"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

Nadruki na koszulce sponsorskie czy przypadkowe?

Jest to "firmowy" strój startowy cyklu Enea TriTour.. Nie ma przypadku.. Nie wiem jak to nazwac ;) Odnosze niejakie korzysci z tytulu "reprezentowania reprezentacyjnego" tego logo ;) Stroj nie nadaje sie dla mnie na dlugi dystans, Sierakow byl okazja by dac sie w nim sfotografowac ;) Wszystko na zasadach barterowych, zero gotowki w obiegu ;)

Cisza u mnie ostatnio, bo wyjatkowo niekorzystnie dla sportu splataja sie okolicznosci. Nie dosc, ze bylem chory na ostre zapalenie zatok po Wenecji co skutkowalo kuracja antybiotykowa i dewastacja organizmu, to po powrocie mialem szereg delegacji z Polski, a weekend spedzilem w Nicei ogladajac przy okazji mecz Polakow na Euro. Przy okazji, bowiem zaproszenie dostalem w dosc naglym trybie i bylo ono bardzo stanowcze. Co prawda od rodziny, bo caly wyjazd spedzilem z rodzina.. i moim prezesem - ale jednak czulem niepokoj takim "trybem" wezwania do Francji. Okazalo sie ze nie byl on nieuzasadniony, choc konsekwencje nie sa zle wcale.. prawie ;) Okazalo sie ze jako jedyny z zainteresowanych nie wiedzialem co mnie czeka, a najlepiej bawil sie moj prezes, z ktorym podrozowalem.

Czesc, ktora moge okreslac w kontekscie dziennika jako "niestety" - upraszczajac, cos sie dla mnie konczy, cos sie zaczyna. W okolicznosciach restauracji na dachu i zimnego piwa przed poludniem awansowano mnie na przedostatni szczebel od gory w hierarchii naszej spolki z jasnym syngnalem, ze ostatni krok musi nastapic do roku 2020. Co to oznacza kazdy pewnie rozumie. Koniec z przeznaczaniem dowolnej ilosci czasu na sport, wiecej obowiazkow, wyjazdow, itp. Na szczescie nie jestesmy korporacja tylko rodzinna firma z polskim w 100% kapitalem, z ta roznica ze to nie Niemcy przejmuja nas, tylko my metodycznie wykupujemy niemieckie spolki na tutejszym rynku - nie ma u nas wewnetrznych wyscigow i spokoj psychiczny z pewnoscia wiekszy niz w korpo.

Reasumujac, sezon postaram sie dociagnac wedle planu, co zreszta z wlascicielem i prezesem sobie wynegocjowalem, dwie godziny pozniej, gdy piwko i slonko zrobily dla mnie swoja robote ;) Pozniej moze byc bardzo roznie..

Dzis pierwszy trening, wreszcie, rower. W Nicei poplywalem, ale ciezko to nazwac treningiem, raczej survivalem na falach ;)

PS. CZEKAM I CZEKAM ! MONIKA, MASZ JESZCZE DZIEN, BY SIE POCHWALIC, BO ZROBIE TO ZA CIEBIE ;)

PS.2 Mamy w dziale kolejnego triathlete.. dziewczyne ;) Bywa tu sporadycznie, mam nadzieje ze sama sie pochwali. Swietny wynik dziewczyno, do zobaczenia w Gdyni na 70.3 ;) !









Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-06-14 08:00:02

Same "dobre" wiadomości.

Marcin gratulacje! Ja wierze, że wyrwiesz czas na swoją sportową pasję

Startowałeś kiedyś w biegu z przeszkodami z tego co pamiętam. Brałeś na bieg Sunciaka? Jak to zniósł?

Zegarek skonczyl juz 3 lata i nic mu nie jest. Nie straszne mu biegi terenowe i survival. Musisz jednak wiedziec, ze traktuje sprzet przedmiotowo - zegarek sportowy uzywany w boju musi i moze sie porysowac itp. Jednak co do trwalosci, w niczym nie ustepuje serii G-shock, co do fukcjonalnosci nie ma czego porownywac. Sa ludzie pedantyczni i dbajacy o sprzet, niekoniecznie ze skapstwa czy oszczednosci, ale po prostu tak jest - im pewnie serce by peklo na widok mojego zegarka. Ale tez sa inni - w Wenecji na odprawie moj sasiad z UK powiedzial o, od razu widac kto tu jak trenuje, wystarczy na zegarek spojrzec ;)

To ja dopytam - masz model z szafirowym czy mineralnym szkiełkiem? O pancerność mineralnego trochę bym się bała.

Zegarek na zdjeciu to najtansza wersja Ambit 2s - ze zwyklym szkielkiem. Jak widac, nie jest nawet specjalnie porysowane w porownaniu z bezelem. Mam szafir w Ambit 3peak, ale to jakos tak wyszlo samo z siebie. Dopoki gwozdzi sie nie wbija, mineralka wystarczy. A gwozdzie lepiej sie wbija nozem ;)

Wreszcie cos potrenowalem, wprawdzie jeszcze jutro jem antybiotyk, ale znam juz swoj organizm i czas sie ruszyc. Inetnsywne interwaly pod swietny meczyk, jest pelna regeneracja w nogach, moze za dlugo odpoczywalem ale wyszlo na dobre.

Musze cos sprawdzic, a kiedy jak nie teraz. Do Mistrzostw Europy na Challenge Poznan przygotowuje sie na mocnych treningach o niewielkiej objetosci, maksymalnie 3h. Tak, jak bede mogl trenowac pod przyszly rok, wiecej czasu nie znajde niestety. Zobaczymy, co kot przyniesie ;)






Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-06-14 21:07:47