nich najlepsza pizzeria w jakiej jadłem pizze ever (shoarmy też) wiec ogolnie lepiej w tamte okolice za często się nie wybierac
- 30g izolatu + jogurt naturalny + trochę mleka + borówki i maliny
- fasolka + 300g łososia