Sądzę, zę na scenęuda się wnieśc trochę wiecej niż 59kg
Sądzę, zę na scenęuda się wnieśc trochę wiecej niż 59kg
(a co do poprawy kompozycji względem lutego, to musiałabym odszukać jakieś zdjęcia z tamtego okresu, może ciekawe porównanie z tego wyjdzie)
Podoba mi się obecny etap masowania, bo jest estetycznie, sportowo, cały czas coś się poprawia.
A zdeterminowanie i dokładność, to u mnie na całe szczęście nie problem. Udowodniłam to sobie latem
Teraz nie zwracam zbyt dużej uwagi na kilogramy na wadzę czy numerki na miarze (to rola Tadeusza ), najważniejsze jest to, że czuję się ze sobą bardzo dobrze, widzę zmiany wizualne, a samopoczucie jak wiemy jest ważne. (kto śledzi mój dziennik od dawna, to wie jakie miałam "jazdy" po Sopocie.... )
Bull - dziękuję!
Progres czuję chociażby w garderobie, która w ramionach jest lekko ciasna
Ale ten najważniejszy progres jest niewidoczny dla innych. Mam na myśli progres w głowie!
Na dzisiaj przygotowanie do wiosennych zawodów nie jest celem samym w sobie.
Celem jest w końcu wypracowanie sportowej fajnej sylwetki, którą co prawda trzeba przy finiszu mocno dopracować żeby wyjść na scenę.
Ale celem jest też utrzymanie dobrej formy przez cały czas nawet po zawodach, żeby nie skończyć jak wiele bikiniar po startach.
Napuchnięte, z ED, katujące się na pierdyliardem godzin cardio, głodujących się z naprzemiennymi czitami.
Scena i zawody mają być zwieńczeniem ciężkiej, ale mądrej pracy nad sylwetką, ta praca nad sobą ma być poniekąd przyjemnością (wiem, że łatwo nie będzie), ale nie ma być męczarnią i zmuszaniem się do czegoś.
Nie jestem zawodowcem, ani nie aspiruje na zawodowca, bo znam swoje mankamenty, robię to dla siebie, dla zabawy, dla udowodnienia sobie czegoś, sprawdzenia się
Wiadomo, że trzeba sobie stawiać cele, bo tak łatwiej przejść cały proces, widząc metę.
Celem jest finałowa 6stka na MP - czy za wysoko? Nie! Bo trzeba równać do najlepszych.
Gdybym chciała wyjść dla samego wyjścia, to właściwie powinnam już spakować szpilki i schować głęboko do szafy.
Nigdy nie należałam do mizdrzących się dziuń, dlatego pozowanie nie przychodzi mi tak łatwo.
Prędzej komuś zayebie liścia niż zalotnie zatrzepocę rzęsami
Ale wiem, że mogę i potrafię się tego pozowania nauczyć, ale czeka mnie ciężka praca.
Sylwetkę już mam, teraz pracuje nad detalami, dlatego mogę większą uwagę poświęcić pozowaniu.
A większa pewność siebie i akceptacja swojego odbicia w lustrze daje same plusy podczas pozowania
Ten mijający rok wiele mnie nauczył, przeszłam kilka etapów masowania/redukowania, uzyskałam ogromną wiedzę od Artura i Sylwii
Dzięki nim stanęłam na scenie i przezwyciężyłam swoje lęki, bo gdyby ktoś nie wiedział to w podstawówce czy gimnazjum mając wystąpienie na jakiejś akademii (a polonistki zawsze mnie gdzieś wcisnęły) paliłam raka jak cholera!!
A tu proszę - świeciłam w tym roku gołym tyłkiem na scenie
Dlatego dziękuję im za to, że we mnie uwierzyli i pozwolili spełnić marzenia.
Pierwszy krok zrobiony, teraz czas na następne
2016 - nadchodzę
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-12-30 21:55:41
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-12-30 21:58:16
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
sforcia
Prędzej komuś zayebie liścia niż zalotnie zatrzepocę rzęsami
Sforcia .....
P.S.
Skopiowałem i przesłałem kilku kobietom, żeby przeczytały kilka razy i wbiły sobie co piszesz do główek. O tak ->>
Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2015-12-30 22:27:06
Oby moje słowa pomogły chociaż kilku dziewczynom
Diablica - nie nooooo ja na spokojnie Forma mi się podoba i jest gitowo przecież widzę się w lustrze
Każdy coś poprawia i buduje
U mnie dół idzie łatwiej, poza tym wcześniejsze sporty jak jazda konna, kilometry na rowerze czy rolkach zbudowało conieco, no a góra rośnie wolniej, ale ciężko nad nią pracuje
Tak więc spokojnie! Idę dalej do przodu!!
Gdybym mogła to oddałabym trochę mięsa z nóg za Twoją grację w pozowaniu
Dzisiaj po bareczkach
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-12-30 23:50:40
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Rok 2015 był dla mnie właśnie taką nauką, lekcją, zupełnie nowymi doznaniami. Trzeba było to wszystko uporządkować.
W 2016 oczywiście nadal będę się uczyć, ale mam nadzieję, że będzie w nim więcej zaplanowanych i przemyślanych działań
__________________________________
Sylwester i Nowy Rok minął wyjątkowo spokojnie, ale takiego spokoju zdecydowanie było mi trzeba.
W sobotę 02.01 odwiedziłam siłownię, żeby wykonać zaległy trening pleców. Nie był tak intensywny jak poprzedni poświąteczny.
Trochę mam pospinane mięśnie i przy MC coś mnie zaczęło "uciskać" dlatego odpuściłam ciężary. W niedzielę już wszystko okej.
Co nie zmienia faktu, że wizyta u fizjo/masażysty zbliża się wielkimi krokami, a odwlekam to od dawna.
Tak wiem Agata powinnam się rozciągać bardziej - biorę to sobie jako punkt treningu, bo zaniedbałam to zdecydowanie.
Wczoraj dzień spędzony i leniwie i aktywnie, od rana czytałam książkę (Wojtek - prawie kończę już jedną )
Później rodzice wyciągnęli nas na spacer.... Przy -12 st. była to średnia przyjemność
Dlaczego mając tyle tłuszczu na udach jest w nie najzimniej?! Niech mi ktoś wyjaśni, to pod kątem biologii
MENU wczorajsze dla zainteresowanych.
1) Omlet = jaja, siemię lniane, śmietana, grejfrut, truskawki, gorzka czekolada.
2) Biała kasza gryczana, kurczak, pieczarki, marchew, pomarańcza.
3) Biała kasza gryczana, jabłko, kiwi, migdały, odżywka białkowa
4) Ziemniaki, dorsz, sałata, pomidor, olej lniany, truskawki mrożone.
Miłego
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
Wszystkiego dobrego w nowym roku, zeby zatem szlo ladnie w bareczki, i lapy, a dol udalo sie dociac tak jak sobie tego wymarzysz I duzo sily, bo sila najwazniejsza
mozna zpytac jaki masz rozklad BWT?
Rozkład jest mniej więcej taki:
DT - 2750 kcal
BTW - 175/75/390 (w tym 50 blonnik)
DNT - 2400
BTW - 170/78/300 (w tym 50 błonnik)
Planowane zmiany w rozkładzie
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
DZIENNIK TRENINGOWY - BARTOSZ SIEJAK
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- ...
- 238