heinzGratuluję. Plan wykonany.
Napisz proszę, jak i czy ten start weryfikuje Twoje plany na IM (zmiany treningowe, zrzucanie wagi, zmiany priorytetów treningowych itp).
WojtekA4A ja mam pytanie takie - pójdę na łatwiznę jesli odpowiesz
aktualnie po dużej redukcji, maratonie, trzech tri, patrząc z perspektywy czasu, zmieniłbys cos w przygotowaniach?
Lacze odpowiedz, bo pytania dotykaja tej samej sfery niemal. Po kolei:
Gdynia utwierdzila mnie w przekonaniu, ze to triathlon to cos, co chce robic w wolnym czasie. Sam start, choc niedoskonaly taktycznie - dal mi duzo wiary w siebie, nie boje sie juz plywania, i to na zadnym dystansie. Wiedzialem, ze jestem gotow na treningach, teraz wiem, ze w zawodach nie zgine. Plany na rok przyszly utrzymuje w mocy - jesli zycie i zdrowie pozwoli wstepnie planuje wystartowac w Sierakowie na 1/2 IM na otwarcie sezonu, nastepnie w Poznaniu ponownie na 1/4 - jako rozgrzewka przed IM 70.3 w Gdyni - oczywiscie Gdynia IM 70.3 z ambicjami na lepszy wystep - mam tu na mysli taktyke i wynik biegu - a na koniec pelen dystans IM we Wrzesniu. Zmiana planow wynika z przyznania Gdyni IM 70.3 - w tej sytuacji decyduje sie na pelen IM w Polsce, prawdopodobnie w Malborku. Nie wykluczam jednak startu w ktoryms z europejskich IM z certyfikatem - jesli bedzie forma, i znajdzie sie sponsor ;) Do tego oczywiscie maraton - wczesna wiosna. Obecnie faworytem do startu jest Rzym. Jak bedzie okazja, wystartuje jeszcze w tri w Niemczech, blisko domu - ale bez cisnienia.
Trening - tu zmieni sie wiele. Silownia - minimalistycznie dla podtrzymania sily ogolnej - tak, aby zgubic jak najwiecej masy miesniowej. Plywanie 3 razy w tygodniu - technika i
wytrzymalosc, na wiosne z kolei szybkosc. Ambicja - plywac 4 km ponizej godziny trzydziesci. Bieganie 3 razy w tygodniu - w okresach przedmaratonskich - 4 razy. Rower - ile sie da, jak najwiecej i jak najdluzej. Dlaczego - o tym nizej :)
Z perspektywy posiadanego doswiadczenia - zmienic trzeba wszystko. Popelnilem bledy na wszystkich plaszczyznac treningowych:
1. Silownia - przez rok nie zgubilem wiecej niz kilogram masy miesniowej. Dramat, przez ktory musialem dzwigac przez caly sezon nie potrzebny do niczego balast. Potrzeba konsekwentnej zmiany w diecie w postaci obnizenia podazy bialka, zejscia z ciezarow, ograniczenia treningu silowego do wylacznie funkcjonalnego. Musze bezwzglednie zgubic kilka kg miesni - co za tym idzie wiele cm z obwodow.
2. Plywanie - trenowalem zle, za duzo dlugiego plywania, za malo techniki i interwalow, sily i szybkosci. Teraz bedzie inaczej, celowy trening w fazach - budowanie wytrzymalosci - budowanie szybkosci. Chcialbym wychodzic z wody w polowie stawki w przyszlym roku, a nie w ogonie jak w tym ;)
3. Bieganie - chce biegac szybciej. Wiosenny maraton marzy mi sie jako atak na 3 godziny 30 minut. 10 km chce biegac ponizej 40 minut, polowke ponizej godziny trzydziesci. Trening celowy - sila, wytrzymalosc, baza, w fazach. Aby sie to udalo - chce na wiosne wazyc mniej niz 90kg.
4. Rower - nie oszukujmy sie, nie trenowalem. Jezdzilem bez ladu i skladu, nie nauczylem sie niemal nic, wyniki jakie osiagalem sa lepsze niz zasluguje - ale przez nie zawalalem biegi na koniec zawodow. Naucze sie trenowac i jezdzic celowo - a zasada jest prosta, by jezdzic, trzeba jezdzic. Musze byc przygotowany na jazde przez 6 godzin. Chcialbym poprawic sie o kilka minut w Poznaniu i Gdyni, pojechac ze srednia powyzej 30 km/h na dystansie 180km w IM. Jesli na wiosne w probie mi sie to uda, w nagrode kupie sobie szybsze kola karbonowe - jesli nie, kol nie bedzie. Sprzet nie jezdzi, a na luksus trzeba zapracowac.
Wreszcie - cel nr 1 na rok 2015. IM - w czasie ponizej 12 godzin. Tym razem deklaruje - bo juz wiem czego sie spodziewac. Limit wynosi 16 godzin, ale ja daje sobie 12. Poplynac przyzwoicie, pojechac madrze, PRZEBIEC maraton. Nie neguje innych metod, nie krytykuje innych, cenie kazdego - ale dla mnie - prywatnie i osobiscie, w mojej jednoosobowej kategorii - bieganie to bieganie a nie chodzenie czy maszerowanie. Dopoki biegne, kazdy czas, nawet najslabszy, przyjme z pokora. Jak sie zatrzymam - dla mnie to jest DNF. Mowie oczywiscie o pelnym zdrowiu i zwyczajnym braku przygotowania czy zlej taktyce. Sa jeszcze kontuzje - ale nie chce nawet o nich myslec..
Cel nr 2, ale stawiam go na rowni z 1 - byc z Wami na najwazniejszych trasach - w Sierakowie ustawiam dystans tak, by Wam kibicowac, w Gdyni - stanac na jednej linii startu. Robic swoje, sluzyc pomoca i skromnym doswiadczeniem - czerpac radosc z Waszej radosci i sukcesow. Miec w sobie jeszcze wiecej pokory, umiec trzymac glowe nisko, nauczyc sie skromnosci. Za rok, o tej samej porze znow spojrzec w lustro i plakac jak wczoraj - zycie pozwolilo mi zrealizowac marzenia, bez wstydu patrze sobie w oczy. FAIR PLAY ONLY. Nie bede nigdy zawodowcem czy wyczynowcem, ale zawsze moge byc sportowcem w duchu - w formule olimpijskiej - to moje marzenie.
Na co czekam najbardziej ? Na Sierakow 2015 i wystrzal armaty do startu na 1/4. Bede perfekcyjnie przygotowany by Wam kibicowac ;)