Erwinoos - każdy dzień przybliża mnie do sukcesu!

do poprzedniego mojego pytania - konkretnie chodzi mi o plan stanisuafa

zalozenia moga byc podobne, ale caly plan dokladnie taki sam...nie mowie tak nie mowie nie, ale z obycia wiem ze prawie zawsze plan jednej osoby nie sluzy drugiej, a wystarczy zmienic tylko 1cw i juz bedzie odpowiadalo i to jest w tym wszystkim piekne.

ok, wiec yslisz ze k bedzie jesli zaczne tym planem co stasiek a w trakcie jezeli jakies cwiczenie nie bedzie mi pasowalo to je zmienie?

Bedzie ok. Swoja droga progres juz do przodu jak widze :) Ile cwiczysz juz tym planem?? Wg mnie dawaj ostatnie 2 tyg i dodawaj na maxa, zebys wycisnal ile sie da tylko i nowy plan. Nie ma co sie rozdrabniac, bo to tylko sztuczne przedluzanie progresu

Od 11listopada :)

Erwinoos nie wiem czy takie kopiowanie treningu wyjdzie Ci na dobre. Ale na pewno skorzystanie ze schematu treningu Stasia będzie dobrym rozwiązaniem. Dopasuj ćwiczenia tak żeby sprzyjały progresowi. Obserwuj swój organizm przez miesiąc i zobaczymy co z tego wyjdzie :).

Zmieniony przez - Esbe w dniu 2011-12-03 14:19:18

Ja bym nie brał planu pisanego specjalnie pod inną osobę. Za duża różnica moim zdaniem. Takie ślepe naśladownictwo się może źle skończyć.

Kvrwa, trening odpuszczam, bo jestem podziębiony, i wolę zrobić jeden trening mniej, niż tydzień treningowy mniej.

Pisale, ze cwiczenia, ktore mi nie pasuja pozmieniam, spytam antosia czy beda ok i dopiero zaczne cwiczyc, nie bede robil calego planu jak stasiek

Dokładnie, tu nie chodzi o kopiowanie całego planu tylko skorzystanie ze schematu - "tutaj zmienić to, tam zostawić no i na koniec może to ćwiczenie :)". Lepiej zrobić dzisiaj fajrant, zebrać siły i wyzdrowieć na następny trening, niż zrobić dupny i wycieńczający trening który może spowodować osłabienie na tydzień :).

Wszedłem w dziennik poczytać co tam mądrego (<wazelina>) pisze erwinoos. Patrzę, a tu Cokta pisze, że przeziębiony. To se myślę wejdę w jego dziennik przez link w podpisie, żeby połączyć się w cierpieniu i w ogóle ponarzekać na zimowe choroby. Klikam a tu... WTF?! Ten sam dziennik?! Deża wu, czy inny chvj?! Dopiero po chwili przypomniałem sobie, że dziennik jest wspólny. He he he