Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

Lejjla

Kiedyś marzył mi się kurs i prowadzenie zajęć, ale teraz ... za wygodna jestem na zmianę życia do góry nogami dla marzeń

Lejjla bo z wiekiem przychodzi doświadczenie życiowe i człowiek zadaje sobie dużo pytań. Czy ta zmiana wyjdzie na lepsze, czy ta zmiana pozwoli żyć na takim samym poziomie (rodzinnym lub finansowym), czy będę w tym tak dobra jak tego chcę i wiele innych "czy". A człowiek z reguły lubi "bezpieczeństwo" bez tego "czy". Rozumiem to.

Jak kogoś stać, to można się szkolić i potem szkolić innych.
Dla dobrych trenerów zawsze podopieczni się znajdą.
Czy osoba X będzie dobrym trenerem? Tego nigdy nie wiadomo...
Rynek to zweryfikuje.
Duża to inwestycja jak na hobby czy pasję (dla przeciętnego człowieka, jak tak patrzę na ceny w SFG), a żyją z tego pewnie nieliczni, bo ciągle pojawia się jakieś szkolenie, doszkolenie, poszkolenie i afterszkolenie, co też pochłania kasę, a trzeba być na bieżąco.. warto też bywać.. Dobrze być zauważanym tu czy tam.
Wyniki też warto mieć dobre (swoje albo wyniki podopiecznych!)

Szkolenie się dla siebie - już wychodzi taniej
Wciągam je w kategorię pasji/hobby.
Zresztą - już nagromadzenie kettli w domu, to kilka razy intro! czy połowa SFG I.

Plan na press
KB24 - 4,5 EH
KB32 - 2,3
KB36 - 1-2-1-2-1
===
Obiad, odpoczynek
===
Trening na grupie

5 razy:
Swing KB44 x 5
Double Squat 2KB32 x 5

Potem:
Renegatki KB32 5 x 5
Windmill KB24 + KB32 3 x 5

---
Marsze z załadowanym ramieniem KB44 i 2KB28
Koniec, rozciąganie i do domu.
Barki czuję. Siła idzie. I ogólnie jest kopytko. Dzisiaj zjadłem pojemnik smalcu od nowego rzeźnika. Chyba był z pierwszego zabicia, bo naładował mnie energią.
Dobrej nocy.

Siła jest. Sylwetka też się robi

Wpadłem w rytm DT i DBT
Coś mi się wydaje, że przy programach siłowych do dobra zasada
Wczoraj
MPress
KB24 4,5 EH
KB32 4,3,4,3,4 EH
Przerwy pomiędzy rękoma: 2 min.
Przerwy pomiędzy seriami: 3 min.

Z zdziwieniem stwierdziłem, że każda kolejna seria wchodzi lżej Z czterech powtórzeń kulą 32 kg jestem naprawdę zadowolny. Rok temu 28 kg tak wchodziło

Fajnie, że idzie do przodu
I sylwetka i siła.
Równo dokładasz na obie szalki.
No i w końcu doceniłeś DNT

MaGor

Z zdziwieniem stwierdziłem, że każda kolejna seria wchodzi lżej Z czterech powtórzeń kulą 32 kg jestem naprawdę zadowolny. Rok temu 28 kg tak wchodziło.

Mam podobnie - pierwsze serie wchodzą dość topornie. Nigdy nie stosowałem przerw między rękami, bo zazwyczaj niedoczas na treningu, a patent może zrobić różnicę.
Jak człowiek zajmie czymś głowę, to dni bez treningu nie są takie złe...

MaGor

Wpadłem w rytm DT i DBT
Coś mi się wydaje, że przy programach siłowych do dobra zasada
Wczoraj
MPress
KB24 4,5 EH
KB32 4,3,4,3,4 EH
Przerwy pomiędzy rękoma: 2 min.
Przerwy pomiędzy seriami: 3 min.

Z zdziwieniem stwierdziłem, że każda kolejna seria wchodzi lżej Z czterech powtórzeń kulą 32 kg jestem naprawdę zadowolny. Rok temu 28 kg tak wchodziło

tak nagle ta fota wyskoczyła mi na kompie i normalnie wystraszyłem się ,bez sciemy!!! teraz

Tak w tych zdjęciach jest tyle mocy i pozytywnej złości sportowej ze aż strach się bać .Wielka siła

Było groźnie. Przedwczoraj zrobiłem sobie lekki trening. Wszystko co wolno i co wskazane.
Przysiady - niedużo i niezbyt ciężko
Przy zdejmowaniu sztangi ze stojaka, do wiosła podkusiło mnie i zrobiłem sobie jedno powtórzenie wyciskania stojąc. Sprawdzałem wariant z jedną nogą lekko wysuniętą do przodu, a drugą cofniętą. Wszystko było OK, ale po odłożeniu sztangi (60 kg) poczułem jakby mi ktoś zrobił zastrzyk w pośladek. Dosłowne odcięcie lewej nogi (wykrocznej) od biodra w dół. Nie mogłem zrobić wiosła. Zrobiłem tylko 50 rwań odważnika 24 kg. Wyszło 3'20", ale naprawdę na luzie i z dużą przerwą pomiędzy seriami (10+10 ___ 15+15) Jeszcze raz to samo i byłby ST.

Wczoraj już nic nie ćwiczyłem, tylko wieczorem polazłem na basen. Popływałem, pomasowałem wszystkie stawy silnym strumieniem wody (po minucie na każdy staw) i wygrzałem się w saunie. Nic się nie dzieje. Trzeba uważać na siebie. Dzisiaj zrobię plan na press i coś dodatkowego. Prawdopodobnie swing.

W tygodniu pojadłem syfu (ciasto na imieninach koleżanki + zbyt słone potrawy) i błyskawicznie zgromadziłem wodę. Waga na plus 1,5 kg. W sobotę miałem gości i wypiliśmy trochę wódki. To też potrafi zaburzyć gospodarkę wodną


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-09-12 07:33:10