Suplementacja na wyrównywać ewentualne niedobory a nie zastępować jedzenie-jak często mniej doświadczeni to robią.
Po pierwszym treningu kupują supli na 1000 zł bez ładu i składu - część zużyją a cześć po roku ląduje u kolegów lub na śmietniku.
Regularnie ale tylko okresowo używam:
1.vit K2 + D3 -dobra sprawa na redystrybucję wapna,tam gdzie powinno trafiać a nie do blaszek miażdżycowych w żyłach i tętnicach.Podobno też wzmacnia stawy,kości ścięgna-a to mnie się zawsze przydaje.
2.vit C w proszku stosuje ok 2 gramów dziennie-pomaga na wszystko i jak się trenuje szybko pojawiają się braki.
Obie te vit można kupić w sklepie SFD na kilkadziesiąt złotych a starczają na ok 2 miesiące.
Z Hitec stosuję proteinę C6 -praktycznie jedna z lepszych protein-i smakowo i starcza na długo.
Teraz w okresie letnim korzystam codziennie zz BCAA w proszku do rozpuszczania w wodzie.
Pyszny smak,lepiej pić to niż jakieś wynalazki ze sklepu - są różne smaki do wyboru i jest tez bezsmakowa.
Dziennie ok 1 litr tego wypijam.
Mnie wiśnia,cytryna i orange podchodzi.
I to praktycznie wszystko z czego korzystam.
No tak jeszcze zapomniałem o Blade-przedtreningówce -stosuję ją przed ciężkimi treningami lub jak czuje ,że jakoś mocy nie ma po pracy albo długiej podróży.
Na te 2-3 godziny naprawdę działa i pozwala podnieść stopień determinacji treningowej o co najmniej 10-15 %.
To konkretnie daje w każdym ćwiczeniu 1-2 powtórzenia więcej.
Naprawdę udana kompozycja i naprawdę działa,do tego smak super-można by pić więcej ale bym w nocy nie spał :)
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html