Tydzień Shock
Tempo: 1/0/1
Przerwy: 1-1,5 minuty
KLATKA
Wyciskanie sztangielek na skosie
1. 16kg x10, 14kg x10, 13kg x10 (+1kg, +0kg, +0kg)
2. 17kg x10, 16kg x8, 14kg x8 (+1kg, +2kg, +1kg)
Rozpiętki + Wyciskanie sztangi leżąc
1. 12kg x10 + 34kg x10 (+1kg, +1kg)
2. 13kg x10 + 36kg x8 (+0kg, +1kg)
Nie zrobiłem pompek na poręczach, nie pozwalał mi ból w ramieniu
W zamian za to porobiłem pompki na różnej wysokości i z różnym rozstawem dłoni.
TRICEPS
Wyciskanie sztangi wąsko
1. 26kg x10, 23kg x8, 19kg x10 (+1kg, +2kg, +0kg)
2. 27kg x8, 23kg x8, 19kg x10 (+2kg, +2kg, +0kg)
Wyciskanie francuskie sztangielek + pompki w podporze tyłem
1. 9kg x10 + 10 pompek (+1kg, +0)
2. 10kg x10 + 10 pompek ( +1kg, +5kg)
Komentarz: Bardzo kiepski trening. Miałem dużo energii, jednak z powodu bólu w ramieniu nie mogłem wykonać poprawnie wszystkich ćwiczeń. Męczyłem się w wyciskaniach i rozpiętkach, pompek na poręczach kompletnie nie dałem rady zrobić
Nie zmęczyłem się tak jak powinienem przy treningu Shock.
Dieta:
1. kasza gryczana, leszcz, oliwa
2. kasza gryczana
3. kasza gryczana, białko, oliwa, pomidor
TRENING
4. owsiane, wołowina
5. wejdą jajka
Dzisiaj samopoczucie średnie. Przed samym treningiem było beznadziejne. Czułem jakieś dziwne drętwienie twarzy, było mi strasznie zimno.
Oczywiście wiem jaka jest przyczyna...Zjadłem dzisiaj za mało tłuszczu. Weszło może z 30g w ciągu dnia czyli zdecydowanie za mało.
Za to węgli było całe mnóstwo, przez to power w nogach jakiś niespotykany.
Odebrałem wyniki krwi i moczu.
Nie będę tutaj może wypisywał wszystkiego.
Wynik moczu podobny jak ostatnio, z tym że ciężar właściwy wynosi 1010, czyli jeszcze niższy.
No i podwyższone stężenie mocznika jest podejrzane.
Jutro USG.