Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

przywieź mi whisky i wieloryba :)!

Dziś salami z reniferów. Pyszne.
Prawie rozj**ałem pół siłowni w hotelu. Martwego ciągu mi się zachciało. Na maszynie Wrócę to napiszę więcej.

czy Twoje ubezpieczenie obowiązuje też poza granicami PL, bo jak nie to może być krucho

Żebyś wiedział Kuba! Aż się spociłem. Jakbym się postarał to przewróciłbym maszynę w dwa lustra i okno. Do końca życia bym tu musiał pracować

Wczoraj pierwszy rozruch po bezruchu. Cały dzień macałem się z odważnikami, a potem siłownia i basen koło domu.

EMOM
7 x [WL x 5 x 80 kg / MC x 5 x 100 kg]

Przy siódmej minucie poczułem, że na ławce będę miał w następnej serii kryzys i co najmniej podejmę próbę oszustwa. Zrobiłem ciągi i przeszedłem na drabiny. Wyszedł mi taki trochę trening interwałowy. Ławka - MC i zostawało mi 12-15 sekund na odpoczynek. W pomieszczeniu ukrop, bo klima zaskakuje dopiero po godzinie, a ja byłem pierwszym użytkownikiem tego dnia.

Potem 20 minut wiosłowania na ergometrze i spokojny basen. Bolą mnie dzisiaj raczej barki niż klatka.

Norwegia.
Wróciłem. Trochę żałuję. Strasznie mi się ten kraj spodobał i postanowiłem wrócić tam za rok. Tym razem na własną rękę, z namiotem i może kajakiem. Warunki są, że hej. Dwa razy byłem pobiegać.
Raz wdrapałem się na jakiś lokalny szczyt. Myślałem, że padnę. 3 km ciągłego podbiegu, tak około 10%. To raczej był marsz.
Drugi raz biegałem po porcie w Bergen o 5 rano. Niesamowite. Świt i Japończycy uprawiający swoją gimnastykę na nabrzeżu. Oczywiście dopadła mnie klątwa i musiałem zbrukać ten piękny świat w jednym z portowych zaułków. Na całe szczęście znalazłem kątek wykorzystywany przez pospólstwo właśnie w tych celach.

Norwegowie żyją.
Norwegowie żyją na bogato, ale myli się ten, kto spodziewa się po nich germańskiego uporządkowania. Są lekko spowolnieni i lekko nieporządni o ile nie widzą celu swoich działań. Na bogato, bo im w latach *siątych sikła z ziemi nafta i gaz. Mają tyle kasy, że zmodernizowali cały kraj, a resztę odkładają na Fundusz Przyszłych Pokoleń. Jak budują np. tunel, to biorą kredyt. Tunel jest płatny, ale tylko do momentu spłacenia kredytu. Mądre.
Niestety dobrobyt Norwegów przekłada się na ceny życia. Ceny żarcia... Lepiej nie liczyć. Mieszkania w milionach.
Kobiety mają... Hmmm... Te ładne są ładne. Te brzydkie - brzydkie (im dłużej na wyjeździe tym mnie brzydkich kobiet ). Zauważyłem jednak sporo (więcej niż w Polsce) zadbanych i atrakcyjnych kobiet w wieku (na oko) 45+ Cóż, dobrobyt.
Niemal nie widuje się otyłych mężczyzn. Ich główne skupiska to fast-foody! I zazwyczaj są to biali mężczyźni. Po ulicach dużych miast kręci się sporo "śniadych" i to zazwyczaj oni mają typowo sportowe sylwetki (oraz samochody). Kobiety w chustach też trafiają się piękne.

