SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

"Jak Piotruś dostał bana %-)" czyli SPAM gdy 17-ty na flacie czeka na lapka

temat działu:

Polacy za granicą

słowa kluczowe: , , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 194569

Ankieta

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 22612 Napisanych postów 33031 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 404179
Przy okazji wsadź tam głowę do tej machiny, niech sprawdzą co tam zostało po twoich cyklach kreatynowych, ty megakoxie... Czytając niektóre posty, uważam że nie ma ratunku, ale nikt nie jest nieomylny...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
nie ma ratunku powiedzieli

machina wielka, biala tuba, wsadzili mnie tam i w cholere buczalo, nbajpierw mysalem ze zasne bo dali mi na sluchawkach jakies lipne radio, ale potem od usztywnienia nogi tak mnie zaczelo kolano napier.... ze myslalem ze padne, tobrze ze wrzucilem przed wyjsciem peyotla i myslalem ze to jaskinia medrcow a oni wydaja opinie o mym ciele, bo bym chyba nie wytrzymal tego bolu

a pzoatym to wypas :D MRI jest fajne :D pielegniarki sa w miare fajne :D i taryfiarze byli mili :D

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51579 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
dziś mnie wzięło na przemyślenia, 3 lata w UK, dosyć dobre doświadczenie z PL (dla większości **** z agencji rekrutacyjnych Polska to kraj jaskiń, a zamiast komputerów mamy dłuto i glinianą tabliczkę, srać chodzimy do lasu odganiając kijem wilki), plus parę ich kursów i rok poszukiwania normalnej pracy, setki wysłanych cv i nic, w sumie 2 interviev miałem, które się nie powiodły. większość prac idzie przez agencje rekrutacyjne, generalnie więszkość rekrutantów to kobiety - ignorantki, jak wysyłam cv do faceta to przynajmniej zadzwoni albo odpisze, baba ma w dupie.
nabieram przekonania że jesteśmy tu cenieni tylko za to że mamy chęć robić coś czego Anglik robić nie zechce, wycierać dupy dziadkom, zmywać naczynia, mopować podłogi, a od czegoś lepszego będą typowego "****ing Polish cunt" trzymać z dala, żeby broń boże nie udowodnił że na poważnym stanowisku też będzie lepszy od Anglika.
rozumiem że czasy trudne itp, ale nawet nikt nie daje okazji pokazać się na interviev, jedyny ratunek to tu zakładać coś własnego
3 lata tu jeszcze posiedzę i s******lam do PL, będzie mnie stać na mieszkanie w PL i auto to praca i za 2 tys starczy, nie będę za paroba całe życie robił jakimś ****om co porobiły GCSE i myślą że jest warte więcej niż moje lata doświadczenia i szkoły
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
1. pesymista
2. sa 100-tki rzeczy ktorych angol nie tknie bo za duzo wysilku a sa wypasione lub przynajmniej dobre, inzynieria, medycyna, pielegniarstwo, ochrona, zostanie tlumaczem (no chyba nie podejrzewacie ich o znajomosc jezykow, czy chec ich uczenia sie nie? :D), CNC setter, welder, plumber (kumpel am 25 na h w industrail plumbing), moge tak godiznami wymieniac. Problem jest w tym ze wbrew pozorom wiekszosoc z nas tez woallaby skonczyc accountancy i siedziec za biurkiem a nie chce nam sie czegos na co trudno sie dostac lub trudno skonczyc, lub praca po tym niesie jakies trudnosci. Jak juz znamy ang to chcemy angle jak angole, dobrze paltne, ebz wysilku,z a biurkiem i zbey kurs trwal 4 dni i dotyczyl czegos co i tak juz umiemy. Nie sry nie da sie i angolom tez teraz ciezko o lepsze posady w ten sposob.
3. mieszkanie mam w PL, i nie wydaje mi sie zbey mi 2000 starczylo, sadze ze obie osoby 2000 jakby zarabialy to mzoe by bylo na styk, to drogi kraj. pomysl ceny zycia te sam i masz teraz 500 funtow, za chate placisz 60 (no bo zalozmy ze masz mala i malo czynszu). ALe rtachunki , zarcie tyle samo, ubrania 2 x drozej, dziecko 2 x wiecej wydatkow. Dasz rade za 500 funtow? tyle to samo zarcie dla 4 osobowej rodziny, jak kupujesz w supermarketach i starasz sie nie przeginac. Jak mowie 1000 funtow na samochod, zarcie, komorki, internet, dzieciaka (jednego o drugim zapomnij w tej kwocie) to jest na styk przy mega zaciskaniu pasa w PL.
4. powodzenia ze znalezieniem w PL pracy za 2000 zl. Masz tkaie same szanse moim zdaniem jak na znalezienie tutaj za 2000 funtow. Tylko ze tutaj to kwesita farta + kwalifikacj tam znajomosci + lapowek. Jakos wole pierwsze.
5. Spojrzmy prawzie w oczy 1500 zl tyle ralnie mzona osiagnac. Wpraktyce zwykle jest ty 1500, laska 1200.
6. Z byciem popychadlem i ich ignoranckim stosunkeim masz czesto racje. Ale coz, na okolo 20 poznanych polakow w Newcastle po angielsku plynnie mowila trojka. Jedna z tych osob jest przedszkolanka w przedszkolu gdize moje dziecko chodzi, druga prowadzi rekrutacje polakow bez jezyka do fabryk, trzecia jest head door supervisor. To tak zle? Ale obraz 90% kmiotkow co nadaja sie tylko an fabryka/zmywak pozostaje i ciezko to przeskoczyc. Taki obraz czesc z nas uksztaltowala.
7. Droga do lepszych peineidzy niz 1500 funtow/1500 zl jezeli nie chcesz robic prac "niechcianych " (ochroniarz, spokojnie 2000 funtow, dobry ustawiacz CNC, spokojnie 3000 funtow, spawacz to samo, lekarz 5000 miesiecznie, pielegnairka 2500, mowie brutto itd itp, w PL za prace tego typu zapomnij o godizwym zyciu, nie ebde mowic o stawkach bo zal opisywac spawaczy zjedzonych przez raka za 1200 robiacych 12 h zmiany z PL) jest jedna - wlasny biznes. Ale jezeli myslisz ze to tak naprawde lzejsza droga i przyjemniejsza, to sie mylisz. Ale napewno jest to jakeis rozwiazanie i coraz powazniej to rozwazam
8. Nie zapominaj ze polacy najbardizej nienawidza....... polakow. Taka jest prawda. jak myslisz ze majac ciutke lepsza posade bedziesz mial w pracy spoko to sie mylisz. W PL prace bedziesz mial lepsza, a atmosfere jak na zmywaku, albo i gorsza bo ci szef powie ze na twoje miejsce jest 100 za brama. Ogolne chamstwo w urzedach, szaroburosc, wogole przytlacza.


