Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

Zgodnie z moimi przewidywaniami :)

MaGor

Szajba - MaGor tworzy świat składający się z umiejętności komplementarnych
Sztanga pomaga w opanowaniu kettli. Kettle poprawiają kilka aspektów pracy ze sztangą. Chcę wycisnąć KB48.Chcę zrobić S&S. Chcę targnąć na ławie 150 kg i wyciągnąć 250 kg. Tu wszystko pasuje do siebie. Potem się będę namyślał czego jeszcze chcę. A wiem! Będę chciał zejść do wagi dwa razy KB48 z zachowaniem wypracowanej siły. A wtedy będę się starał o gwiazdkę TT
No i jeszcze coś. Jeżeli zdecyduję się teraz męczyć stare kości treningiem, to stać mnie będzie na boodziec przez duże B. Bo dojrzałe chłopy potrzebują dojrzałych treningów. Młodego wyżyli po ręcznym upraniu skarpetek, a stary musi się pocić. Siła to podstawa wszystkiego.

Jak rozkapryszone dziewczę, chcę tego, chcę tamtego i to też chcę
Może to jest metoda? Chcieć więcej i lepiej.
Wchodzę w to, na swój sposób, ale wchodzę

Wiele osób sobie nie zdaje sprawy, że siła maksymalna jest podstawą do rozwijania szybkosci, wytrzymałosci siłowej, wytrzymałosci szybkosciowej....w zależności od potrzeb. Nie na odwrót. Nie ma siły - nie ma wyniku. Dzwonkiem 32 kg niestety tej siły się nie zrobi.

badassgym

Dzwonkiem 32 kg niestety tej siły się nie zrobi.

Można. Niemniej jednak martwy ciąg i wyciskanie rekrutują dużo więcej jednostek motorycznych.
Wyciskanie stojąc odważnika 32 kg to świetne ćwiczenie. Organizm pracuje intensywnie: utrzymanie równowagi, zmiana położenia środka ciężkości, wytworzenie i utrzymanie napięcia itp. Mięśnie posturalne też mają co robić.
Niemniej jednak jest to tylko 32 kg nacisku na mechanoreceptory. 120 - 140 kg na ławce to ćwiczenie mniej wymagające, ale za to "uczy" stawy, tkanki, powięź obciążenia. Jutro to mi się nie uda, ale któregoś dnia pojadę na dociskania. Samo zdjęcie duuuuużego ciężaru i utrzymanie go na zablokowanych łokciach to też jest bodziec.
To samo z wymachami. Co z tego, że 32 kg rozpędzone do odpowiedniej prędkości "waży" 96 kg (ciężar wirtualny, wynikający z prędkości) skoro to wciąż tylko 32 kg. Za to dochodzą komponenty zakotwiczenia ciała, utrzymania równowagi, oddechu itp.
No i mamy jeszcze np. wielokrotne rwania np. lekkiego odważnika. Tu już nie ma żartów. Takie rozbujane 32 potrafi ponaciągać i poharatać.

Tak sobie myślę, że schemat: Technika -> Siła -> Wytrzymałość, obowiązuje w każdej przemyślanej aktywności. Nie ma innych dróg. No chyba, że ktoś chce pobłądzić. Jego prawo.

Spakowałem kuferek kiełbasy i orzechów i jadę poćwiczyć strzelanie z łuku

Śmiało ta 140ka Tobie poszła i dobrze, każdy dodatkowy bodziec dla mnie przybliża mnie do celu
ps ile teraz ważysz ?

@MaGor- Najpiękniejsze wyciśnięcie leżąc jakie widziałem. Niesamowicie, ręce jak siłowniki hydrauliczne. Bez szarpania bez wiercenia niesamowity progres siły. Brawo.

badassgym

Wiele osób sobie nie zdaje sprawy, że siła maksymalna jest podstawą do rozwijania szybkosci, wytrzymałosci siłowej, wytrzymałosci szybkosciowej....w zależności od potrzeb. Nie na odwrót. Nie ma siły - nie ma wyniku. Dzwonkiem 32 kg niestety tej siły się nie zrobi.

