JOANNA SZYMANIAK - Sforcia

ja kiedyś miałam tak, że z nóg złaziło, a goóra siedziała, a teraz na odwrót haha :P

To chociaż tyle dobrze, że to, skąd schodzi w pierwszej kolejności, nie jest cechą "stałą"

Sorry za OT, ale czy picie pokrzywy coś daje jeśli chodzi o gromadzenie wody podskórnej w danej partii ciała?

Troszkę daje

picie pokrzywy ogólnie pomaga się pozbyć wody podskórnej :) . Naturalny diuretyk .

Forma jak zwykle, bardzo dobra . Fajne jeziorko , o jedzeniu nie wspominam

natka - no tak, ten tłuszcz na nogach u babek najgorszy, ale są też takie o budowie jabłka, które mają nóżki jak patyczki,a brzuch spory.
Każda ma specyficzną budowę i jakieś swoje mankamenty, które nie dają nam spokoju.
Liczę na to, że w końcu zejdzie

Odnośnie pokrzywy, to faktycznie coś tam daje, ale chyba nie ma się co spodziewać cudownego środka.
Pojawił się niedawno artykuł na potreningu.pl http://potreningu.pl/articles/4807/co-usuwa-nadmiar-wody-z-organizmu

______________________________________________

W sobotę byłyśmy z dziewczynami na spotkaniu z Agnieszką Nawrocką Na siłowni w Mosinie.
Niesamowicie spędzone 2h!
Wszystko od A do Z wyjaśnione! Wszystko wytłumaczone.
Tak właściwie takie warsztaty powinnyśmy mieć co tydzień, żeby to utrwalić i zapamiętać co robić i jak pozować.

Już i tak po moim pierwszym spotkaniu z Agą wiele się dowiedziałam i na wiele kwestii otwierałam oczy ze zdumienia.


Spotkałyśmy się również w piątek u Bulla z Tadeuszem więc mógł na żywo ocenić nasze sylwetki i to co trzeba poprawić itp itd

Czyli weekend pracowity ale i owocny

RIon - dokładnie tak

_______________________________________________________

Dziś mija mi 6 dzień bez siłowni
Czy coś mi się stało? NIE
A może właściwie tak
Zauważyłam dość mocno, że są inne rzeczy niż siłownia.

Piątek akurat był u mnie wyjazdowy i cały weekend bez siłowni.
A poniedziałek, wtorek i dziś zupełnie świadomie i bez szukania wymówek nie poszłam na siłownie.
Nadrobiłam czas z mężem, z rodzicami, pojechałam w spokoju na zakupy, bez pośpiechu ugotowałam jedzenie. Popracowałam na kompie.

W weekend do tego miska nie była liczona, ale czysta
szły czity życia w sobotę zjadłam duszone ziemniaki z jajkiem sadzonym <3 nie wiecie ile mi to radości i frajdy sprawiło. Na kolację kasza jaglana z owocami
W niedzielę za to Maminy obiad - kurczak pieczony, ziemniaki, surówka i kapusta gotowana. KOlacja to jajecznica
Między głównymi posiłkami standardowy omlet i wafle z owocami i białkiem.

Mimo, że nie najadłam się jak przysłowiowy prosiak, nie pożarłam czekolady, fast foodów itp, to głowa zluzowała, ze nie muszę liczyć, patrzeć na kartkę


Jutro i w piątek śmigam na siłownię zrobić taki trening na rozruszanie się, z pewnością sporo rolowania i rozciągania.

A od poniedziałku ruszam do boju żeby dokończyć tę redukcję, bo mimo że formy startowej nie robię, to wypadałoby zerknąć co się nabudowało pod tym tłuszczem
6 tygodni do urlopu i w tym czasie przykręcamy śrubkę z Tadeuszem, no i z Wojtkiem lecę nowy trening!!

Także chyba zluzowanie od siłowni, o którym pisałam wcześniej właśnie nastąpiło i zbieram się żeby przyatakować od nowa!!
Bo nie ma co pipkować i lamentować! Trzeba zapyerdalać
Forma sama się nie zrobi

Wybaczcie, że ostatnio mało tu treningowo - miskowo, ale że niewiele się zmieniało w tej materii, to też nie pisałam.

Zobaczymy co powymyślają Tadeusz i Wojtek, to przynajmniej będę mogła coś nowego napisać.

No dobra!
Rozleniwiłam się trochę.... Człowiek przyzwyczaja się szybko do tego kiedy "jest mu dobrze"
W moim przypadku to większy luz z czasem, z ogarnianiem miliona rzeczy, ale jednak dochodzę do wniosku, że inaczej nie umiem niż żyć w tempie.

O ile pon i wt bez siłki były spoko, tak wczoraj już mi czegoś brakowało.
Ogarnęłam się już i działam
Bo muszę podziałać w kwestiach treningów personalnych i innych kwestiach prywatnych!!

Także heja i do przodu!


SFORCIA się nie poddaje!!!









Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-07-07 11:08:49

Pojedzone!!! Potrenowane!!

Idealne wyczucie czasowe jeśli chodzi o ilość wolnego od siłowni!
Dziś poszłam z ogromną przyjemnościa. Trening zrobiony tak na rozruszanie się

Miska taka jaka była póki co, czyli:
- śniadanie - omlet z jabłkiem
- zestaw standardowy szynka mielona, kasza biała gryczana, papryka, pieczarki, cukinia, pomidor, + grejfrut
- wafle, grejfrut, białko, migdały.
- kurczak, ziemniaki, kapusta z marchewka, + nektarynki.

Ładnie to wszystko wygląda