Zmieniony przez - leyus w dniu 2010-10-20 23:20:04

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51579 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
leyus, spójrz w mój profil - czy ja się nadaję na ochroniarza?
co do ustawiacza CNC, to na to zawsze chcą z doświadczeniem a o spawaniu nie chcę nawet myśleć
jestem wygodny
co do mojego języka to wyślij mi pierwszy lepszy test z angielskiego i Ci podam wynik
mogę stwierdzić że znajomość bardzo dobra z rozumieniem chavovego bełkotu włącznie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4590 Wiek 41 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 40065
Mariusz przybij testa bo ci psycha siada.

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
Ta sluchaj co Wasal mowi :D Nie dlatego ze ci psycha siada, tez mam czesto takie przemyslenia jak ty, podejrzewam ze kazdy je ma (no moze oprocz Wasala) :D Tylko dlatego ze jak bedziesz dobrze i regularnie wbijal to szczytem twoich marzen stanie sie zarzadzanie banda osilkow :D Wtedy polowa trosk odejdzie w niempamiec a co nierealne stanie sie realne :D Zobacz Wasalowi pomoglo :D

Na static guarding kazdy sie nadaje, robota jest lekka, mila i przyjemna, robia ja glwonie emeryci i Indyjczycy. Static gurading > office work. Stawka tak samo gowniana, ale siedzisz w biurze i musisz cos sciemniac, w na static guarding nikt od ciebie teog nie oczekuje. Znajomi do rpacy nosza komorki, magazyny, ksiazki, dyski 1,5TB, telewizory, odtwarzacze filmow, laptopy i przez 8-16 h zalezy jakie shifty robia, wlasnie tymi akcesoriami sie zajmuja. Siedzisz na dupie, nie emczysz sie, nie apda ci na wasa, pizze ci dowoza, zwykle masz mikrofale i czajnik elektryczny. A robilem na static guarding gdzie koles sobie silke przyniosl zeby na 12 h shifcie popakowac ! Ze malo ambitnie? JAk k.... malo? Lepiej niz na zmywaku, a jak masz ambicje to przenosny internet na lapku i cale 12 h wysylaj CV. Nikt ci nie zaborni. Do kursow tez mozna sie perfekcyjnei w takiej pracy przygotowac, czy do studiow.

Co do angielskiego sciagnij sobie IELTS 5 ksiazke i zrob testy z ubieglych lat :D ale zrobienie dla wlasnej satysfakcji to nie to samo co posiadanie papierka. Ja na dniach chce zaczac community interpretor bo na polnocy w ch.... takiej pracy jest bo nikt tu po ang nie gada i o ile pamietma wlasnie jezeli jakis inny jezyk jest twoim pierwzym musisz miec IELTS i wtedy w kilak tyg robisz community interpretor. Placa za to 15/h.

