DT Madzia

Day 4, lower 2
1a. SS goblet squat 2x10 (20kg)
1b. SS palof press 2x10
2. back squat 4x8 (67,5kg)
3. BB rdl 4x8 (55kg)
4a. SS leg press 4x12 (160kg)
4b. SS leg curl 4x12 (45kg)
5. leg extensions 4x15 (50kg)
6. crunches 4x to failure

Dzis jakis pech, przy palof press jakos mi lewy najszerszy nagle spielo, co probowalam sie wyprostowac to skurcz w calym najszerszym az mnie wyginalo, jakos to rozrolowalam powoli, ale nie moglam sie za bardzo do konca rozprostowac, myslalam ze nie skoncze tego treningu, ale jakos to w miare rozchodzilam, chociaz do tej pory mnie jakis kurcz lapie jak zrobie jakis mocniejszy skret czy ruch ktory mocniej rozciaga najszerszy, pierwszy raz mi sie tak zdarzylo, oby do jutra minelo.

Dodatkowego dnie wolnego nie możesz mieć? Akurat może spiąć przy każdym ruchu…

Najczesciej mi sie wydaje ze dam rade, hehe, naprawde musze byc mocno chora, albo z bolem ktory nie pozwala sie ruszyc, z goraczka 40 stopni, itp,by uznac ze nie dam rady treningu zrobic, albo by uznac ze warto przelozyc. Jesli mam gorszy dzien i czuje ze trening bedzie powoedzmy tylko na 80%, to nie rezygnuje wtedy, tylko robie na te 80%, na tyle na ile mi organizm pozwala. Czesto tak jest ze jakos na takim treningu to potrafie sie tak spiac i skupic ze wychodzi naprawde dobry konkretny trening, mimo wszystko. Zobacze dzis, spina mnie od czasu do czasu jak zrobie jakis gwaltowniejszy ruch, ale jest lepiej niz wczoraj, pojde i sprobuje.

To jest takie uczucie jak czasem zlapie skurcz w lydke, nagle bolesnie spina sie miesien przy pewnych ustawieniach i trzeba znalezc ustawienie co rozluznia miesien. Cos musialam tam naciagnac, jakis wysiek sie moze zrobil albo mechanicznie sie wlokno miesnia/nerw lekko przemiescilo i receptory sie podrazniaja, co odpala nagly skurcz. No, bede zyc

Day 5, chest+arms
1. biacromial grip BB bench press 8/7/6/8/7/6 (40kg/42,5/45/42,5/45/47,5)
2. DB incline bench press 4x12 (14kg)
3. cable fly 4x15 (?)
4a.SS Preacher curls machine 3x20 (16kg)
4b. SS cable arms extensions 3x20 (14kg)
5a. SS EZ bar curls 4x10+5+5 (17,5kg)
5b. SS one arm DB overhead extensions 4x15 (6kg)

Troche plecy mi dokuczaly, ale jak unikalam naglych ruchow skrecajacych to bylo git dobrze tez ze to pierwszy tydzien nowego planu ktory zawsze jest takim deloadowym tygodniem i robie dosc lekko, wiec trening zaliczony

Day 6, lower 3
1a.SS walking lunges 4x20 (2x12kg)
1b. SS hip trust 4x12 (120kg)
2. Cable kick back 4x10 (23kg)
3. reverse lunges from deficit 4x10 (one leg, z ketlem 16kg)
4. standing calves raises 3x20 (50kg)
5. plank 4xmax

Szosty dzien treningowy w tym tyg, troche juz to czuje, dobrze ze teraz 2 dni off.

Dzis raporcik do szefa polecial, mam nadzieje ze bedzie zadowolony, spadki sa, waga 67,8kg (tydzien temu 68,2), mniej fatu pod palcami, ale jeszcze zostalo sporo. Jak bedzie z 65kg czy cos takiego to wrzuce fotki

Ciekawa jestem czy będziesz zadowolona jak będzie 65 czy dopiero w okolicach 60 - ale to pewnie byłoby bardzo sucho. Chociaż ciagle pamietam to Twoje wysuszone zdjęcie z krata na brzuchu - jeśli się nie mylę mniej niż 55kg było. Tak czy inaczej czekam na foty - pewnie dobre 3 tyg do tych 65.

Tam na fotce bylo ok. 56kg chyba, nie pamietam, brzuch i gora byly suche w miare, ale na nogach i biodrach bylo wtedy duzo fatu mimo ze noga byla chuda i obwod bioder mniejszy niz teraz. Teraz inna jest ta kompozycja sylwetki calkiem, bardziej rownomiernie fat sie rozklada, choc caly czas mam wiecej fatu na dole, no ale mniej niz wtedy przy wadze nizszej o ponad 10kg.
Dla mnie to nie ma ,za sucho’, wiec pewnie nawet jak bedzie w miare sucho to ja bede jeczec ze za slabo.

I jak te Twoje plecy - puściło, czy dalej boli. A przy tym pallof press nie uciekł Ci bark do góry i wtedy spięło ten najszerszy??

Mozliwe ze bark mi uciekl, nei pamietam, jakos slabo sie skupilam pewnie. Troche juz puscilo, ale nie do konca, wciaz pewne ruchy mi powoduja spinanie tego najszerszego, nie moge np za bardzo zadnych rotacyjnych ruchow robic, albo robic je wolno, tragedii nie ma, ale nie bylaby w stanie dobrego treningu gory z tym zrobic teraz, tez balabym sie wziac ciezka sztange na plecy do przysiadu bo jest ryzyko ze zrobie jakis ruch i mnie zepnie i sie z ta sztanga przechyle na bok jakos. Teraz mam dwa dni off, wiec wierze ze to jakos rozmasuje i rozroluje i na srode na trening bede na chodzie :)

No bo ja obstawiam że nie uszkodziłaś najszerszego a któryś rotator. Efekt jest taki że żeby go chronić spina się najszerszy.