Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

shadow78

Co Wy chcecie od tych dłoni. Uczciwe ręce pracującego / trenującego mężczyzny.

nie do końca się z tym zgodzę
wygląd nie świadczy o jakości treningu, choć w tym przypadku pewnie coś w tym jest

a może wystarczyło by owinąć czymś rączki od ketlla i nie było by tego problemu

np owijka do rączki rakiety do tenisa - są wierzchnie (cieniutka) i bazowe (grubsza)



Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2016-04-30 09:10:17

Dziecko drogie. Coś Ty zrobił z tymi rączkami
Wygladają jakbyś po linie zjeżdżał bez rękawic ochronnych.

shadow78

Co Wy chcecie od tych dłoni. Uczciwe ręce pracującego / trenującego mężczyzny.

Są zawody, w których trzeba mieć ładne dłonie ;)

Wiecie jak działają klocki hamulcowe? Niemal cała energia kinetyczna rozpędzonego auta zostaje rozładowana przez kilkadziesiąt centymetrów kwadratowych trących o siebie powierzchni.
To samo dzieje się przy ćwiczeniach balistycznych z odważnikiem. Zakładam, że powierzchnia skóry to taki klocek hamulcowy. Klocek dodajmy: rozmiękczony potem, niezbyt chropowaty i wyposażony w mikroczujniki - zakończenia układu nerwowego (np. receptory bólu).
Wg moich amatorskich pomiarów, przyspieszenie odważnika w swingu to około 2-3G. Im mniejszy odważnik tym większe przyspieszenie.
Oznacza to, że w szczytowych momentach trzeba utrzymać w spoconej dłoni poza 24 kg odważnika, również "wirtualne" 60 - 90 kg. Nie chcielibyście żeby to wirtualne 60 kg spadło na podłogę, za którą płacicie. Dodatkowo rączka odważnika musi obracać się wewnątrz dłoni. W przeciwieństwie do ćwiczeń ze sztangą, przy odważniku nie ma możliwości utrzymania stałego napięcia na rączce, przy ćwiczeniach balistycznych. Musi trzeć to trze. A jak trze to zetrze. Mało tego. Największe przeciążenie występuje w momentach kiedy trzeba wyhamować odważnik.

Nie kryję tego, że od dawna dbam o dłonie. Ostatnio się zapuściłem trochę, to się zniszczyły. Trochę roboty i łapki znowu się nadają do użytku. Mam chyba cztery różne kremy, dwie szczotki, pilniki do skóry i nawet papier ścierny drobno i gruboziarnisty. Polecam.

Kuba - zdarłem dłońmi do gołego żeliwa farbę/powłokę z rączek kettla. Żadna okładzina nic nie pomoże. Oklejałem kiedyś rączki taśmami izolacyjnymi. Do 20 minutach prześwitywało żeliwo, wałeczki z taśmy haratały dłonie, a pozostałości kleju szarpały skórę.
Rękawiczek nie będę używał. Mogę napisać dlaczego i nie ma to nic wspólnego z tym, że na siłę chcę stworzyć iluzję wychodzenia ze strefy komfortu.
Tak wyglądają dłonie, o które się dba. Na szczotce ilość zrogowaciałego naskórka startego z łap.
O dłonie trzeba dbać, bo bez dłoni nie ma treningu kettlami.

Teraz te dłonie mogą odbierać prawidłowo bodźce płynące nie tylko od rączki czajnika!

MaGor

Panowie kulturyści! Dzisiaj w poczekalni u alergologa przeglądałem YT i trafiłem na takie filmy. Ktoś gdzieś kiedyś pytał o robienie masy na tłuszczówkach. Ten pan to zdaje się jakiś uznany autorytet?

Akurat ciężko nazwać autorytetem od budowy masy na tłuszczówkach człowieka, który tego nie z/robił . Piotrkowicz aktualnie ratuje tłuszczówkami talię rozyebaną przez lata lecenia na grubych dawkach węgli i środków, ot i cała magia przejścia na mniejsze objętości jakie umożliwia tłuszczówka. A że leci mniej białka to akurat mnie nie dziwi, ja też stosując diety tłuszczowe jadłem połowę białka z tego co teraz bo źle się czułem jak przesadziłem z białkiem .

kabo9

MaGor

Panowie kulturyści! Dzisiaj w poczekalni u alergologa przeglądałem YT i trafiłem na takie filmy. Ktoś gdzieś kiedyś pytał o robienie masy na tłuszczówkach. Ten pan to zdaje się jakiś uznany autorytet?

Akurat ciężko nazwać autorytetem od budowy masy na tłuszczówkach człowieka, który tego nie z/robił . Piotrkowicz aktualnie ratuje tłuszczówkami talię rozyebaną przez lata lecenia na grubych dawkach węgli i środków, ot i cała magia przejścia na mniejsze objętości jakie umożliwia tłuszczówka. A że leci mniej białka to akurat mnie nie dziwi, ja też stosując diety tłuszczowe jadłem połowę białka z tego co teraz bo źle się czułem jak przesadziłem z białkiem .

No i trzeba jeszcze pamiętać o wspomaganiu naszego mistrza!

Kabo - piszesz to wiesz. Czyli Twoim zdaniem chłop żeni jakąś historię, podpiera ją nazwiskiem i tytułem pro-zawodnika, a ciemny lud kupuje i bije brawo? Absolutnie się na tym nie znam. Wiem tylko, że robienie tzw. masy jest wbrew naturze, a dieta bogata w tłuszcze to coś naturalnego, do czego ewoluowaliśmy. W którymś dzienniku padło hasło, że na LC się nie da, a ten pan mówi, że się da. Dodatkowo używa co jakiś czas przymiotnika "optymalny", powołuje się na proporcje 1:4:1, radzi jeść mało białka... Wypisz wymaluj DO. Mam do całego zagadnienia stosunek, który łagodnie można nazwać obojętnym. Można na tłuszczach robić dłuższe treningi. Tylko w jakim celu? Chyba tylko przy robieniu siły albo wytrzymałości. Agresywne aktywności chyba jednak lubią węgle.
I jeszcze jedno. Nawet sami DO piszą, że białko potrzebuje węgli (!) Ba! Tłuszcze też potrzebują węgli. Wszystko potrzebuje węgli.
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=5027.msg270835#msg270835 

Ja tylko chciałem napisać, że Piotrkowicz mimo tego że jest PRO, ma mega doświadczenie to dla mnie nie jest wiarygodny w tym temacie bo on swoją masę zrobił na HC.
A to że ludzie różne rzeczy "kupują" i podążają za modą to jest norma. Jednak każdy powinien spróbować różnych dróg i na sobie stwierdzić co jest dla niego dobre .
LC jest dietą łatwiejszą, pozornie więcej wybacza, na redu szczególnie z wysokiego BF sprawdzi się idealnie i w większości przypadków. Ale czy nadaje się do budowania to mam już mieszane uczucia i dopóki sam nie sprawdzę to nie uwierzę .

Myślę, że można na LC zbudować coś z mięśni, ale... będzie to dość nieefektywne. To znaczy szybciej zrobisz to dostarczając do organizmu większe ilości węglowodanów. Szybciej nie będzie lepiej. Ryzyko zapasienia jest wprost proporcjonalne do ilości zapodanych węgli i odwrotnie proporcjonalne do stopnia aktualnego odtłuszczenia. Im niżej jesteś z %BF tym łatwiej wpakować się na minę i zepsuć efekt redukcji nie zyskując zbyt wiele.