"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

Łapa poszła. Jest co wozić;)

Graty fajna impreza.

Graty :)
Ręka faktycznie jakby większa, niż wcześniej :)

Ręka większa wyniki słabsze.

Marcin masz rower czasowy, kask aero, dysk z tyłu wysoki profil z przodu, bidony aero, karbonowe koła i ciśniesz 2 waty na kilogram masy ciała. Dobrze że łańcuch masz wzmocniony i wytrzymał te przeciążenia i napięcia.


Zmieniony przez - luk1166 w dniu 2017-05-17 13:00:08

luk1166

Marcin masz rower czasowy, kask aero, dysk z tyłu wysoki profil z przodu, bidony aero, karbonowe koła i ciśniesz 2 waty na kilogram masy ciała. Dobrze że łańcuch masz wzmocniony i wytrzymał te przeciążenia i napięcia.

"czego nie dotrenujesz, to przynajmniej dowyglądasz" ;)

Poprawcie mnie, zabito dzienniki żywieniowe ? Może zwyczajnie nie umiem ich znaleźć, ale wydaje mi się że je "zjadło" ?

Dzienniki zywieniowe dzialaja w miare ok - musisz wejsc przez strone potreningu.pl, tam sie zalogowac, wybrac swoj profil i dalej cos w stylu 'dodaj dziennik'.

Bonn Triathlon do historii odszedł. Miałem startować, ale z powodu wypadku jednego z rowerzystów zmieniłem plany i wystąpiłem w sztafecie, żeby ratować zabawę dziewczynom. Wystawiliśmy zatem jedynie 3 sztafety mix bez reprezentanta indywidualnego. Mimo, że miałem w zespole dwie drobne dziewczyny a ja z kolei na rower jestem za ciężki, udało się nam wygrać z naszymi dwoma pozostałymi drużynami i zająć 36 miejsce na 83 sztafety mix.

Zawody świetne, pogoda idealna, ponad 30 stopni i niemal bezwietrznie. Piekielna trasa rowerowa, asfalt doskonały i okoliczności piękne, ale 8 koszmarnych podjazdów w tym jeden 10 kilometrowy dało w kość ;) Zaledwie 60 km ale wysiłek zacny. 277 watt średnio i 311 watt mocy znormalizowanej pozwoliło mi jedynie na uzyskanie średniej 32km/h. Niestety techniczne zjazdy przekraczały moje umiejętności jazdy na rowerze i często posiłkowałem się hamulcami, gdyby nie to może odrobiłbym na zjazdach troszkę strat z podjazdów. Na pocieszenie, na całej trasie 1600 osób i nikt nie wyprzedził mnie na zjeździe, ani jedna osoba ;) Najwyższa zapisana na garminie prędkość to 74,4 km/h, największa moc chwilowa 833 watt. Wspolny start z przyjaciółmi z Polski i z Chuda w jednej drużynie - bezcenna zabawa.. Teraz 2 tygodnie ciezkich treningów, tydzien lzejszy, tydzien regeneracji..I Challenge Roth :)

Pozdrawiam !









Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2017-06-12 12:48:43

Fajna ekipa, podoba mi się nazwa team'u, brawo za dystans do siebie :) Kurcze, Roth... czad.

Ponad 30 stopni to nie idealna pogoda gratulacje za dobrą zabawę i jakby nie patrzeć sporą moc na rowerze!