Bez odpowiedniego fundamentu, czyli dobrze wytrenowanych mięśni posturalnych, siły się nie zbuduje. A nie zrobisz bottom up dzwonkiem 32kg nie spinając całego ciała. Budowę wielkiej siły należy zacząć od ćwiczeń z ciężarem własnego ciała a później z wolnymi ciężarami. Kettelbell jako etap pośredni jest tutaj doskonałym narzędziem dla każdego. A i jako etap docelowy zapewni wiele korzyści, w tym również ponadprzeciętną siłę maksymalną.

ładnie, tym razem było dotknięcie? bo z filmiu to tak na słowo honoru można zaliczyć


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2015-12-19 11:23:26

@nieraz-Bez odpowiedniego fundamentu, czyli dobrze wytrenowanych mięśni posturalnych, siły się nie zbuduje. A nie zrobisz bottom up dzwonkiem 32kg nie spinając całego ciała.


Ale trenując podstawy czyli wyciskanie,martwy ciąg,przysiad,wiosłowanie,wyciskanie stojąc również trenujesz mięśnie postawne (posturalne).
Uwielbiam trening odważnikami kulowymi jest jak to powiedział Paweł jak średniowieczna walka na miecze. Tylko niestety trening ze sztangą jest kilkukrotnie skuteczniejszy w budowaniu siły. Taka jest prawda .Mnie ona napawa pewnym smutkiem ale z faktami trudno dyskutować. A żeby dojść od takich wyczynów z odważnikiem





Trzeba również bardzo intensywnie trenować ze sztangą i to głównie podstawy jak wyżej.Same odważniki to o wiele za mało.

Nie "hejtując" czajników zgadzam się z przedmówcą. Interesuje się branzą od wielu lat i pamiętam pierwsze artykuły na temat kettli tych rosyjskich guru. Moda w stylu "tajemnice zimnej wojny".."zza żelaznej kurtyny" zawsze miała bardzo duże szanse na komercyjny sukces począwszy od USA, które są kolebką i wylęgarnią wszystkich mód fitnessowych. A moda = kasa. Wszystko fajnie, dobrze jest popularyzowac ruchy typu tgu, czy bent press itd wśród klubowych lemingów, ale odważniki jakio takie nie mają w sobie nic magicznego. Jest to po prostu obciążenie w kształcie kuli z uchwytem. Zwłaszcza u nas tego typu odważniki były znane i używane przez dekady. Każdy klub podnoszenia ciężarów, wiele zapaśniczych i wioślarskich w krajach byłego bloku miały na wyposażeniu żeliwne dzwonki, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych były też na wielu siłowniach. NIe wiem czy ktoś wtedy znał określenie kettlebell, Ciężarowcy robili tym pare serii na barki na koniec treningu. U nas takie dzwonki mające pewnie z 30-40 lat leżą jeszcze w klubie "atleta" https://www.facebook.com/pages/MKS-Atleta/465106610212724, gdzie obecnie przejeli je crossfitowcy używający pomosty ciężarowe. Był to dawny robotniczy klub podnoszenia ciężarów. W tamtych czasach nikt nie słyszał o Pavle T, a chłopaki ze wschodu tzn Litwa, Rosja i owszem jak się rozmawiało, znali girje wielu trenowało z odwaznikami w wojsku, jednak z tego co słyszałem bazę dla robienia wyników w tym sporcie stanowiły treningi na siłowni ze sztanga i ciężkimi hantlami..nogi grzbiet, barki. Odważniki cieżko regulować, a te cięższe i większe (powyżej 50-60 kg) staja się bardzo nieporęczne.

Tyle w temacie, przepraszam autora postu za zaśmiecanie jego tematu.

Wyciskanie leżąc oczywiście na plus, pomyśl o wyciskaniu częściowym do desek (czyli dociskania w różnym zakresie), o gumach, łańcuchach, a jak masz na zbyciu dwie stówy, to jest taka guma która nazywa się slingshot i która ułatwiając wybicie z dołu umozliwia trening z ciężarami przynajmniej 20 kg większymi. Wszystko to pozwala na przełamanie ewentualnych oporów psychicznych i "poczucie" większych ciężarów niż zwykle.



Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-19 12:07:33

Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-19 12:13:00

Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-19 12:19:49