SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

JOANNA SZYMANIAK - Sforcia

temat działu:

Przygotowanie do zawodów

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 474756

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
i tak pewnie teraz spędzasz mniej czasu na siłce niż rok temu
Sforcia, przy wiosłowaniu sztangą zawsze utrzymujesz taki kąt jak na zdjęciu?

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Kebula - tak, zdecydowanie mniej, bo odchodzi godzina cardio. A sam trening w zależności, który dzień to zajmuje od 45- 65 min.
Oczywiście + rolowanie i rozciąganie. I jeszcze dojdzie od 20-30 min pozowania , bo póki co co idę na salkę, to albo ktoś tam jest albo zajęcia są wcześniej itp itd
Ale myślę, że da rade zamknąć się w 2h, wcześniej były 3....

A co do kąta to chyba zawsze taki mam, ale fotki zostały zrobione tak trochę z dvpy i dziwnie to wygląda. W sensie, że gdyby były bezpośrednio z boku byłoby widać dokładnie kąt.
Wydaje mi się, że niekiedy ciut niżej nawet jestem.
W początkowych zaleceniach jak robiłam wiosło miałam mieć kąt 45 stopni.


Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-05-12 14:13:46

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1417 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Sforica, slwetka zmienia się ładnie. Chyba czas skończyć już z meczeniem się z taką iloscią jedzenia, wiec lekko przytnę Ci kalorie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lubiekaszke Redakcja SFD
Ekspert
Szacuny 471 Napisanych postów 13028 Wiek 33 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 79809


2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
faftaq - nie przypuszczałam, że kiedyś będę się cieszyć na te słowa

lubiekaszkę - tak, dokładnie tak [szykuj się na 2 ciężkie miesiące ze mną, chociaż boję się że kiedyś zablokujesz mój nr tel i mnie na wszelkich aplikacjach


żarty się skończyły....
wczoraj wpadłam na 15 min salkę, rozruszać kości - o boooozzzeeeeee jaki ja jestem sztywniak

O tyle o ile jeszcze trzeba spalić tu i tam, to w mojej ocenie jest spory progres w proporcjach sylwetki
no, ale wiadomo - zobaczymy co to zostanie jak się spali smalec do końca





Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-05-13 10:06:24
2

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Będziemy kibicować do końca masz dobrą opiekę to będzie dobrze!
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3674 Napisanych postów 31005 Wiek 33 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 294222
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
natasza__ Redakcja SFD Moderator
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 2809 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 31546
Tajest! Dobre plery już szykuje transparent i pompony

2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Popuri - miło słyszeć takie słowa.

Eve, Natasza - doping i pomoc duchowa na pewno się przydadzą

__________________________


powracając do istoty tego dziennika, czyli do wypisek z treningów robię jedną zbiorczą Pewnie przydługą lekko

11 dni treningowych za mną
Szczerze, to nie wiem jak udało mi się to zrobić bez większego szwanku dla progresji i regeneracji, ale z pewnością duży wpływ na to ma dość pokaźna miska (2500 kcal dla przypomnienia) oraz to, że jednak nie zarywałam nocek tylko ładnie chodziłam spać przed 23

Ale pomimo planowanych wyjazdów 20-22 maja, jutrzejszy dzień poświęcam na odpoczynek. Jednak nie ma co przeginać, bo 17 DT zrobić pod rząd, to niekoniecznie mądre.
Dodatkowo jutro jestem umówiona z Agnieszką Nawrocką na konsultacje

Poniżej treningi wraz z progresją

Dzień 1 i 4
Ciężkie treningi. Katujące dół maksymalnie, ale taryfy ulgowej dla góry nie ma.
Przy MC na jednej nodze już zaczyna się lać ze mnie pot.
A wioślarz na końcu dobija, że nic się nie chce - a cardio?? Jakie cardio




Dzień 2 i 5

Dużo kombinacji jak na mnie od połowy treningu
Puss press zrobione 32,5kg bo inaczej nie mam jak zmontować sztangi. No i poszło po 10x - napierdzielam z olimpijską sztangą to i wyglądam jak paker napyerdalacz
Mała zmiana MC na RDL z hantlami, bo nie ma u mnie pary kettli z jednego ciężaru, a hantlami to jakaś masakra była.
Do tego nie ma też piłek do rzucania o ścianę, poza takimi dużymi do ćwiczeń, wiec robię tymi.

Najlepszy był komentarz Wojtka, kiedy napisałam, że przy spacerze farmera wylatują mi hantle z dłoni, nawet jak mam paski.... rada Wojtka ? - TRZYMAJ MOCNIEJ Podziałało




Dzień 3 i 6
Ehhh.... Obwodowy. Zabijający z lekka. 6go dnia już robiony resztkami sił.

