[BLOG] W Z O R EK bench press 2024 str.347

W Z O R EK

rarytas1

Też bym robił bark w pierwszej kolejności bo nogi wyciskaczowi nie za bardzo są potrzebne. Czym szybciej z operacją barku tym szybszy powrót do treningów.

Nogi są bardzo ważne chociażby do stabilizacji całego ciała , nie wspomnę o tym że podczas techniki ,,leg drive,, bez mocnych nóg nic nie zdziałasz. Aczkolwiek po operacji założenia endoprotezy biodra trenowałem z nogami wyprostowanymi na ławce i udawało się praktycznie na takich samych ciężarach . Jednak czułem wtedy że bardzo mocno musiałem angażować siły w walkę ze stabilnością pozycji na ławce. Myślę że właśnie dlatego niepełnosprawni są przypinani do ławek pasami .

Reasumując nogi są bardzo ważne podczas wyciskania

Pisałem o nogach z własnego doświadczenia bo miałem w przeszłości nogę w gipsie przez 3 miesiące a też zajmuje się WL i o ile przez ten okres ciężko się trenowało przez problemy ze stabilizacją gdy noga wróciła do zdrowia pobiłem wszystkie rekordy a też ciskam 200, + i po tym urazie kolana miałem formę życia więc myślę że możesz wyciągnąć coś z tego okresu o ile Cie poskładają jak należy



Zmieniony przez - rarytas1 w dniu 2021-12-05 14:05:58

rarytas1

W Z O R EK

rarytas1

Też bym robił bark w pierwszej kolejności bo nogi wyciskaczowi nie za bardzo są potrzebne. Czym szybciej z operacją barku tym szybszy powrót do treningów.

Nogi są bardzo ważne chociażby do stabilizacji całego ciała , nie wspomnę o tym że podczas techniki ,,leg drive,, bez mocnych nóg nic nie zdziałasz. Aczkolwiek po operacji założenia endoprotezy biodra trenowałem z nogami wyprostowanymi na ławce i udawało się praktycznie na takich samych ciężarach . Jednak czułem wtedy że bardzo mocno musiałem angażować siły w walkę ze stabilnością pozycji na ławce. Myślę że właśnie dlatego niepełnosprawni są przypinani do ławek pasami .

Reasumując nogi są bardzo ważne podczas wyciskania

Pisałem o nogach z własnego doświadczenia bo miałem w przeszłości nogę w gipsie przez 3 miesiące a też zajmuje się WL i o ile przez ten okres ciężko się trenowało przez problemy ze stabilizacją gdy noga wróciła do zdrowia pobiłem wszystkie rekordy a też ciskam 200, + i po tym urazie kolana miałem formę życia więc myślę że możesz wyciągnąć coś z tego okresu o ile Cie poskładają jak należy





Zmieniony przez - rarytas1 w dniu 2021-12-05 14:05:58

Z każdej sytuacji życiowej należy wyciągać wnioski , bez względu na wiek. Nigdy nie postrzegać tego w czarnych barwach i pozytywnie patrzeć w przyszłość.

K.....wa ale zabrzmiało

Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2021-12-05 15:24:15

Dzisiaj krótko informacyjnie ...

Termin operacji barku ustaliłem na 3-ciego stycznia i mam nadzieję że po operacji nie urwę znowu tego mięśnia tak jak to się stało z drugim barkiem....
Łąkotka musi poczekać , aczkolwiek ostatnio bardzo mi dokucza bólowo

To czekamy na wieści o pozytywnie zakończonej naprawie barku.

Trzymam kciuki a do póki nie wrócisz do treningu to my za ciebie trochę pomachamy żelastwem

FighterX

To czekamy na wieści o pozytywnie zakończonej naprawie barku.

Naprawa to jedna rzecz , druga to powrót do treningów ....myślę że w 2022 jeszcze nie wrócę do startów , aczkolwiek kto wie ?

zabieg na samym początku roku to moze na koniec roku już się uda powrócić i zrobić dobra formę

W Z O R EK

FighterX

To czekamy na wieści o pozytywnie zakończonej naprawie barku.

Naprawa to jedna rzecz , druga to powrót do treningów ....myślę że w 2022 jeszcze nie wrócę do startów , aczkolwiek kto wie ?

Żeby nie zerwać kotwicy musisz liczyć minimum rok od operacji. Wcześniej nawet jeśli będziesz myślał, że jest git tak nie będzie bo pełna przebudowa musi trwać długo niezależnie jaką farmakologię użyjesz - to słowa mojego lekarza

rarytas1

Żeby nie zerwać kotwicy musisz liczyć minimum rok od operacji. Wcześniej nawet jeśli będziesz myślał, że jest git tak nie będzie bo pełna przebudowa musi trwać długo niezależnie jaką farmakologię użyjesz - to słowa mojego lekarza

Miałem już taką operację na drugim barku , z tym że poprzednim razem były 3 kotwice ...na nadgrzebieniowym , podgrzebieniowym oraz bicepsie.
Po 7-miu miesiącach już normalnie trenowałem a po 10-ciu wystartowałem . Rzeczywiście urwałem jedną kotwicę z nadgrzebieniowego ,ale nawet nie wiem kiedy to się stało i już więcej nie operowałem tego i tak pozostało do dzisiaj. Jak widać da się trenować i startować z urwanym mięśniem nadgrzebieniowym , jednak jak mój Doktor powiedział ,,to są wyjątkowe przypadki,, ...i też mi się chyba udało poprzednim razem. Jednak tym razem już zerwałem zdecydowanie gorzej i z większym uszkodzeniem nie tylko tego mięśnia .
Poprzednim razem w drugim ramieniu nie odczuwałem żadnego bólu ani ograniczenia podczas wyciskania , a teraz jest totalna masakra nawet z samym gryfem i właśnie dlatego muszę to ,,naprawić,,. Gdyby nie ta bolesność a co za tym idzie całkowita niemoc podczas wyciskania , to prawdopodobnie nic bym nie robił tylko przeczekał aż ustąpi stan zapalny...

Na pewno nie będę się spieszyć podczas powrotu do normalnego funkcjonowania ...

arturl1986

zabieg na samym początku roku to moze na koniec roku już się uda powrócić i zrobić dobra formę

Tak jak napisałem wcześniej , wszystko bez zbędnego pośpiechu.
Zawody nie są mi dziwne , a żeby startować trzeba mieć zdrowie