Rozwaz tez stary zmiane miejsca zamieszkania. Powaznie nie cale UK ejst takie same. Uwielbialem Brighton za 100 roznych rzeczy, klimat, luz, imprezy, eventy, pogode, krajobrazy, moglbym tak godiznami. Ale z perspektywy? Najlepsza rzecz jaka zrobilem to wyjechanie z tamtad. Bylo tam drogo jak w ladku, wszysycy imigranci mowili perfekcyjnie po ang, wiec nawet angole mieli ceizko o prace za wiecej niz 7/h. Wczesniej mieszkalme w Witham i predzej tam bym odstal dobra robote niz w Brighton ael znowu nie trawilem tego miejsca. Zrobil mi sie przez to podzial w glowie ze albo w UK jest fajnie, tolerancyjnie z luzem i spoko, albo sie zarabia i ma jakas spoko prace ale jest do bani. W swiecie Geordie jest pomiedzy :D I naprawde otworzylo mi sie moim zdaniem mnostwo mozliwosci dzieki kolejnej zmianie lokacji. Moze poprostu siedzisz w gownianym miejscu. Powaznie ci mowie, hajsu mam w ch... wiecej niz w BRighton teraz mimo ze nadal nie amma czesci benefitow a dobrych prac jest tu mnostwo, ostatnio tez dzownili do mnie z propozycja pracy jako kierowca, niestety prawka nie mam.... ale robota niczego sobie.

I nie rpzesadzaj ze postrzegaja nas w 100% jako roboli :D Jak juz wspomnialem, moja przedszkolanka jest z PL (reszta przedszkolanek w tym przedszkolu to angielki), znam polakow head door supervisorow, managerow calych sieci hoteli, pracujacyh w agencjach rekruatacji, jest tutaj polska dentystka, moja byla area manager jest czeszka (po 3 latach w UK, i zaufaj mi nie doszla tam tak jak czesc kobiet dochodzi do takich posad bo ma 60+ lat), aktualna jest chyba z PL ale nie pytalem wprost skad jest a gadalismy tlyko po ang (25 k rocznie+ samochod + komorka sluzbowe, nie wierzysz? moge ci wkleic ogloszenie w ktorym tyle oferuja i zreszta gadalem z nimi wiec wiem, i tak ta prace maja imigranci! a moim skromnym zdaniem to nie jest mega duzo), moj kolega jest informatykiem w szkole i to w Brighton gdzie ciezko o dobre prace(a jego akcent i wymowa powalaja mnie na kolana :D ja mam ciezki akcent ale po nim to po 1 sec slychac ze on nie stad :D). Przyklady mozna by mnozyc. Oczywiscie mozesz myslec w innych kategoriach,ale apmietaj stary bylem tma gdzie ty (zmywak) i mailem ponad 15 prac w UK i wiem jedno, jak zaczniesz myslec w tkaich kategoriach to tylko an zmywaku mozesz skonczyc. Musisz wierzyc we wlasne sily a zaufaj mi poznalem tu takich kolesi ktorzy woleli by cie zatrudnic z polskimi studiami niz z angielskimi bo uwazaja ze angielskie sa gowno warte. Wiec mimo ze masz sporo racji w tym co mowisz to tylko kwestia farta jest to czy trafisz na kogos kto mysli ze poalcy to tlyko an tasme, czy na kogos kto mysliz e angole to elniwe k.... co na studia ida chlac tylko bo tka jeden z moich bylych szefow sie o nich wyrazal :D




Zmieniony przez - leyus w dniu 2010-10-21 02:15:09

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1803 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7613
Dobre wasel zapodaj tribulona to zobaczysz jaki wesoly bedziesz buhahahaha

A tak powaznie to Mariusz mariudzisz jak stara baba....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
co sie mu dziwicie, jakbym tkwil na zmywaku w momencie w ktorym by mi sie mial dzieciak rodzic tez bym sie wk.u.r.w.ial. i mial wszystkiego dosc. Zly moment na takie okoliczonosci jak utrata pracy. Nie moze se teraz zwyczajnie wszystkiego olac.

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1803 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7613
dziwi mnie fakt ze po 3 latach ktos pracuje na zmywaq!!!!!!!!!!!!!!!

Pozatym plakanie i jeczenie nic nie da trzeba wziasc sie do roboty zacisnac zeby i do przodu ...
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

czesc miesniacy!!! ktos sie uczyl laciny?

Następny temat

NIN - przekręcili moje nazwisko na liście

forma lato