Pomoc przy wyborze gazu pieprzowego

Nie mowie, ze Sabre jest zlym gazem, ale kombinacje producenta daja do myslenia...

Ja narzekałem i będę narzekał na ten 2% "złoty" Fox, który "najlepszy, super mocny i turbo szybko działający" to potrafił być wyłącznie w opowieściach teoretyków sprzedawców w sklepach militarnych. Widziałem z bliska pryskanie nim w kilku sytuacjach i raz w sumie kreatywnie pracownik ochrony zaczął delikwenta okładać puszką po głowie, co dało efekt zdecydowanie lepszy, niż zawartość pojemnika.

Widziałem sytuację, w której totalnie trzeźwa baba darła ryja i atakowała ochronę, która kajdankowała jej konkubenta aż została spryskana złotym foxem 2% - efekt? Chwila zdziwienia i zaraz (paredziesiąt sekund później) drąc ryja, że ją ubrudzili, wytarła się, wyjęła telefon zaczęła nagrywać interwencję i dalej atakować. Później szarpiąc ochronę dostała sabre crossfire w strumieniu i szanowna pani przestała być czyimkolwiek problemem.

Zastanawia mnie tylko czemu nawet nie paląc jakoś wybitnie ten wynalazek 2% podczas użyć, które widziałem nie zamykał oczu delikwentowi.

Biorąc pod uwagę fakt, że nawet szampon do włosów potrafi zamknąć oczy, to rzeczywiście jest dziwne

Nawet chyba Nato lepiej by podzialal... Kubas, a o Green masz jakies doswiadczenia?

Wiele zwyczajnych rzeczy, w pewnym sensie "drażniących" dostępnych w domu w przypadkowych sytuacjach powoduje obronną reakcję zamknięcia powiek i łzawienia a tu totalnie oprócz właśnie takiego jak po chluśnięciu wodą zonka - nic.

Generalnie, jak słyszałem przypadki użycia zielonego lub miałem kontakt z osobą po użyciu względem niej - to do niedawna zachwalano a delikwent, którego widziałem z zieloną twarzą - może Boga nie wzywał, ale oczy miał zamknięte i nie miał ochoty na dalsze rozróby - podziałało.
Ale nie dalej jak w ostatnim tygodniu kolega z firmy znając moje zamiłowania gazownicze relacjonował, że nowa duża puszka chmury, jaką zamówił dla brata jak pryskali nią na próbę - najpierw ledwo ledwo pociekła jakby wodą, chwila piany i mgiełka do metra. Jak wstrząsnęli porządnie to przerywanym ale prysnęło już mgłą na 2-2,5 metra. W ogóle niedawno też ktoś ze znajomych wspominał mi, że chmurowy zielony fox kupiony w stacjonarnym sklepie pryskał mu, jak wąż ogrodowy gdy się zagina i szarpiąc go odegniesz - takie kaszlące przerywane. Może zbieg okoliczności a może coś jest na rzeczy.

Z mojej strony odnośnie sabre - żeby nie było, że wpadłem w zachwyt mam 3 uwagi krytyczne:
1. Jak dla mnie sabre w pianie wypada bardzo słabo - testowałem, widziałem też testy i na pewno nie kupię.
2. Twist lock - są miotacze sabre, które gabarytami lub sposobem miotania byłyby dla mnie przydatne, lecz twist lock mnie totalnie nie przekonuje - głównie jeśli chodzi o dziwną siłę i sposób w jaki trzeba wcisnąć, aby miotało :).
3. Tu może trochę na siłę. Brak efektu "łaaał" w gaśnicach sabre - owszem działają skutecznie, ale nie ma jakiegoś "turbo-doładowania", jak np w hi-maxie że jest super różnica w miotaniu (siła, zasięg, rozproszenie) 90 ml a 550ml. Generalnie ich mocną stroną jest moim zdaniem faktyczna ilość środka - długo, długo można pryskać. Ale żeby to miało jakiś kosmiczny zasięg czy siłę względem odpowiedników w MK4 - tego nie zauważyłem.

Sam już nie wiem co myśleć o Greenie. Kiedyś użyłem takiego w obronie i zadziałał bezbłędnie. Niedawno, prysnąłem 3-letnim egzemplarzem, wcześniej nie używanym. Tak jak opisujecie, "popluł" się, ale tylko przez ułamek sekundy, dalej poleciała normalna chmura. Test był mało miarodajny w kwestii zasięgu, bo wykonany na dystansie mniejszym niż metr. W wolnej chwili, sprawdzę tę puszkę jeszcze raz, nagram próbę i wrzucę na forum.

Wiec i ja chyba bede musial kupic sabre mk4 dla Panny, wiadomo cos o dostawie gazow do kalibra? Kiedy mozna sie spodziewac? Z ciekawostek, jesli kogos to interesuje, wlasnie wypsikalem testowo 7 miesiecznego Puissance, byl aktywny i efekt po nalozeniu pod oko, jak zawsze porazajacy

mk4 to trochę duży gaz, nawet jak dla mnie :D aktualnie to tylko Walthera kupisz 53 i 74

I tak go wrzuci w torbe, a tak to przynajmniej predzej go znajdzie

@misiaczex regularnie męczę Kalibra bo jak dla mnie to jedyny sklep, gdzie nie zdzierają a obsługa klienta jest na dobrym poziomie, w Kalibrze zamawiam też inne rzeczy na promesę i nadal nie wiadomo kiedy przyjdzie dostawa. Sabre też nie odpowiedziało, czy do Polski planują dostawę, choć kiedyś potrafili podać namiar na importera.

@Marcin44 Na alledrogo sklep z Zamienieckiej w Warszawie sprzedaje jeszcze oprócz MK4 - mniejsze MK2 (53ml) MK3 (60ml) w chmurze. Jakoś wolę oryginał Sabre w chmurze, niż droższy odpowiednik od Walthera.

Sam obecnie szukam czegoś na wietrzne dni nad morzem w strumieniu o pojemności do 75ml. Na chwilę obecną zostaje tylko niebieski Sabre MK 3.5, chyba, że ktoś z Szanownych Panów ma lepszą opcję?