DT Madzia

Tak, przechwyt jest o wiele lepszy jesli chodzi o sama sile chwytu, kiedys robilam przechwytem ale wrocilam do nachwytu zeby nie robic sobie jakichs asymetrii i mialam jakies lęki ze sobie bicka zerwe w tej rece z podchwytem
U mnie akurat nie ma potrzeby pracowac nad jakims super mocnym chwytem, nie trenuje pod wynik i do mojego celu treningowego to jest zbedna sprawa, wole paski by skupiac sie nad czyms innym. Ale u ciebie w tym planie to chyba troche inaczej wlasnie, akurat chyba praca jest nad wynikiem, silą, wiec jak masz dobry przechwyt to tak rob dalej teraz. Chociaz Paatik jak bedziesz te maksy w weekend robic, to akurat moze warto nad paskami pomyslec, bys miala moze szanse wiecej podniesc jesli myslisz ze chwyt moze cie ograniczyc w tych maksach. Doradz sie trenera co mysli, zebys dzien maksow wykorzystala na maksa

Wezmę paski, juz tak sobie myślałam.... Jak mam cały trening na taką zabawę, to choćby w ramach przypomnienia zobaczę. Inaczej jak jest powiedziane do faila i przechodzisz do następnego ćwiczenia. Tutaj mogę spróbować porzeźbić, ponownie podejść etc. Sama jestem ciekawa.
Póki co z okazji kumulacji okazji - mam ładowanie od wczoraj wieczora cukrem:)

Madzia - tak sobie o Tobie wczoraj myślałam - Ty miałaś jakąś przeszłość sportową? Czy tak ot po prostu nagle stałaś sie taka jaka jesteś? Jak babki zaczynają to i ciężaru się boją i przytyć i mięśni etc. Ja mimo tylu lat ciągle mam trochę tych strachów w sobie - a Ty rozwalasz system z olbrzymią pewnością siebie:) Kiedy Ci to przyszło? Przyspieszona ewolucja czy był jakiś przełomowy moment?

Nie, nie mam zadnej sportowej przeszlosci, ale zawsze bylam bardzo sprawna, biegowo czy jakies skoki bez zadnych treningow moglam na zawody jezdzic w szkole, jakies mostki, stania na rekach (krotko, ale zawsze cos), zero problemu, ale to jak wiekszosc w tym wiekuk chyba, niestety na powaznie sportowo nic nie dzialalam bo w domu raczej byl rezim naukowy. Moj staz treningowy jest krotki, bo tylko 4 lata moze?
Mnie zawsze podobaly sie atletyczne kobiece sylwetki, mocne, a ja zawsze taki patyk bylam, niestety, niby fajnie wlasciwie, ale tak to juz czesto kobitki maja, chca akurat cos odwrotnego niz maja, coz poradzic :) Moze jakis kryzys wieku sredniego mnie dopadl, hehe, nie wiem, nie ma znaczenia, bo nawet jesli to nic zlego, jakiegos wyzwania potrzebowalam, ambitnego, bo malo ambitne to mnie jakos nie wciagaja, postanowilam pojsc w te silke na powaznie i zrobic te sylwetke o jakiej zawsze marzylam, poki jeszze dobrze wygladam. Mnie tam zadne zawody tak naprawde nie sa potrzebne i robie to bo mam taka fanaberie po prostu, mozna powiedziec ze z powodow ambicjonalnych, i sprawia mi to mase przyjemnosci :) Ta akceptacja nowej wagi, ze bede grubsza, czasowo ulana itd to zajelo mi troche, conajmniej pol roku tak naprawde by te glowe i mindset jakos ustawic, ale prawda jest taka, ze chuda juz bylam i co? nie byla to moja sylwetka marzen, mimo ze taka mainstreamowo idealna.
Wszystko sprowadza sie do tego 'how bad do you want it?' No wlasnie, i dlatego daje z siebie praktycznie maksa :)

Wczoraj mnie synek Koszykarz zdołował, ze u mnie to taka karuzela - redukcja 2 miesiące- masa 1 tydzień.... I właściwie mi uświadomił ze tak biegam w kółko za ogonem - że sama nie wiem czego chcę.
Stąd moje pytanie do Ciebie.
Dziękuję.

Tak mialam chyba przez rok conajmniej, przytylam 3-5 kg i ojezujezu, fatu mam wiecej - redukcja, i znow w dol waga. I caly czas wygladalam tak samo, jakies drobne zmiany.
To nie jest nic zlego, mozna sie dobrze czuc ze soba wlasnie tak, taki niektorzy maja nawet cel, mozna tez sobie robic wolna rekompozycje, ale to nie jest na pewnym etapie efektywne a ja juz jestem za stara by tracic czas na rekompozycje.


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-02-04 12:30:18

Teraz ogólnie jest taka moda żeby praktycznie w ogóle nie łapać tłuszczu tylko same mięśnie. jak dla mnie to podejście które wiąże się ze znacznie większym ryzykiem kontuzji niż taka właśnie bardziej klasyczna masa gdzie nie boimy się złapać też trochę tłuszczu.

nightingal

Teraz ogólnie jest taka moda żeby praktycznie w ogóle nie łapać tłuszczu tylko same mięśnie. jak dla mnie to podejście które wiąże się ze znacznie większym ryzykiem kontuzji niż taka właśnie bardziej klasyczna masa gdzie nie boimy się złapać też trochę tłuszczu.

Tak, to prawda, i jeszcze widze tyle fotek na insta ludzi niby w szczycie masy, a docieci kurde jak na redu. Nie wiem czy tak wlasnie te mase oni robia, czy takie fotki pod odpowoednim katem i w swietle by lepiej wypasc? Fakt ze na bombie to inaczej troche te mase sie robi, ale mimo wszystko nie da sie miesnia zbudowac bedac ciagle na zyle.

Wspomagacze ułatwiają sprawę - ale tak czy inaczej ciężkie treningi przy niskim poziomie tkanki tłuszczowej to proszenie się o problem. Sporo osób na dopalaczach trzyma cały rok kosmiczną formę - ja w sumie nie rozumiem tego, ale obstawiam że to głównie dla fotek na instagram. Nie wyobrażam sobie ciężko trenować z bardzo niskim poziomem tkanki tłuszczowej.

DT / upper 2
1. DL 6/5/4/6/5/4 (85kg/87,5/90/87,5/90/92,5)
(82,5kg/85/87,5/85/87,5/90)
2a. BB bench press 8/7/6/8/7/6
(42kg/44/46/44/46/48)
(40kg/42/44/42/44/46)
2b. Undergrip BB row 8/7/6/8/7/6 (42,5kg/45/47,5/45/47,5/50)
(40/42,5/45/42,5/45/47,5)
3a. Hammer high row 12/10/8 (55kg/57,5/60)
(50kg/52,5/55)
3b. Both hand DB row 3x12 (16kg) (14kg)
4. Leg raises from hang 12/12/12/max

Taki tam kolejny dzien treningowy, silowo calkiem dobrze.