Wolalbym BMW, ale nie mam ostatnio wyboru, co auto, to musze brac co daja.. A darowanemu koniowi, wiadomo ;)
Dzis nie robie absolutnie nic - treningowo ;) Odebralem pakiet, i odzylem, to juz ! Cala zima ciezkiej i uczciwej pracy, zmeczenie, zniechecenie, wszystko to zapomnialem gdy przypialem numer do paska. Liczy sie jutro i caly sezon. Z nosa leci ale gardlo nie boli, goraczki nie ma. Samopoczucie nie jest juz tak dobre a nastroje nie tak bojowe jak tydzien temu jeszcze, ale bede walczyl. Zaloze stosownie motywacyjna koszulke, jakos to bedzie. Jednak deklaruje cel, bowiem wowczas startuje mi sie latwiej, ciagnie mnie presja wyniku i oczekiwan, danego slowa. Zatem - jutro biegne by zejsc ponizej 43 minut na 10 km, poniewaz biegac bede po petli 3x3,33 km plus ogonek - taktyka, pierwsza petla 4'20" na kilometr, druga 4'15", trzecia.. no coz ;) Ile sie da, po ostrzu zyletki :)
W zwiazku z nic nie robieniem bardzo ciekawy wywiad z akademii - polecam przeczytac w wolnej chwili:
Łukasz Grass: Dlaczego badania krwi w treningu sportowym są ważne i potrzebne?
Andrzej Marszałek, dyrektor medyczny Synevo: Medyczna diagnostyka laboratoryjna, bo tak się nazywa ta działka medycyny, o której rozmawiamy, kiedyś służyła tylko do tego, aby rozpoznawać lub wykluczać choroby. Jeśli wyniki badań nie odpowiadały wstępnemu rozpoznaniu, klinicysta podejmował inny trop w dochodzeniu do przyczyny i istoty choroby. Oczywiście jeśli ufał "swojemu" laboratorium. Dzisiaj mówimy o tym, że diagnostyka laboratoryjna może wyprzedzać, dzięki swoim badaniom, postawienie konkretnego rozpoznania przez lekarza klinicystę. W sporcie, podczas wysiłku fizycznego, badania laboratoryjne są nawet elementem większym niż podstawowy. Przeciętny człowiek, kiedy mówi, że jest zmęczony i mówi, że spadła mu tolerancja wysiłku fizycznego, to powie najczęściej, że się nie wyspał, jest przepracowany. U osoby, która uprawia sport intensywnie, pierwszą myślą musi być pytanie: "Czy przypadkiem nie pojawiają się u mnie niedobory żelaza".
Jak to zbadać?
Oczywiście są objawy kliniczne, ale podstawą jest wykonanie badania banalnego, prostego, jak morfologia krwi obwodowej. W tej morfologii wyróżniamy zarówno stężenie hemoglobiny, liczbę krwinek czerwonych, ale również i parametry czerwonokrwinkowe, które mogą już wskazywać na potencjalne zagrożenie rozwijających się niedoborów tego pierwiastka. Dieta, którą stosuje się w przypadku intensywnych treningów sportowych prawdopodobnie jest bogata w ten pierwiastek, ale zapotrzebowanie organizmu jest tak duże, że ta dieta może nie wystarczyć. Z drugiej strony obok żelaza są jeszcze witaminy B12, kwas foliowy - takie podstawowe elementy, które też musimy dostarczać, mimo, że ich zapasy są zdecydowanie większe niż zapasy żelaza. Intensywny wysiłek powoduje niestety uszczuplanie tych zapasów. Jeżeli nie dostarczymy tych witamin, to również możemy spowodować ich niedobór, który może skutkować niedokrwistością, a niedokrwistość będzie objawiała się obniżoną tolerancją wysiłku fizycznego, obniżoną wydolnością, zaburzeniami koncentracji, zmęczeniem, bezsennością, później pojawią się poważniejsze zmiany na skórze, włosach. Badania wykonane w dobrym momencie pozwolą ustrzec się problemów. Ale pamiętajmy też, że jeżeli natura wymyśliła żelazo do przenoszenia tlenu, to niestety nie pomyślała, że ktoś może mieć jego za dużo. Nadmiar żelaza stosowany np. w takiej bezrefleksyjnej suplementacji może być szkodliwy.
Wspomniał Pan o "badaniach zrobionych w dobrym momencie". Co to znaczy?
