Oczywiście Kamil, ale weź tłumacz niektórym... :-) Pozatym - ja NIE MUSZĘ rezygnować z siłowni :-) Tymczasem zaczynam redukcję, bo apetyt jest zerowy... Ww scinam na 350g w DT, chociaż wczoraj w dnt miałem zjeść 240, zjadłem moźe ze 150... A brzuch i tak jak balon. Przemku, tez czytam dzienniki od dawna i na bieząco ale ze doradzic ani pomoc nie [...]
101kg na czczo, więc 1,5kg w dół znowu. Ale co się dziwić, jak jeden dzień nie mogłem jeść 21h, a ogólnie apetyt taki w szpitalu że głównie słodycze jem...
Bo on wcale nie jest jakiś smaczny %-) Do tego co mi Mati kiedyś zrobił to przepaść %-) Ale dobrze mi wchodzi i nie siedzi na kichach. Paletak - to było z 7 lat temu, jak miałem apetyt... %-)
Tylko ja nie wiem co mnie cieszy poza siłownią, seksem i jedzeniem (kiedy mam apetyt, a na pewno nie bede go wtedy miał). Więc to wszystko odpada. Z innych sportów boks choć trochę, ale wiadomo że też nie będę mógł. Więc zostanie mi chyba przychodzenie na siłkę żeby sobie popatrzeć, i mieć nadzieję że nie dostanę deprechy %-)
Tylko najgorsze jest to, że raczej nie dociągnę na tych kcal do świąt, i zaraz będę musiał robić minicuta. Apetyt już leży, a teraz przy chorobie to już całkiem tragedia. A waga też już stoi jakiś czas.
Tylko najgorsze, że apetyt leży totalnie... Potreningowy ledwo wcisnąłem, ale wiem że wiele więcej już dzisiaj nie dam rady. Kupiłem te jogurty pitne białkowe z biedry, i jakaś bułkę słodka żeby ww cokolwiek podbić. I to będzie max co jeszcze wcisnę. W efekcie pewnie jutro waga jeszcze zleci.
No ale co mi z tego, jak teraz BF jest jak widać, a ja będę musiał robić minicuta bo apetyt padł... Gdzie w tym sens? I przypominam, że na dodatnim bilansie jestem od połowy lipca, nie licząc kilku dni kiedy miałem ataki padaczki i ładowałem w szpitalu, bo wtedy wiadomo że nie w głowie jedzenie mi było... Czemu tak jest? Nie mam pojęcia. Tarczyca [...]
[...] weszło! Co raz lepsze czucie na wolnych ciężarach, i siłowo sporo do przodu. Skos w górę mega lekko. Barki i tricek też dobrze weszły, jednak z tej klatki jestem najbardziej zadowolony :-) Po pierwszym dniu wyższych kcal też spoko, apetyt jest. Wczoraj nawet 2x kurczaka zjadłem %-) Zobaczymy jak jutro HC wejdzie, choć po nogach powinno być ok ;-)
Heh właśnie miałem o tym pisać ale zapomniałem. W planach było do końca roku obciąć kcal, ale wczoraj rano się obudziłem, ssanie spore, o dziwo apetyt w ogóle nie padł, więc myślę lecę dalej. I spokojnie wczoraj wszystko przejedzone, dzisiaj też. Poza tym dzisiaj już waga niższa niż przed świętami %-) Zmieniony przez - prz1993 w dniu 2021-12-28 [...]
Taki jest plan :-) Choć głównie o apetyt chodzi, który jest duży, ale tylko na wszystko z poza diety %-) A WI jest ok, cukier na czczo ciągle na poziomie 70-75.
Ale i dziwnie wolno mi redukcja teraz idzie. Niby jeśli chodzi o BF to wielkiej potrzeby nie ma, ale myślałem że szybko zejdę na te 103kg, a tu ciągle trzyma się w okolicy 105,5-106 kg. Żeby chociaż apetyt się poprawił, no ale niestety...
Dzisiaj były grane plecy i bicek, ale słaby trening, nie chce mi się normalnej wypiski robić. Co raz bardziej chuyowe te treningu, dzisiaj wyraźnie czuć było mniej siły. Jeszcze jak bilans jest dodatni, to i na tym zasranym trt idzie coś dokładać, ale na ujemnym już nijak, i jak myślałem że 50mg oxy coś zmieni, to się trochę pomyliłem. Dokończę [...]
Dzisiaj były grane plecy i bicek, ale słaby trening, nie chce mi się normalnej wypiski robić. Co raz bardziej chuyowe te treningu, dzisiaj wyraźnie czuć było mniej siły. Jeszcze jak bilans jest dodatni, to i na tym zasranym trt idzie coś dokładać, ale na ujemnym już nijak, i jak myślałem że 50mg oxy coś zmieni, to się trochę pomyliłem. Dokończę [...]