Pomoc przy wyborze gazu pieprzowego

Zobaczymy jak ta nowa palna wersja Sabre , jeśli dodali sporo izopropanolu , moc powinna wzrosnąć co najmniej o 50 % .Na razie jakby co Grenn , gaśniczka na niedzwiedzie i ten wynalazek 4 % , można wypróbować . Greek przyjacielu , a jak tam nasze One Point Four , w drodze ? Jeśli mają zakazane przez Unię rozpuszczalniki , też powinny być mocniejsze od standardu , tylko na bazie wody , czy olejku ...

Gaśnica z filmu to rzeczywiście Sabre, ale nie wiemy dokładnie, jaka to była formuła, czy Sabre Red (1,33% MC), Sabre 5.0 (0,67% MC), czy też najsłabsza Sabre Defense (0.33% MC). Na pewno był to fogger, a on występuje we wszystkich wersjach.

@Greek, skąd wiadomo, że to sabre red cone ? nie wiem, czy to nie słabsze formuły: https://www.sabrered.com/mk-9-crowd-management-sprays-conefog


Zmieniony przez - kubas01 w dniu 2019-07-22 09:27:09

kubas01 masz jeszcze jakieś doświadczenia z gazami prócz sabre, hi-max?

@misiaczex, oprócz Sabre i Hi Max używałem lub nadal używam: RMG-75, bodyguard le-10 resortowy (początkowo oryginał z USA tylko etykietowano a realizujący zamówienie był wyłącznie importerem i przebrandowującym), frontiersman, KO JET, KO FOG, fox 5.3 prawdziwy przed zmianami, fox 5.3 gówniany 2%, police oc magnum 17, arm II cs, arm IV cs + oc, predator hpe, cs force 80 - na chwilą obecną więcej sobie nie przypominam :)

Megasmig na chwile obecna paczka już została do mnie wysłana ale nie miał ktoś możliwości załatwienia foxow. To co zamówiłem już wcześniej było zakupione i czekali tylko na wysyłkę, może następnym razem jakiś bliżej jesieni coś się uda ;)

Kubas01 i jest jakis ktory milo Cie zaskoczyl lub zawiodl w znacznym stopniu??


Zmieniony przez - misiaczex w dniu 2019-07-22 20:34:57

Misiaczex,

Oprócz opisywanych Sabre, Hi Max i RMG-75, jeśli o mnie chodzi to bardzo szanuję i doceniam Frontiersmana -> moc i sposób miotania do zatrzymania pobudzonych osób ideał - jeśli chodzi o miotacz, który może z powodzeniem w domu stać przy drzwiach żeby obronić się to moim zdaniem ten. Żałuję tylko, że nie ma ich w wersji mniejszej - aby kosztem zasięgu, który w tym przypadku jest porządny, mieć kieszonkową wersję. Jeśli chodzi o Body Guard LE-10, to był ładny strumień i jeśli chodzi o użycie w pomieszczeniach, to bardzo byłem zadowolony - szukam jego następcy, bo stary zużyty, nowego w Polsce nie kupię a w magazynach się nie ostały ważne. OC-17 nie wiem, czy się zgodzicie ze mną ale moim zdaniem miał wybitnie olejową konsystencję -> w strumieniu tłusty i ociekający na delikwencie, nie dawał się mu szybko przetrzeć z twarzy. Fox Labs - w wersji starej 5.3 przed wycofaniem chmura działała bardzo fajnie, strumień mnie rozczarował -> na solidnie pobudzonym napastniku nie zrobił wrażenia a po wypryskaniu całej puszki bardzo szybko przestał działać. Chmura działała od razu piorunująco dzięki rozproszeniu a strumień po chwili. Ale Fox Labs po zmianie na niby 5.3 i 2% to jakaś kpina, którą nazwę z pełną świadomością kupą. Działanie w pełni porównywalne z Hi-Maxem, tylko duuuuużo krócej no i Hi-Max 39zł a Fox 120zł więc w ogóle przegięcie jeśli chodzi o 2% wersję. Pozytywnie jeśli chodzi o zwierzaki zaskakuje mnie niezmiennie KO JET szczególnie od kiedy znalazłem tanio 100ml puszki bo ciśnienie jest ładne i na długo starcza. KO FOG spodobał mi się za efekt inhalacji i ładne pokrycie celu z bliska. Jeśli chodzi o chemiczne to po RMG-75 wybór pada na ARM II, który mając potężne ciśnienie i duszące działanie ładnie uspokajał delikwentów także po środkach. CS Force 80 to mój faworyt jeśli chodzi o CS w żelu/płynie. Arm IV CS + OC jak już wspominałem to badziewie wybitne - miota ładnie ale jak samą wodą - zero reakcji na gazowanych. Predator z HPE z kolei bez mocy a miota kiepsko - ni to piana ni to strumień ni to glut jakiś - ciężko określić. Miałem okazję też użyć Sabre Red Foam - piana w niebieskiej puszce i rozczarowałem się bo tylko solidnie wk*&^%ło to agresora. Resztki wypryskałem w warunkach kontrolnych i dotykając językiem rozczarowałem się bo nie poczułem za bardzo dziczego ostrego. Miałem też jednorazowo Sabre Red Gel z kaburą sprzedawane i gdyby mieli pojemność większą, to może bym się do niego przekonał. Gryzł ładnie, nie rozchlapywał się po bokach i nie parował jak dla mnie na postronne osoby. Aaaa i jeszcze na koniec miałem kiedyś wybitnie dziadowski miotacz RSG 2000 -> sprzedano mi go z opisem, że ma 10% środka a miał na kartridżu napis 0.3%. W trakcie użycia zdziwiłem się, bo pryskał cieniutkim strumykiem w dodatku nie robiąc wrażenia na agresorze. Przydała się jego najlepsza jak dla mnie ze wszystkich miotaczy obudowa -> twardy ładnie spasowany sprzęt -> użyty jako kastet i kubotan dał radę. :). Reasumując moja lista gazów jeśli chodzi o te posiadane a niedostępne (RMG-75) lub dostępne na rynku obecnie od najlepszego jak dla mnie po kiepski bazując na własnych doświadczeniach bojowych, to: Frontiersman, Sabre Red Cone, RMG-75, Hi-Max, ARM II, Sabre Red Gel (duży minus za małą pojemność) Sabre Red Magnum 60(minus za twist lock), KO JET, KO FOG, Fox Labs 2%, Predator, ARM IV CS+OC, RSG 2000. Szukam wciąż jakiegoś fajnego rozwiązania do pomieszczeń, żeby nie ewakuować wszystkich i żeby nie bawić się w pryskanie wąziutkim strumyczkiem w pojemności MK 3.5 i MK 4. Jeśli macie jakieś sprawdzone rozwiązania, to proszę się podzielić :)

w akcji litrowe miotacze HI-MAX-a , widać też miotacze plecakowe . Kubas polecam Fox Grenn-a stream do pomieszczeń , wiem że drogo , ale dobry ...

Kubas ja miałem ARM IV i dobry był, działał mocno dusząco prawie jak ARM ll, ale po kilku miesiącach stracił moc. Więc zależy jak się trafi.