Pomoc przy wyborze gazu pieprzowego

Ale sam przyznasz, że 3 typów powalić, jak kłody, to niezła zabawka. :)

Jasne, fajna sprawa, jak się uda. Tylko że wiesz, to może być łatwe na pokazie. W realu idziesz sobie ulicą i wyskakuje Ci trzech typów. Normalnie dałbyś im dwa złote albo uciekł, wyrwał się itp. Ale nie - masz Taser. Więc podejmujesz starcie. Powalasz jednego, powalasz drugiego, trzeci rzuca w ciebie kostką brukową, a z monopolowego wybiega jeszcze dwóch. I co wtedy? Racja, ta sama sytuacja może nastąpić w przypadku gazu, ale tutaj sam taser stanowi już cenny łup. Nie neguję Tasera, ale jakoś nie do końca mu ufam, może dlatego że nigdy nie widziałem tego na żywo jak to działa. Martwią mnie te przewody. Chyba musisz stać w miejscu i porażać napastnika naciskając spust, a jak zaczniesz się wycofywać to obwód się rozłączy? To wtedy on się pozbiera dość szybko.

No fakt. Sam nie testowałem. Przydałby się, jakieś testy.

A propos testów. Właśnie przetestowałem swój egzemplarz ARM II CS. Dokładnie ten sam, który sprawdzałem przy temperaturze -8. Teraz jest +6. Przebieg testu: pryśnięcie i wejście w chmurę. DZIAŁA! Ten sam gaz przy -8 miał niemal zerowe działanie, również jeśli chodzi o pieczenie skóry, teraz przy +6 działa. Wniosek: francuski arm II najlepiej nosić gdy jest ciepło.

Kilka kropel spadło mi na twarz więc mogę ocenić też jego działanie na skórę. Jest to pieczenie, ale porównywalne z użyciem płynu po goleniu na podrażnioną skórę, nie większe. Trwa jakieś 20-40 sekund. Efekt inhalacyjny fajny, ale krótkotrwały. Wiem, że przy bezpośrednim dostaniu w oczy efekt będzie znacznie mocniejszy, ale sądzę że po kilku minutach puści. Mam wrażenie, że od pierwszej próby na jesień gaz utracił trochę ze swojej mocy. Testowany ten sam egz. Ogólnie był to super gaz zaraz po zakupie przy temp. +20, wtedy ef. inhalacyjny wymiatał.

Mam do Was jeszcze jedno pytanie o radę. Chodzi mi o gaz na dłuższą podróż pociągiem. Ostatnio coraz więcej zadymiarzy w pociągach, szczególnie jest ich dużo w wakacje, jak się jedzie nad morze. Wiadomo, że chmura będzie zagrożeniem dla osób postronnych. A co myślicie o pianie Sabre, na przykład takiej: https://www.military.pl/sabre-red-gaz-pieprzowy-mk3-piana-foam.html , czy nie będzie ona za mała? Czy do pociągu/autobusu lepiej pianę czy jakiś żel? Co byście wybrali?

Ja myślę, że pianki Sabre są Super. Podobno, tylko szybko się kończą, więc może lepiej kupić mk3,5, albo mk4? To już trzeba Megasmiga spytać. Ewentualnie Piana pieprzowa Streetwise 23 Flip-Top http://paralizator.com/piana-pieprzowa-streetwise-23-flip-top-p138 niestety chwilowo niedostępna. Z pian to jeszcze chyba niedostępnego FOXA chyba można tylko polecić.

Ostatnio interesowały Cię gaśnice, a jeszcze w tym samym sklepie jest dostępna gaśnica "złotego" FOXA w chmurze, tylko że w ciągu 2 tygodni i ta cena. http://paralizator.com/gaz-pieprzowy-fox-labs-16-oz-pistol-grip-cone-oslona-p136 

Gaśnica świetna, ale cena trochę powala. Co do piany to chyba trzeba spryskiwać zacnie, bez skąpienia, ale nigdy nie używałem. Ciekawe co Megasmig zabrały do pociągu :)

Bo co do żelu nie jestem przekonany. Francuskie żele Megasimg odradzał, podobno znacznie ustępują ostrości Sabre. No chyba, że chcesz kupić żel Sabre. Ja osobiście wybrałbym piankę, bo wydaję się, że szerszy strumień i łatwiej trafić i pokryć całą twarz napastnika.