Moja Determinacja/rossi_/foto str. 116-117

Twoj ojciec sie chciał odchudzac ? Jak tam efekty?

Bachman, nie bój się o to. Już byłem na low carb pół roku i nie żałowałem tłuszczu. Nigdy nie czułem się fizycznie tak jak na węglach.
Ty dobrze czujesz się na low carb? Nie masz problemu z intensywnym wysiłkiem, takim stricte beztlenowym?

Sevrond - nie odchudza się. Ale podwyższa HDL z moją pomocą

Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-01-24 15:26:58

To spoko, myślałem ze dopiero zaczynasz. Ja bardzo dobrze, nie mam problemów z beztlenowym wysiłkiem, ba ostatnio wytrzymałość to mi nawet wzrosła. Do glikolizy nie potrzeba glukozy, tylko pirogronianu a ten powstaje z glicerolu który mamy z tłuszczów.Więc, jeśli dostarczamy odpowiednio dużo tłuszczów wydolność nie powinna spadać. Ale istnieje masę czynników zewnętrznych i wewnętrznych które mogą coś zaburzać.

Przecież glikoliza to rozkład glukozy do pirogronianu. Czy przekształcenie glicerolu do pirogronianu nie jest zbyt wielkim obciążeniem dla organizmu?
Mam wątpliwości, ale moja wiedza z biochemii też jest nikła

O jakich czynnikach zewnętrznych mówisz?
Ja myślałem, że problem może leżeć w braku jakiegoś enzymu przykładowo.
Nie mam pojęcia co może zaburzyć wykorzystanie energii z tłuszczu.

Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-01-24 16:34:40

glikoliza to rozpad cukrów(maltozy,fruktozy,glukozy itd) lub glicerolu do pirogronianu, i nie sadzę żeby nakłady energetyczne były rożne dla tych procesów. Dodatkowo w wyniku beta-oksydacji mamy jeszcze więcej energii z kwasów tłuszczowych - dlatego tłuszcze dają 9 kacl z grama. Jedynym obciążeniem dla organizmu wynikającym z przemian tłuszczu, na niskich ww są ketony które mogą uszkadzać nerki, jeśli spożywa się za mało wody. Ale ketony sa tez dodatkowym paliwem dla mięśni.

Właśnie o enzymach myślałem pisząc wcześniej. A z zewnętrznych to chyba tylko podjadanie przez sen W sumie też nic nie przychodzi mi do głowy innego. Może po prostu tak już masz, wtedy carb cycling był by dobrym rozwiązaniem. Zresztą ja mase mam właśnie zamiar robić manipulując trochę ww.

Natchnąłem się na taki artykuł:

http://www.danwit.pl/artykul.php?a=dlaczego-sportowcy-wola-glukoze&s=1

Myśle jednak, że na amatorskim poziomie nie widać różnicy w takim wysiłku porównując tłuszcz i węglowodany. Tym bardziej zastanawiam się, co jest nie tak. W sumie nawet nie wiadomo do jakiego lekarza się udać.

Makrocykl: IV
Trening "15" A
Trening nr: 19


1. WYCISKANIE POŁOWICZNE LEZĄC: 31kg (+2kg)
2. PRZYSIADY: 43kg (+3kg)
3. WSPIĘCIA: 53kg MAX
4. UNOSZENIE BOKIEM + WYCISKANIE: 7kg (+1kg)
5. UGINANIE MŁOTKOWE + FRANCUZ: 15kg (+1kg)
6. WIOSŁOWANIE PÓŁSZTANGĄ JEDNORĄCZ: 22kg(+2kg)
7. DZIEŃ DOBRY: 29kg (+2kg)

Kolejny, czwarty makrocykl rozpoczęty.
W zasadzie w każdym ćwiczeniu było już cięzko. Zapas lekki pozostaje, ale to jest już dosłownie kilka kg w większości ćwiczeń.

Trafycyjnie najbardziej stresogenne okazało się unoszenie bokiem łączone z wyciskaniem, nie znosze tego ćwiczenia
Ale czuje po nim nieziemsko barki.
Wszędzie było trudno, ale to dobrze, bo nie lubie się obijać

Jadę ciągle na tłuszczach.
Po treningu zjadłem węgle w postaci owsianych, troszkę też rano.
Zdziwiłem się bo na treningu nie odczułem zbytnio spadku sił, dlatego się cieszę

4 mikrocykl i pewnie nie ostatni, dawaj dawaj kilka kg masz teraz a za pare tyg nadal pewnie bedzie ich kilka, bo sila ma isc.

"...cieszę się bo na treningu nie odczułem zbytnio spadku sił..."

Nie życzę ci tego ale możesz go odczuć na następnym, staraj się być konsekwentny,

"Zapas leki pozostaje, ale to dosłownie kilka kg..."

Oby taki stan trwał jak najdłużej teraz dokładaj pomału i poczujesz jak z każdym treningiem Będzie coraz ciężej ale bedzie szło do przodu

Makrocykl: IV
Trening: "10" B
Trening nr: 20


1. SKOKI DOSIĘŻNE 1x50 skoków
2. WYCISKANIE SZTANGI OD CZUBKA GŁOWY SIEDZĄC: 25kg (+3kg)
3. PODCIĄGANIE SZTANGI DO BRODY: 22kg (+1kg)
4. MARTWY CIĄG SUMO: 51kg (+3kg)
5. POMPKI NA PORĘCZACH: 7/4/6
6. DRĄŻEK PODCHWYTEM: 10/7/5
7. PRZYSIAD PRZEDNI: 35kg (+3kg)


1. Coraz lżej
2. Z zapasem ciągle
3. Tutaj już bardzo cięzko, może minimalny zapas.
4. Poszło, jeszcze trochę można dokładać.
5. Tutaj znakomicie . Zrobiłem 7 pompek na poręczach, w trzeciej serii 6. Jestem pozytywnie zszokowany...
6. Bez prostowania rąk do końca i do czoła jedynie, ale weszło 10 podciągnięc. Również nie jest źle . Dawno temu podciągałem się 15 razy i myślałem, że już nigdy do tego nie dojdę. Czyżby ?
7. Lekki zapas

Bardzo przyjemny trening. Nie odczułem specjalnie braku węglowodanów

Dieta z dzisiaj jak na razie.
1. jajka, oliwa, pomidor
2. karczek, sezam, oliwa
3. owsiane, schab








Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-01-27 15:23:39