Jeżeli uprawiamy intensywny sport, ekstremalny - a taki jest triathlon, mamy pewien cykl treningowy. Najlepszym momentem byłaby taka chwila, gdzie zaczynam po odpoczynku trening. Wiem z czym wchodzę w mój program treningowy, określam swój poziom wyjściowy. Oczywiście te parametry wahają się okołodobowo, tygodniowo, miesięcznie, ale zmienność nie jest tak duża, abyśmy musieli wykonywać je co kilkanaście dni. Krwinka czerwona żyje mniej więcej około 3 miesięcy, 100 dni. Jeżeli mają się pojawić zmiany, będą one widoczne we krwi obwodowej mniej więcej w połowie tego okresu. Półtora miesiąca - to jest też okres, w którym najlepiej jest powtarzać badania. Program treningowy też nie jest przecież ciągłym zwiększaniem obciążenia, bo gdzie byśmy się za chwilę znaleźli? Przebiega on w pewnych interwałach, zmieniając się w zależności od tego co nasz trener czy sami chcemy sobie zaaplikować, czy jest to
trening wytrzymałościowy czy siłowy. Dobrze byłoby po zakończeniu pewnego okresu treningowego badania powtórzyć .
Czy ten nazwijmy to kalendarz badań możemy należy uzupełniać dodatkowymi badaniami, np. tuż przed startem?
Podstawą do decyzji o dodatkowych badaniach są zawsze moje osiągnięcia, moje tętno podczas określonego wysiłku. Jeżeli tutaj idzie wszystko dobrze, postęp jest widoczny, widzę, że trening przynosi efekty, nie zakładam, że coś złego dzieje się w moim organizmie. Nie musimy robić tego aż tak często. A co z badaniami przed zawodami i po zawodach? W zależności od tego, jak ten sport uprawiamy, podejmujemy decyzję. Zawodowcy badają się przed i po. Niemniej tam gdzie mówimy o wysiłkach długodystansowych dobrze jest wiedzieć, czy mój "zapas" hemoglobiny wystarczy na tak ekstremalny wysiłek, jaki planuje. My nawet nie mówimy, że ta hemoglobina powinna być prawidłowa, a odpowiednia, że ten hematokryt powinien być odpowiedni. Mówimy o "normach" czy "wartościach prawidłowych" w odniesieniu do pewnej przeciętnej populacji. Nasuwa się pytanie czy uprawiający sporty ekstremalne są "normalni"? Oczywiście brzmi to dziwnie, ale o ile wszyscy akceptują różnice wynikające z wieku, płci to nie wszyscy chcą myśleć, że zapotrzebowanie na pewne elementy zależy od masy mięśniowej, obciążenia organizmu. I tak niezależnie od tego, czy kobieta będzie miała 15% masy tłuszczowej czy 25%, to mówimy, że takie a takie stężenie hemoglobiny jest dla kobiety w danym wieku "normą", a przecież zapotrzebowanie na tlen dla jednej i drugiej będzie zupełnie inne. Dlatego warto w treningu wypracować sobie swoje wartości optymalne, określić kiedy ja się czuję najlepiej i kiedy mam najlepsze osiągnięcia. Badania przed samymi zawodami i tuż po nich mogą posłużyć to oceny tego, co straciliśmy po tak dużym wysiłku. Normalnie wykonujemy je w cyklu treningowym. Oczywiście, jeżeli czujemy, że nagle nasza wydolność na tydzień przed zawodami dramatycznie spada, wówczas należy się zbadać.
Chciałbym określić teraz te podstawowe wskaźniki, które otrzymujemy podczas badania krwi. Morfologia - rozszyfrujmy podstawowe dane związane z parametrami czerwonokrwinkowymi?
