no widzisz dzieki Iza ..teraz juz sie pozbede nawet ciagot do chleba ..nie wpadlam na pomysl ze ser bylby lepszy..jakos mnie brytyjskie kielbachy odrzucaja.....ale ser np plesniowy to moze byc ratunek ...choc ja sie balam zapodac takie cos na ten rolklekotany zoladek
wracamy grzecznie do codziennej spowiedzi
DZIEN 35
po 12 godzinach w papierach i przy kompie , z radoscia odpalilam zelastwo
malz siedzi i sie patrzy jak sie rozciagam ....pierwszej czesci nie zacytuje bo jest +18
ale druga, ..no ciekawe jak daleko cie to zaprowdzi- jako puenta jak fajnie mi sie cialo zmienia
sama jestem ciekawa, choc porownywal ostatnio zdjecia z poczatku na sfd i z poczatku akcji 40 - to fajne widac jak mi sie plecy prostuja
MISKA
wpadnie jeszcze winko
TRENING
- przenoszenie sztangielek - oj koncowe razy to niedociagniete byly
- podobnie w francuskich- musialam rozstawic rece na sztandze zeby zrobuc w sumie cala ostatnia serie ..nie chcialo mi sie sciagac obcizenia
-przysiady ostatnia seria to chyba jedanak za duo bylo bo od 5 powtorzenia nie podnosialm nogami tylko sie pochylam do przodu
- uginanie rr na pilce - to fajna zabawa po przez pochylenie tulowa mozan leko czitowac co tez zrobilam
no i na koniec bieganie w przewie miedzy deszczem i rozciaganie....w sumie zajelo mi to jakies 1,5 godz.
no i musze sie pochwalic....znowu po latach moge spokojnie dotknac czolem kolan..kiedys mi pare spraw przeszkadzalo - nieruchwaosc ogolna i opona ..opnka dalej jest ale czolko w kolanko tez
czuje sie coraz mlodsza
SUPLE
- ide lyknac bo nie bylo kiedy
- tran
- glucozamina
- wiesiolek
- tyroksyna 200mg
Zmieniony przez - leah w dniu 2012-06-07 22:51:54
Zmieniony przez - leah w dniu 2012-06-07 22:52:25
Zmieniony przez - leah w dniu 2012-06-07 23:12:50