Ja już mam totalny mętlik. Mówicie, żeby dalej masować?
W sumie na drugim zdjęciu widać, że fet na brzuchu jest. Teraz będę miał ferie, czas wolny więc będzie można to spalić.
Czy redukcja trwająca może z miesiąc to naprawde zły pomysł?
W dodatku mam paskudnie okrągłą buzię, jak sumo
Makrocykl: V
Trening "15" A
Trening nr: 25
1. WYCISKANIE POŁOWICZNE LEZĄC: 33kg (+2kg)
2. PRZYSIADY: 46kg (+3kg)
3. WSPIĘCIA: 62kg MAX
4. UNOSZENIE BOKIEM + WYCISKANIE: 8kg (+1kg)
5. UGINANIE MŁOTKOWE + FRANCUZ: 16kg (+1kg)
6. WIOSŁOWANIE PÓŁSZTANGĄ JEDNORĄCZ: 24kg(+2kg)
7. DZIEŃ DOBRY: 31kg (+2kg)
1. Tutaj nie wiem, może 2-3kg do maxa.
2. Lekki zapas
3. poszło
4. Kolejny kilogram do przodu, dałem radę ale z dużym trudem.
5. Tutaj jakiś większy zapas, miałem wrażenie
6. Ciężko, ale zrobione.
7. Luz w miarę
W każdym ćwiczeniu dochodzę już do maxów, które ustaliłem sobie na początku. W niektórych ćwiczeniach mogę na nich skończyć, ale w kilku jestem pozytywnie zaskoczony i maxy prawdopodobnie przebiję
Sam nie wiem czy redukować czy masować dalej
To już jest 73kg przy 172cm...