Jestem jestem
Ja się tak łatwo nie dam! O nie!
Treningi wykonane, cardio zaliczone.
Wtorek - nogi (obciążeń już nie pamiętam
- na pewno na wypychaniu suwnicy miałam założone ok 125 kg (+49 sama suwnica) i Pan obok spojrzał, spytał ile tam kilo i powiedział "podziwiam"
Po nogach dałam radę 20 min aero zrobić.
Środa i Czwartek - godzina bieżni - 600 kcal - kaszel już nie dusił i nie przeszkadzał podczas aero, wręcz przyjemnie się szło
Ogólnie samopoczucie dobre, kaszel męczy przy zmianie pomieszczeń, kiedy powietrze się zmienia. Dziś za to cała nocka przespana bez budzenia się na półgodzinne kaszlenie
_____________________
Dziś waga w końcu drgnęła i pokazała 65,5 kg - wizualnie też widać, że spada
Od poniedziałku wywaliłam odżywkę po treningu i od wczoraj zmniejszyłam tłuszcz do 30g w dwóch posiłkach - czyli tak jak było przed wprowadzeniem rotacji przed zawodami.
Generalnie od wesela (22.08) o którym wspominałam
trzymam czystą miskę. Nie podjadam i od razu efekt w postaci spadków - z jednej strony niesamowite a z drugiej strony straszne jak jedzenie działa na sylwetkę.
Aero póki co udaje mi się zrobić jak trzeba, w weekend też powinnam dać radę i w sb i w niedzielę
Generalnie jeszcze dwa weekendy wrześniowe będą trochę zakręcone, ale październik do samych zawodów już powinien być ładnie podporządkowany pod zawody.
11-14 - kiedy będę na
FIWE, będzie ciężko z aero i z miską, aczkolwiek tu z Agatką mamy plany i zapewnione jedzonko, ale chyba za dużo jak dla nas
ale, że ja na redu a Agata na masie, to oddam jej swoją część
26- 27 jadę na wesele do Włocławka - aero będzie wykonane w postaci tańców na parkiecie
gorzej z miską
Trzeba będzie zagryźć zęby.
Teraz trochę jeszcze mam biegania z różnymi sprawami, ale po FIWE wszystko powinno już być podporządkowane pod zawody, a w szczególności systematyczne pozowanie, bo teraz z tym ciężko, a muszę to dopracować!!
Noo to chyba tyle z uaktualnienia na bieżąco :)
Lecimy z tematem, bo do 24go forma musi być!!
Muszę sobie wbić w głowę, że te zawody, to tak na serio są już niedługo, bo mi się wydaje, że to taaaaki odległy czas