Szacuny
90
Napisanych postów
551
Wiek
50 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
26561
Nie wiem na co liczył Chabowski. Wyglądało jakby się nieco zagotował. Dzięki niemu jednak przez godzinę wpatrywałem się w ekran. Mało zrozumiałe jest to zejście z trasy Szosta. Wszystkiego nie wiemy. Nijaki był gdzies od połowy dystansu.Z drugiej strony maraton na ME to troszkę jak tenis na IO. Kasa, proszę pana, nie ta. Wygląda na to, że medal drużynowy panowie nie potraktowali poważnie. Medal jest. Chłopak się utożsamia.
03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15] 13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50] 18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13] 22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Gratualcje dla Jarka (Yareda) ;) Szkoda, że drużyna nie dobiegła, bo naprawdę na papierze mieli medal. Ciekawe co się stało z H. Szostem - był faworytem do medalu. Oglądałem od 30 km i nie wiem co się stało... A Chabowskiego zjadł maraton. Szkoda, że może nie trzymał się w grupie. Ale przegrał ze zdrowiem. Tak bywa. I to na 3X km... Szkoda faceta, bo biegł ambitnie.
Szacuny
109
Napisanych postów
3897
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
76176
Słabo . to mi przypomina, że muszę zrobić badania kompleksowe. W trakcie pierwszego mojego startu karetka odwiozła 2 lub 3 gości, którzy przecenili siłę swojego organizmu. Chociaż ten kolega to jak widać nie debiudant.
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html Rekordy osobiste w Tri: 1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48' Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Szacuny
276
Napisanych postów
4714
Wiek
54 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
69516
Badania nie pomogą.Mój kolega na tydzień przed zawałem robił kompleksowe badania i co dobrze ze miał zawał jak żona była w domu i natychmiast interweniowała.
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
rutkow
A mówia że sport to zdrowie ........
Każde maksimum niesie za sobą pewną dozę ryzyka - rośnie ono wprost proporcjonalnie do ukrytych zagrożeń (np. tętniak) w tym przypadku już wiemy że 27-latek cierpiał na chorobę niedokrwienną serca i wogóle o tym nie wiedział - to poskutkowało zawałem serca.
"...Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci zawodnika. Prawdopodobnie je umorzy, bo wiadomo już, że przyczyną śmierci mężczyzny był zawał mięśnia sercowego. Z sekcji zwłok wynika, że 27-latek cierpiał na miażdżycę tętnic. Dodatkową obciążająca okolicznością był obfity posiłek, który zjadł przed zawodami. To utrudniło zaopatrzenie komórek serca w tlen i substancje odżywcze.
- Z sekcji zwłok wynika, że mężczyzna nie cierpiał na żadne inne dolegliwości: był szczupły, wysportowany. Prawdopodobnie nie wiedział nic o swojej chorobie - opowiada Maria Wierzejewska-Raczyńska, szefowa prokuratury w Pile...."