[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

ale nigdy do rękoczynów nie dochodziło

u mnie na domówkach czasami dochodziło... do różnych rzeczy i nie mam na mysli bijatyk

nie licząc treningów boksu i przepychanek za dzieciaka, biłem się raz w życiu. W liceum była klasa policyjna i podczas wfu z nami (pierwszego swoją drogą, graliśmy na hali) strasznie ch**owo sie zachowywali, popychali itp., to im odpłaciliśmy tym samym i od tamtego czasu była wojna, pewnego razu szedłem na wf z kolegami i siedziała ta niedoj**ana klasa idiotów, jeden wyszedł specjalnie tak, żeby mógł mi z bara wyj**ać, to powiedziałem, że idziemy na dwór. Cóż, wtedy jeszcze nie trenowałem boksu, więc dostałem wp******.

też co nieco przeżyłem na domówkach

ale lepiej przeżyć na domówce niż gdzieś poza domem różnorakie akcje..

klasa policyjna = "ta niedoj**ana klasa idiotów" hahaha

u nas raz dwie dziewczyny z mojej klasy (3 gim) się biły na dworze - jedna drugiej tak nos rozwaliła, że krew poszła i oczywiście złamany, ale za to tamta miała taką garść włosów wyrwaną, że się łysawa zrobiła...

tzn ja poza domem też przeżyłem śmieszne rzeczy właśnie na mieście, ale takie rzeczy jak wczoraj też się zdarzają niestety, choć nie aż ztakim rozmachem

jak juz to zawsze sie konczylo na "dobra wyp*****laj" i kazdy sobie szedl


Zmieniony przez - MaksymS w dniu 2015-07-12 15:01:03

Zmieniony przez - MaksymS w dniu 2015-07-12 15:01:24

raz sie naj**alismy i tak spontanicznie weszlismy w centrum w nocy do takiej wielkiej fontanny w poznaniu, do gaci sie rozebralismy po prostu i j**s, potem wyszlismy i tak mi sie spodobalo przebywanie tam bez ubran ze na takiej wielkiej ulicy biegalem sobie na boso w gaciach ruchliwa bardzo ulica, bo samo centrum, ale to byla juz pewnie jakos 3 wiec nic nie jezdzilo na szczescie i nikt nie chodzil

ja rzadko po pijaku wychodziłam gdzies jeszcze na miasto, ewentualnie wracałam do domu po pijaku, chociaż często to się po prostu nie udawało mi wróćic jak tak bardzo byłam zalana ...

w ogole to moj kuzyn to jest taki maly smieszek i sobie zartujemy czasem na fejsbuku i on ostatnio mi dodawal rozne posty na fejsie i szybko usuwal typu "ty k***o j**ana" itp albo jakies teksty z ulicznych rapow, bo nas to smieszy i mi sie udalo w koncu screena takiego posta zrobic zanim go usunal

a, no dawałeś chyba kiedyś nawet zdjęcie z tej fontanny