DJ_DoDochyba łuska to pozostałość po strzale do banana bo tu już prawie 10 a wpisu z rana brak :)
Ciężko mi było od rana pisać na klawiaturze, po wczorajszym opracowywaniu nadgarstka/dłoni przez fizjoterapeutę ,a wczoraj byłem na nogach od 4 do północy i czułem się po wizycie na 'masażu' jak zombie
Jeżeli pisałem kilka tygodni temu, że naprawianie łokcia jest bolesne - to cofam moje słowa i dłoń przejmuje pierwsze miejsce - to była masakra Parę razy myślałem ,że się tam na stole przekręcę mega nie przyjemny ból , bardzo bolesny, około 40 min pracy nad rejonem nadgarstka, głównie ta wewnętrzna część pod kciukiem , dłoni i potem w górę do połowy przedramienia.
Dzisiaj ciężko mi coś stwierdzić ale rejony dłoni i tego gdzie odbyła się 'walka' pobolą jeszcze do 2 dni. Do wtorku odpoczywam, ale dzisiaj musiałem podjechać i zrobić trening nóg by trochę zapomnieć o bólu dłoni
Trening zmieniłem pod taki, żeby nie obciążać nadgarstka, więc odpadły przysiady. Wykonałem w 45 min wiele superserii + dropsety, tak aby było tempo/intensywność i pompa , krew spłynęła do nóg i od razu ręka tak mocno nie bolała haha :
1a+1b. Uginanie + Prostowanie jednonóż x4 ss
2a+2b. Suwnica skośna + MC na prostych nogach z hantlami x6 ss + dropset
3a+3b. Suwnica pozioma , nogi wysoko i wąsko + prostowanie obunóż x 4 ss
+ po treningu 40 min bieżni
Wszędzie tam gdzie lewa ręka musiała być lekko zaangażowana pilnowałem by nie było mocnego napięcia, w martwym ciężarki bardzo niewielkie ale akurat przy samym trzymaniu tego typu nic nie czułem.
Teraz kilka godzin po treningu jest już sporo lepiej ,a przede mną minimum 3 dni wolnego od siłowni. Jak będzie poprawa to we wtorek rano podjadę i zrobię chyba ponownie nogi według planu ,zeby mi nie minął ten jeden jedyny schemat na nogi gdzie mam przysiady
Coś z góry mam nadzieje,ze zrobię najpóźniej w środę ,ale to się jeszcze zobaczy.
Z mniej optymistycznych dla mnie wieści - informacja od fizjo, ze to samo co wczoraj miałem z lewą dłonią trzeba będzie powtórzyć z prawą chyba podratuje mnie dawka morfiny przed
Wczorajsza micha - dzień LC godziny i posiłki wpisane zbiorczo w drugiej części bo już mi sie nie chciało tego rozbijać , trochę za mało węgli ale wczoraj byłem mocno zabiegany i potem już tak zmęczony, ze nawet mi się nie chciało myslec o jedzeniu.
Z tego powodu może dzisiaj rano najniższa waga od niepamiętnych czasów 81.8 kg ale się tym nie przejmuję Cel mam obrany, cisnę dalej
Dzisiaj dzień HC więc podładuję na pewno, zaraz leci 3 posiłek.
wczoraj m.in takie pyszności
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy