Dziennik treningowy Bziu

środa i piątek trenio był!
czwartek, piątek i niedziela potruchtane

pogoda zrobiłą się juz u nas mocno jesienne

dziś rano było słońce, ale chłód taki że masakra, juz tęsknie za upałami chlip chlip

już nawet wrzosokoty w domu mi wyrosły :P

a jakby się komuś chciało posłuchac moich prób nagrywania to zostawiam link :)
https://open.spotify.com/episode/7zzLghHXoeV9P4dzP2WhiS?fbclid=IwAR31nFzksav0Gxn8gymziQPOYaJAQ56YV5Zb5kiHd1sCFBo2_tK8vCGOcfU 

Słuchałam, słuchałam:)

O ja chetnie posłucham podcasty to moja ulubiona forma przekazu ostatnio

musze dojść do wprawyz tym nagrywaniem iaczej niż nagrywając się nie da więc....

chyba nawet nogi się trochę docięły przypadkiem :P

Ja sie pytam kiedy masa sie zacznie???

kcal idą w górę, ale masy nie planuję na pewno , moje jelita nei zniosa tego kolejny raz :P

Bez dwóch zdań - forma życia.

Docinka mega. Organizm dobrze funkcjonuje przy takim BF?

poza tym, że cykle isę wyciągnęły to wszytsko w jak najlepszy porządku. ja to się czuję dużó lepiej niż wczesniej, bo wczesnej ciągle miałam albo problemy zjelitami, albo z puchnięciem, albo spac nie mogłam.