Kurcze, enter mi się wcisnął i nie mogę u Ciebie edytować
U siebie mogę
W każdym razie, faktem jest, że ludzka psychika może góry przenosić i nawet mimo fizycznych problemów, jeśli głowa chce to człowiek może działać cuda. Zawsze mnie zadziwiały takie osoby jak JPII, matka Teresa, czy lokalnie pani Marysia
Staruszka, z rękami wykrzywionymi i plecami zgiętymi chorobą, która kuśtykała po domu, czasem ledwo idąc, a raz do roku leciała do USA do dzieci. Jak ją pytali po co się tak szarpie, skoro czasem nie ma siły wstać z łóżka, to mówiła, że MUSI coś robić, planować i realizować, bo wie, że jak sobie odpuści, to pewnie szybko zgaśnie
I dawała radę
Takie przykłady potrafią człowieka zawstydzić w jego użalaniu się nad błahostkami. I zainspirować
Szkoda, że na ogół na krótko
To idę poćwiczyć, póki mnie tak natchło i chwilowo trzyma