Dzisiejsze laboratoria dają wynik razem z pewnym odniesieniem do tego, co uznajemy za wartości prawidłowe czy referencyjne, czyli będą podane pewne wartości, do których powinniśmy odnosić nasz wynik. Pojawią się tzw. flagi, czyli głównie są to strzałeczki do góry, do dołu, żeby ułatwić nam interpretację. Morfologia, to badanie...ilościowe elementów morfotycznych i pewnych wskaźników dotyczących tych elementów. Krwinki czerwone - erytrocyty, czyli twór, który dzięki zawartości hemoglobiny dostarcza tlen do komórek. One powinny być w odpowiedniej liczbie, ale również powinny być odpowiedniej wielkości, objętości i ten parametr nazywany jest MCV (średnia objętość krwinki czerwonej). I tak jak powstaje erytrocyt z proerytroblastu, to z każdym podziałem komórkowym krwinka robi się mniejsza. Jeśli spadnie liczba tych podziałów, np. przy niedoborze witaminy B12 czy kwasu foliowego, to we krwi obwodowej, będą widoczne większe erytrocyty - makroerytrocyty, czasami powiemy wręcz megalocyty przy głębokich niedoborach. Jeżeli liczba podziałów jest większa, np. przy niedoborze żelaza, to mamy do czynienia z mikrocytozą. Wartość, która jest prawidłowa waha się między 77 a 99 femtolitrów. Ona zawsze jest uwidoczniona na wynikach badań. Podstawą diagnostyki w zwykłych chorobach jest jednak stężenie hemoglobiny - czyli tego barwnika, obejmującego hem - związek zawierający żelazo i białkową część - globinę. Spotykamy się z dwoma skrajnymi przypadkami - niedokrwistość, czyli obniżone stężenie hemoglobiny i nadkrwistość, czyli podwyższone wartości ponad normę. Powinniśmy oscylować w obrębie wartości prawidłowych, które wahają się od około 12 do około 16 gramów na decylitr i różnią się w zależności od płci oraz wieku. Uprawiając wysiłek fizyczny musimy mieć wartość optymalną, odpowiednią dla nas, tak żeby nie było za dużo krwinek czerwonych ani za mało. Nadmierne zagęszczenie krwi spowoduje zagrożenie stanami zakrzepowo-zatorowymi, zmianami w naczyniach. Niedobór również jest niebezpieczny - spada nasza wydolność. Wartości te są jednak bardzo osobnicze, dla zawodnika X wartość 12,5 będzie optymalną, bo jego mięśniówka i organizm będzie tego potrzebował, ale już dla zawodnika Y o innych parametrach i budowie 12,5 będzie wartością za małą. Kolejny parametr, który występuje we krwi obwodowej to hematokryt. Jest to stosunek objętości elementów morfotycznych do objętości pełnej krwi. Zależy do dwóch elementów: od liczby krwinek czerwonych i od wielkości krwinki, od jej objętości. To są podstawowe parametry czerwonokrwinkowe. Oczywiście wykorzystujemy jeszcze coś takiego co nazywa się stężeniem i/lub masą hemoglobiny w krwince czerwonej. To są takie dwa skróty: MCHC i MCH. One odpowiadają nam na pytanie, czy zawartość hemoglobiny w erytrocycie jest prawidłowa czy nie.
A co konkretnie wpływa na to, że wartości hematokrytu mogą być za niskie?
Najczęściej spotykana przyczyna, to niedobory żelaza. Ale zacznijmy od wyjaśnienia tego, jakie mogą być niedokrwistości. Może nie spotykamy ich u triathlonistów, ale generalnie obejmują zaburzone wytwarzanie krwi, obserwujemy niedokrwistości spowodowane skróconym czasem życia krwinki czerwonek, niedokrwistości niedoborowe i wreszcie niedokrwistości pokrwotoczne.
iron eat
Skupmy się na niedokrwistości niedoborowej - w Polsce najczęściej spowodowane niedoborami żelaza. To, że żelazo jest niezbędne do transportu tlenu, wchodzi w skład pierścienia hemowego, tworzy hemoglobinę wspólnie z częścią białkową wiemy już ze szkoły średniej. Nie jest jednak tak, że możemy w ciemno wziąć sobie żelaza ile nam się spodoba. Gubimy żelazo zarówno w hemolizie w ramach fizjologii, czyli normalnego rozpadu krwinki czerwonej, która żyje przecież około 3-4 miesięcy. Krwinka się starzeje, rozpada, część żelaza jest zwrotnie wchłaniana, a część wydalana. Jeżeli ten rozpad z różnych przyczyn jest nadmierny, to pojawia się niedokrwistość. Warto pamiętać, że nadmierny rozpad może się zdarzać przy długotrwałym biegu. Powtarzane, rytmiczne uderzenia obejmujące drobne naczynia mogą powodować hemolizę wewnątrznaczyniową - czyli nie w śledzionie tylko na obwodzie. Może dojść do niedoboru żelaza, ale żelazo tracone jest również w przypadku krwawienia, szczególnie przewlekłego krwawienia, gdzie niewielkie krwawienie do przewodu pokarmowego będzie powodowało utratę żelaza. Nadmierne krwawienia miesięczne u kobiet, zbyt obfite miesiączki, to również jest utrata żelaza. Aby została zachowana równowaga żelaza we krwi musi być oczywiście zapewniony odpowiedni dowóz tego pierwiastka, czyli dieta. Są jeszcze okresy wzmożonego zapotrzebowania, czyli okres rozwoju u dzieci, dorastanie oraz intensywny wysiłek fizyczny, czy ciąża.
