Pomoc przy wyborze gazu pieprzowego

No i oczywiście było nie tak, bo wysłałem zanim skończyłem pisać. Do rzeczy:

Jestem w posiadaniu gazu ARM II oraz ARM IV. Obydwa w temperaturze około 10 stopni na plusie wykazują bardzo sile działanie inhalacyjne. Dzisiaj przeprowadziłem test przy minus 5. Działanie inhalacyjne zerowe!!! Moje pytanie: czy jest sens używać tego w zimie, skoro ten efekt to sedno działania gazów CS? Moje pytanie kieruję zwłaszcza do użytkownika Megasmig, który jest moim idolem i którego posty od dawna czytam z zaciekawieniem.

Może jeszcze dopiszę kilka zdań do poprzedniego posta. Moje gazy CS, ARM II oraz ARM IV mix wybrałem właśnie na zimę, ponieważ zauważyłem, że nawet markowe stożki jak Sabre, Walther, a nawet UDAP na mrozie działają mniej efektywnie. Wniosek ten jednak wysnuwam jedynie na podstawie np. pryśnięcia na ścianę, powąchania, posmarowania policzka itp. Uznałem ponadto że CS będzie dobry do obrony na otwartej przestrzeni. Spray pieprzowy wymaga trafienia w twarz. Dobry CS paruje. Wyobraźmy sobie, że atakujący nas przeciwnik odwrócił głowę, lub - jeszcze lepszy przykład - atakuje kogoś kogo my chcemy bronić. Jest ustawiony bokiem. W tej sytuacji chmura CS nawet jeśli tylko osadzi się np. na kurtce, zacznie w jakimś stopniu działać na drogi oddechowe. Z pieprzem raczej tak nie będzie, zwłaszcza, jeśli jest zimno! I właśnie pod kątem zimna wybrałem CS. A tu niestety rozczarowanie. przy minus pięciu mogę niemal dotknąć nosem plamy ARM II, co byłoby nie do wytrzymania chociażby przy +5.

Na efekt inhalacyjny francuskich CS-ów w zimie nie ma co liczyć , kolega z innego forum popryskał tak przy -12 stopniach atakującego go typka ARMIV , a ten dalej gonił go i rzucił w niego butelką .Dopiero po wbiegnięciu do klubu i ponownym pryśnięciu z odległości około 50 cm , gość został obezwładniony , choć podejrzewam , że z bliska zadziałał raczej ten 3 % pieprz , zawarty w ARM IV .W przeciwieństwie do Ciebie , to rozważałem zakup ARM IV , ale na lato , na wypadek ataku kogoś w okularach przeciwsłonecznych . Ale tam gdzie mieszkam obecnie , w biały dzień raczej nikt mnie nie zaatakuje , poza tym noszę UDAP-a , a ten ma latem efekt inhalacyjny , prawie jak gaz CS , więc ARM IV , póki co sobie odpuściłem .Mam pewne doświadczenia z OC 9000 i Puissance 90 , więc francuskie gazy też mi są nie obce .Stożkowe markowe gazy działają w zimie z pewnym opóżnieniem i nieco słabiej , np kolega ochroniarz pryskał agresywnych cyganów UDAP-em , który zadziałał po około 4-5 sekundach , przy około -10 . Jednak ci którzy myślą , że to dużo powinni wziąść pod uwagę , że przy takiej temperaturze , większość żeli i pianek zadziała dopiero jak napastnik wejdzie , do ciepłego pomieszczenia .Znam naprawdę mało gazów strumieniowych , które zimą nadają się do jakiegokolwiek użycia na dworze .Więc pomimo wszystkich ograniczeń , na silnie ujemne temperatury , markowy pieprzowy stożek , nadal pozostaje najlepszym rozwiązaniem .

http://cqb.pl/pieprzowy-smith-wesson-flip-59ml-1300-p-7886.html , z gazów strumieniowych to np ten dzięki sporej zawartości izopropanolu , przy dokładnym trafieniu w oczy daje jakąś gwarancję działania przy niskich temperaturach , choć z tej firmy wolałem Uzi , który przy identycznej formule , pryskał szerokim strumieniem , takim jak w Foxach .

Poza tym Henel mam do Ciebie pytanie , jaką datę ważności ma ten twój ARM II ? Wiesz jaką rolę odgrywa ternim przydatności we francuskich CS-ach i mixach .

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. W mojej kolekcji mam już kilka dobrych stożków - Walther Pro Secur i Sabre Red DPS cone 3,5, oraz Sabre Red MK 4. Co do CS, rzeczywiście latem działanie ARM II lub ARM IV może być doskonałe. Wtedy w ogóle gaz mocniej działa. Jeśli chodzi o termin ważności to wiem jak jest on ważny. Obydwa gazy pochodzą z Inter-Ark i termin to koniec 2017 roku. Te ARM II które teraz mają w Inter Ark w promocji są do 2018 roku (podobno). W tym przypadku to jednak nie jest kwestia ważności. Obydwa gazy testowałem zaledwie dwa tygodnie temu przy dodatniej temperaturze i działały dobrze. Niestety, mróz bardzo źle na nie działa. W ogóle odradzałbym użycie takiego gazu na mrozie. A jeszcze tak odnoście CS Puissance 90 gaz lourd to kiedyś przeżyłem mega rozczarowanie. Było na plusie jakieś 20 stopni. Psiknąłem w powietrze, wszedłem w chmurę - NIC. Wtarłem koło oka - NIC. Musiał być na 100 procent przeterminowany. Gdybym użył go do obrony tylko pogorszyłbym swoje położenie.

W każdym razie mam wrażenie, że bardzo niska temperatura (np. -10) znacznie zmniejsza skuteczność gazów i chyba dotyczy to nawet gazów pieprzowych w stożku dobrej marki. Po ostatnich eksperymentach jednak postanowiłem nosić ARM II na Walthera Pro Secur, przynajmniej dopóki temperatury nie będą na plusie. Zainteresuję się też tym smith wessonem, nigdy go nie miałem.

Przeterminowane Francuskie gazy CS i mix CS/OC są bezużyteczne można je co najwyżej wypryskać szkoleniowo .Markowe stożki działają słabiej , ale wystarczająco przy silnym mrozie .Kiedyś gazy Uzi i Smith Wesson sprowadzało militaria , wolałem Uzi ze względu na szeroki strumień .Nie mam takiego gazu już z 7 lat .Ogólnie używali dość kiepskiego olejku w dużej i aby się nie krystalizował rozpuszczalnikiem był izopropanol . Dzięki temu gaz zyskiwał na skuteczności i był w miarę skuteczny nawet na mrozie .Cóż nie ma tego złego , co by na dobre nie wyszło i jeśli producent nie zmienił formuły , powinno być tak nadal .Tani KO też jest napasiony izopropanolem , ale tam wszystko psuje propylant , którym jest propan -butan .

No właśnie są to sprawy o których sprzedawcy nie mówią. Wciskają kobietom żele. Nie informują że mróz może mieć wpływ na skuteczność gazu. Wreszcie już sama nazwa gaz w odniesieniu do sprayu pieprzowego może skutkować złym użyciem, czyli nie na twarz. Dzięki za odpowiedź. CS zostawię sobie na cieplejsze dni.