macie calkowita rację - wypilam w sumie na raz 70 gram bialka- to hardkorowa ilosc na moja wagę...
czułam sie jak zbity pies i juz wiecej nie popelnie takiego bledu.
tragedia.
ale powiem wam ze wczoraj w pracy i po pracy zjadlam cheat meal- chleb razowy dwie kromki do tego jajka dwa oliwa i szczypiorek- dodoatkowy popsilek bo strasznie glodna wrocilam.
a w pracy kawalecze quesadiilii z kurczakiem.
ale wszystko bylo zdrowe mam nadzieje ze podkrecilam sobie metabolizm dzieki temu
dzis znow dieta 100%
o 13 byl 1 posilek:
kurczak 150 gram cebula pomidor 131 tluscz omega 3 i omega 6: 15 gram, makaron pelne ziarno 100 gram pieczarki 100 gram oraz kapusta kwaszona 150 gram...
na razie tyle bo zaraz otworze dziennik witalmaxu i bede kombinować
a tak w ogole to mam ogromna ochote na lody czekoladowe i melona.
mam zachcianke jak kobieta w ciazy
caly tydzien dietka byla 100% z zegarkiem wiec wczoraj pozowilam sobie na cos dodatkowego.
ale praca nocna mnie wykancza.. raz pracuje cala noc a raz pracuje do 2..
organizm ciagle sie rozstraja...o roznych godzinach chodze spac ...
wiem wiem narzekam jak stara babcia- ale chwilami tak się czuję przez ta robote
ale dzis odpuszcze diete na jeden dzien.
tzn...nie zjem 6 poisilkow tylko 3-4.
po to wlasnie zeby troche odpoczac jeden dzien nic mi sie nie zadzieje- mam taka nadzieje
dlatego ze jestem na skraju wykonczenia
Zmieniony przez - tancerka25 w dniu 2010-01-09 15:41:33