A dlaczego nie możemy się przeładować żelazem?
Pomijam kwestię chorób, jak np. choroba Wilsona, i innych, które wiążą się z nadmiernym magazynowaniem żelaza, powodują uszkadzanie narządów. Ale nadmiar żelaza jest po prostu toksyczny, szkodliwy, będzie powodować zmiany w wątrobie, może powodować zmiany w przewodzie pokarmowym, zaburzenia w funkcjonowaniu w układzie antyoksydacyjnym. Do tego wszystkiego, żebyśmy z żelazem byli w zgodzie, musimy pamiętać, że ono się wchłania raz lepiej raz gorzej, powinniśmy pamiętać o dostarczeniu równolegle witamy C, zapewnić żelazo na odpowiednim stopniu utlenienia i nie zawsze w stu procentach to żelazo wchłania się przez przewód pokarmowy. Bezrefleksyjne stosowanie suplementacji żelazem może być niebezpieczne.
Ostatni wskaźnik, który w dzisiejszej rozmowie chciałem omówić to kinaza kreatynowa. Co to jest i co nam pokazuje?
To jest enzym, który składa się z trzech izoenzymów: części mózgowej, mięśniowej i sercowej. Jeżeli mierzymy aktywność tego enzymu w całości, to mierzymy te trzy składowe. W warunkach fizjologii część mózgową CK-BB, możemy pominąć, ona nie występuje tak naprawdę na obwodzie. Tak więc całość możemy powiedzieć składa się z części sercowej i mięśniowej, która jest we krwi obwodowej. Jest to enzym, który wskazuje na uszkodzenie komórki mięśniowej. Jeżeli mówimy CK-MB, to chodzi o część sercową, a jeżeli CK-MM, to mięśni szkieletowych. Rzeczywiście jest to marker wykorzystywany w kardiologii do oceny wystąpienia martwicy, zawału mięśnia sercowego. To jest tylko jedna ze składowych, druga - ta mięśniowa - będzie wskazywać na uszkodzenie komórek mięśni szkieletowych. Jeżeli wzrasta aktywność tego enzymu, a proszę mi wierzyć, że u biegaczy bardzo często obserwujemy wartości na poziomie 800, 900, 1000 jednostek enzymatycznych, gdzie wartości prawidłowe u przeciętnego człowieka wahają się w okolicach 200, to jak duże musi być uszkodzenie mięśni, żeby tego enzymu wylało się tak dużo i pojawiło się we krwi obwodowej. Dobrze jest monitorować aktywność CK po to, żebyśmy w pewnym momencie powiedzieli STOP, moje mięśnie dostały za dużo w kość, teraz muszę pozwolić im się odtworzyć. Kiedy jest to STOP zależy trochę od naszej współpracy z trenerem, trochę od naszych wartości wyjściowych i trochę od tego, do czego dążymy. Trzeba pamiętać, że to nie jest jedynie wskaźnik tego jak jest, ale również tego co może nastąpić, ocena ryzyka, bo przecież uwalniająca się mioglobina z mięśni jest kolejnym elementem bardzo niebezpiecznym. U niektórych maratończyków dochodziło do takich stanów, że pojawiała się głęboka niewydolność nerek, która może doprowadzić do zgonu poprzez zaczopowanie nerek przez uwalnianą mioglobinę.
Dziękuję za rozmowę. Bardzo ogólnie zarysowaliśmy najważniejsze problemy i wskaźniki. Z pewnością będziemy wracać do poszczególnych wątków naszej rozmowy i omawiać te zagadnienia jeszcze bardziej szczegółowo.
dr n. med. Andrzej Marszałek
Konsultacje medyczne i wsparcie merytoryczne. Dyrektor Medyczny Synevo Sp. z o.o. Lekarz, wspólny mianownik między gabinetem lekarskim, a laboratorium. Współautor m.in. książki "Wyzwania ekstremalne".
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-03-21 13:19:33
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-03-21 13:20:23