Stąd już jestem w domu po super pobycie w Górach Izerskich.
Pogoda właściwie w 95 % dopisała(jedno popołudnie było mocno deszczowe) a tak słońce słońce..:)
Nogi obolałe,trochę odcinek lędźwiowy się odzywa(ale to brak treningu na plecy )- jestem super zadowolony.
Do tego nowe sportowe znajomości-bardzo sympatyczni ludzie są w tych rejonach
Czescy kulturyści też bardzo otwarci i nastawieni na trening-starałem się podpatrzeć Filipa i jego metody treningu-jest trochę tego na filmie,który będzie wkrótce.
Zostaliśmy także zaproszeni na Ustawkę SFD do Czech do Liberca,do siłowni,gdzie Filip jest trenerem i ma pod opieką kilku startujacych kulturystów i fitnesek
Zapowiada się bardzo ciekawie,bo żona Filipa jest Polką i wszystko będzie tłumaczyć.
Ktoś chętny?
Warto już się mentalnie przygotowywać .
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html