Puss Press od 10go powtótrzenia miażdży system
Overheady jak już wspominałam wcześniej, to jakaś masakra!! Dyszę i sapie maksymalnie.
Ten trening w dużej mierze, to walka z głową, żeby przełamać swoje słabości i cisnąć!






_____________________________________________________
Miska jeśli chodzi o menu nie zmieniła się za wiele, Jedzenie takie samo, ale dodane ilości w niektórych dniach, że wychodzi na 2500 kcal. Kilka różnych menu więc sobie urozmaicam.
Taka miska, a zmiany są widoczne gołym okiem no i ZERO cardio, którego i tak nie miałabym gdzie nawet robić, bo wszystkie bieżnie oblegane na maksa. Wszyscy do lata się szykują Nawet największe chłopaki na siłowni robią cardio
A ja? idę ładnie do domu.


Natomiast żeby było śmieszniej, to waga i obwody nie drgnęły za bardzo.
Wczoraj na siłowni kolega się zapytał ile już kg schudłam, bo widać zmianę. Pośladki, biodra i uda się zmniejszają i góra też.
Mówię, że praktycznie NIC - to nie mógł uwierzyć. No ale, taka prawda.

Z pozostałych kwestii, to chyba wszystko
Wkręcają mi się zawody do głowy powoli, a to bardzo dobry znak [bo było średnio pod tym kątem w pewnym momencie...]

Obecna waga ok 72 kg szok







Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-05-14 23:54:26
4

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Dziś dzień niby wolny, ale jednak aktywny, szczerze mimo, że lubię jak coś się dzieje, to brakuje mi chociaż pół dnia ze spokojną głową i tym, żeby się zresetować

No, aleeeee dojechałam dziś do Agnieszki
Pierwsze jej słowa na mój widok "Ale łapa!"

Aga pewnie opisałaby to wszystko profesjonalnie i zwróciła uwagę na każdy detal, ale to co zapamiętałam, to to, że czwórka nadal za duża (a wierzcie mi, że i tak jest już mniejsza niż była!!), ogólnie atut długie nogi i okrągłe pośladki, bo po dotknięciu ich Aga stwierdziła, że wuchta mięsa tam siedzi. Co akurat jest prawdą, bo tyle o ile w zeszłym roku wydawało się, że pośladki są spore, a rzeczywistość była lekko inna o tyle w tym roku, wiem że mięsa nabudowałam tam bardzo dużo!!
Tyłek po napięciu twardy jak skała, a ilość tłuszczu na nim 3x mniejsza niż rok temu
Więc wiem, że zostanie tam tego sporo. Zresztą katuje dupsko 6x w tygodniu teraz, no to efekt jakiś musi być.

W związku z tym, że decyzji o startach nie zmienię, to wzięłyśmy na warsztat moją sylwetkę, pozowanie, pół pozy, detale odnośnie ułożenia rąk, nóg, barków, głowy, oddychanie, streching, no i tego jak stać w line-upie (moja porażka zeszłoroczna, ale jak Aga pokazała jak stać.... to o jaaaaaaa prdl.... + 100 do wyglądu sylwetki!!! Mega zmiana, aż się sobie podobałam, a byłam przekonana, że nic się nie da ze mną zrobić).

Także nic innego mi nie pozostaje jak przycisnąć śrubkę i się do pozowania przyłożyć jak do treningu siłowego czy jedzenia, bo jest to nie mniej ważne, a wiele można pozowaniem zyskać jak i stracić.

Wiele elementów będzie się zmieniać w trakcie redukowania, bo to zależy od tego jak się będą wyłaniać mięśnie i prezentować w całości.
Standardy pozostają niezmienne - barki szerokie, talia wąska, nogi smukłe


Ogólnie jestem nastawiona bardzo pozytywnie!!! Dostałam zastrzyk energii i kopa w tyłek do działania!!

________________________

Tadeusz wprowadził lekkie modyfikacje - miska pozostaje na 2400 kcal - ucięte zostało z kolacji, bo jak wspominałam apetyt mi wraca po ok 2h i ciężko mi było to zjeść.
Progresję od Wojtka również dostałam

Więc heja banana!!! Lecimy nowy kolejny tydzień!!!

Mąż dziś stanął przy garach i mogłam zająć się innymi tematami
1

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

DZIENNIK TRENINGOWY - BARTOSZ SIEJAK

Następny temat

Zawody kettlebell hardstyle

WHEY premium