Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

Goldberg-przyjrzyj się dobrze i w 5 minut będziesz wiedzieć do czego jest ta machina.
Bartek,,ekspert od katapult i starozytności-w 2 sekundy wiedzieł do czego to jest.
Ja tak po 3 minutach ale byłem tam na miejscu,to łatwiej niż na zdjęciach.

Cesarstwo rzymskie to było takie starozytne USA.
Wszędzie mieli swoje bazy wojskowe-czy ktoś chciał ,czy nie :)


Zmieniony przez - masti w dniu 2022-07-20 20:29:36

Tylko dlaczego nasi rządzący chcą?

Tu jest inny problem- chcą nas do tej wojny podłączyć-wiadomo,że są duże siły nacisku-stąd takie dziwne ruchy,wypowiedzi i działania itp.
Bardzo źle to wygląda niestety i jesteśmy w tym układzie pionkiem w grze.
Tylko pionkiem a pionki niewiele mają do powiedzenia a wszystko do stracenia.

To jest ciągła walka o wpływy USA i Rosja a nasi chcą pokazać mocarstwowość dumnego narodu .

Wczoraj zamiast regeneracji trening ramion i nóg,dziś trening barków,bo jutro 4:35 wyjeżdżam do zaplanowanego celu :)

Właśnie się pakuje i zaraz ide spać.
Wczoraj w nocy było tak goraco,że nie spałem z 4 godziny i dziś forma kiepska .

Dziś pobudka 4:35 a wyjazd jeszcze przed 5 rano.

Droga bardzo urozmaicona-pierwsze godziny w ciemnościach i temp 12 st a ja w krótkim rękawku.Ale powoli słońce wyszło i temperatura ruszyła dziarsko do góry.Po 12:00 temperatura już wynosiła ok 30 st C w poźniej doszła do 34 st C.
Ruch duży bo dziś piątek ale jechało się dobrze.
Dopiero w Szwajcarii trafiłem na korki i to jeden za drugim po 30 minut stania w pełnym słońcu.
Po 13 godzinach dojechalem do hotelu.
Jutro rozejrze się na miejscu i myslę ,że uda się pojechać na 3800 m npm.
Bo wejść nie ma czasu :)

Wczoraj wróciłem po 12 godzinach jazdy w upałach 35 st C.
Dziś wiadomo rano do pracy a potem na trening pleców.
Siły juz wróciły,mimo tego wyczerpujacego 3 dniowego wyjazdu-wszystkie zaplanowane serie i ciężary zaliczone.

masti

Wczoraj wróciłem po 12 godzinach jazdy w upałach 35 st C.
Dziś wiadomo rano do pracy a potem na trening pleców.
Siły juz wróciły,mimo tego wyczerpujacego 3 dniowego wyjazdu-wszystkie zaplanowane serie i ciężary zaliczone.

Normalnie szacun!
Jak to dobrze być emerytem

Komentarze :Trip do Chamonix Mont Blanc.

Piątek

Wczoraj wróciłem po 3 dniowej super przygodzie.
W piątek wyjechałem o 5 rano,jazda trwała 14 godzin
Na miejscu było wesoło-stoje przed domem,gdzie był mój pokój,pukam,stkukam,dzwonię i nic....



W końcu właściciel odezwał się na telefon i mówi,że on mnie nie widzi.
Sprawdzam gps-pokazuje ,że jestem we właściwym miejscu.
Ale postanowiłem jeszcz raz wpisać adres.
I okazało się ,że jestem 2 domy dalej :)

Mapy google coś się zawiesiły.

Pokój mały ale z balkonem i super widokiem -zdj poniżej

Cd Piątek

Trochę o jeżdzie.
W Niemczech wcześnie rano ruch był duży ale ogólnie udwało się utrzymac prędkość w granicach 130 km/h

Mion czasem braku limitu prędkości,z powodu ruchu szybciej nie dało się jechać.

Ogólnie,jak na Niemcy jechało się dobrze.
Dojechałem do ostatniej niemieckiej stacji przed Bazyleą,czyli przed granica niemiecko -szwajcarską.
Były tam jeszcze dobre ceny na paliwo,bo w Szwajcarii są w granicach 2,50 sf,czyli ok 2,55 €