Norwegowie jedzą
Tłusto. Jeden z powodów żeby poprosić o azyl. Uwielbiają śmietanę i nabiał od swoich krów. Po zeżarciu swoich zapasów suchej kiełbasy żywiłem się ich śmietaną: Lactosefri, salami z reniferów i żółtym serem. Śmietana 38% i z dodatkiem laktazy. Śniadanie w hotelu i to takie solidne.
W menu od cholery ryb, owoców morza i innych zwierząt. Bez problemu kupi się tam mięso waleni, reniferów a nawet fok (na północy). Krewetki mają tańsze niż w Polce, ale i nie ma się czemu dziwić, bo hodują je w fiordach.
Cenowo masakra. Woda mineralna około 12 zł za 1,5 litra. Śmietana 10 zł za 300 ml. Ser 12 zł za zgrzewkę. Niemniej jednak zeżarłem obiad na targu rybnym w Bergen za 150 koron (75 zł) i mega obiad w hotelu za całe 385 koron (polędwica wołowa z ziemniakami - porcja mała, ale warto było)

Norwegowie trenują

Zrozumiałem czym musiało być dla Norwegów zwycięstwo Justyny Kowalczyk w biegach narciarskich...
Dla nich wysiłek to religia. Dla przykładu: jak zimą się pośliźniesz (a nie posypują chodników ani solą, ani piaskiem) i złamiesz rękę, to znaczy, że... za mało czasu poświęciłeś w lecie na trenowanie sprawności ogólnej. Nie przygotowałeś się na zimę. Proste i brutalne.
Przeciętny Norweg odpoczywa dopiero wtedy gdy może iść, biec, jechać rowerem pod górę, pod wiatr w deszczu ze śniegiem. Zimą zakłada narty biegówki i biegnie przed siebie Na Forresta. Kraj samotników.
W zasadzie siłownie i hale sportowe mają w każdej wsi. Za późno się zorientowałem, że mój hotel w Bergen ma umowę z Vikinghallen. Na plakatach mieli sztangę i kettle Zresztą wiele siłowni ma w szyldzie odważnik.

Szczególną estymą cieszą w Norwegii sporty wytrzymałościowe i wodne. Biegi, ultra, kajakarstwo, żeglarstwo - wszystko to sporty narodowe. A warunki mają takie, że hej. Na widok ich rzek górskich śliniłem się na szybę w autokarze. Górskie szlaki rowerowe - rewelacja. Szlaki piesze po górach - tysiące kilometrów. Oczywiście z infrastrukturą. Może dlatego niemal nie widzi się na ulicach facetów z wielkimi, wypracowanymi sylwetkami. Łatwiej spotkać tam gości typu twardy kamień z fiordu, niż wielka góra mięśni.
Ot tyle. Trochę fotek mam, ale będę je opisywał na osobnej stronie.
http://500foto.blogspot.com/
Na razie pusto, ale już niedługo rozpocznę opowieść











Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-08-09 08:46:03

Piękne miejsce. Na biegi ultra idealne

Nawet była tam kilka dni temu impreza skyracingowa ,ale bardziej na północy- w Tromsoe.
Świetny opis (oprócz tradycyjnej kontemplacji nt defekacji .
Zdecydowanie chce tam pojechać, no i nie trafić na ciągłe opady.

Opowieści o klątwie mają swoje miejsce w moim cyklu treningowym Niestety. Bieganie wspiera perystaltykę jelit i warto zadbać o pustkę na tym odcinku przewodu pokarmowego. True.

Maciek bardzo fajna relacja. Norwegia to jeden z krajów do którego chciałbym pojechać. Jeżeli chodzi o tryb życia Norwegów do podobnie jak w Danii (byłem 5 miesięcy ponad) - wysportowane i społeczeństwo. Chociaż z drugiej strony tacy Duńczycy jarają mnóstwo fajek więc różnie bywa Świetny urlop zaliczyłeś

Możemy zebrać pakę forumową na jakiś trek albo rowery po Norwegii. Najlepsze jest tam powszechne prawo do przyrody. Widzicie na zdjęciu namioty. Obok tabliczka, że to park narodowy. U nas gajowy chyba by zastrzelił na miejscu. A u nich to normalne. I legalne. Jak nie śmiecisz to możesz mieszkać na łonie natury ile zapragniesz. Na północy podobno rozdają działki budowlane za friko