"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

tutaj masz lepsze

No i nikt mi nie powie, że faceci to nie duże dzieci

Nigdy nie twierdzilem, ze jest inaczej ;) Malo, dobrze mi z moim wewnetrznym chlopcem, mam nadzieje, ze zostanie ze mna do ostatniego dnia ;)

Wczoraj napyskas padauskas jak Rumun jaki, nawet nie napisalem tylko jesc i spac. Pobiegalem wieczorem dynamicznie, zimno jeszcze ale powoli idzie ku lepszemu, z utesknieniem czekam na czas gdy zachod slonka zblizy sie do godziny 20. Nie natrenowalem sie w tym tygodniu z powodu ograniczonego czasu, a teraz wypada juz powoli odpoczywac przed niedziela, planuje wiec juz tylko plywanie dzis, silownie jutro i ponownie plywanie w sobote, w niedziele indoor cycling marathon.

Do kawy mocna rzecz z cyklu my, triathlonisci mamy do siebie dystans i smiejemy sie z siebie z checia :)










Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-02-18 07:53:14

Wywiad widziałem! Pierwsza klasa! ładnie równiutko / narastająco pobiegane, niemal jak od linijki

Mialem kilka dni temu wrzucic ciekawostke, ale wsadzilem do lodowki i zapomnialem ;) Niedawno gdzies toczyla sie dyskuja o "mleku" z orzechow i innych roslin. Pomijajac komicznosc nazywania produktow pochodzenia roslinnego mlekiem wlasnie, ciekaw bylem zwyczajnie po ludzku po co to komu - jak rozumiem to wazne w kontekscie weganizmu, bo wegetarianom chyba mleko nie wadzi. Ale zeby cos krytykowac, to trzeba to poznac, wiec z polki w sklepie zlapalem jedna sztuke - wybralem migdalowe cos, by byly jeszcze ryzowe, owsiane, laskowe, sojowe, kokosowe i inne cosie ;) Migdaly lubie, wiec sprawdzilem.

Co ciekawe - sklad jest dobry. Dobry, znaczy bez dodatkow, nie ma soji, cukru, nawet za emuglator robi slonecznik a jedynym dodatkiem jest sol, ale musi jej byc sladowa ilosc bo nie daje sie wyczuc. Cena nie jest tragiczna - na poziomie bardzo dobrego mleka krowiego ( bardzo dobre to takie 3,8% i smakujace rzeczywiscie oblednie, blisko juz smietanki, a dalej od sikow 2%, o mniej nie wspominam ) - za to praktycznie nie ma wegli i tluszczu znikomo - generealnie kalorycznosc bliska wodzie, wiec np. do owsianki calkiem calkiem pomysl ( ja lubie na wodzie ).

Do desna. Wyglada jak mleko, i to tluste - robi wrazenie takie.. nie wiem jak to nazwac, konkretne. Pachnie bardzo delikatnie migdalami, przyjemnie, nienachalnie. Dalej jest juz gorzej ;) Smakuje wodniscie, na poziomie mleka 1,5% albo i gorzej, jedynie posmak migdalow, tak samo delikatny jak zapach poprawia odbior tego czegos. Nie jest zle, nie jest dobre. U mnie nie znajdzie zastosowania, ale jesli prawdziwe mleko komus z roznych przyczyn nie pasuje - czy to weganizm, czy nietolerancja laktozy, czy cokolwiek innego - a nie chce sie godzic na calkowita rezygnacje z mlekopodobnego wygladu i odbioru - to sie nada i pewnie taki ktos bedzie zadowolony ;)

Bez przekonania, ale sprawdze jeszcze produkt kokosowy i owsiany, a moze i jeszcze jakis inny, tak aby pozniej moc krytykowac ( albo chwalic ) majac do tego podstawy jakies ;)

No mnie ten kokosowy produkt home made zupełnie nie przekonuje. Stoi sobie grzecznie w lodówce i nie mam pociągu absolutnie. Jako rzekłeś: smakuje jak woda, w której ktoś umył ręce po łupaniu kokosów. Z mleka to ma jedynie wygląd. Aromatu też za dużo nie wyczuwam. Jedyne zastosowanie jakie widzę to rozrabianie odżywek w sytuacji jak opisałeś (nietolerancje itp.)
Marcin - a masz w sklepie wodę kokosową? Bo u nas się pojawiła w Tesco. Czytałem o świetnych właściwościach tego napoju, ale jakoś zawsze obawiam się, że nazwa dużej sieci handlowej na opakowaniu, to jak dzielenie jakości przez dwa. Jak czegoś ma być dużo i tanio, to nie może być dobrze.

Generalnie, to mleka roślinne są dość łagodne w smaku, trzeba smakosza, żeby docenić ;) Po dłuższym czasie picia mleka roślinnego, mleko krowie nabiera ordynarnego, nachalnego smaku i zapachu:)

Migdałowe faktycznie najlepsze wg mnie, dobre jest też z orzechów laskowych. A woda kokosowa? Ponoć dobrze nawadnia... smak taki sobie.

Na nietolerancje laktozy "cierpiałem" wzdęcia, gazy i takie tam historie, cierpiałem i dałem sobie spokój z mlekiem. Potem przyszła myśl i zastosowanie: a co jakbym tak zamiast na śniadanie jadł sobie owsiankę na mleku na kolację, od kilku dni jem - na dolegliwości nie cierpię bo najzwyczajniej w świecie je przesypiam, lub wersja druga, w nocy przy bezruchu - nie występują

Ten filmik o polskim triathlonie rozwalil mnie wczoraj. Myslalem ze padne. Jakby o mnie mowil

Dopiero obejrzałem filmik! Mega super.