"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

W instrukcji Suunto jest opcja interwałów - jakoś to można ustawić, ale Twój sposób wydaje mi się bardziej precyzyjny.

Interwaly owszem, ale jednostajne - gdy chcesz zrobic bardziej celowy trening - uwzgledniajacy prace serca i przejscie przez wszystkie strefy, bierze to w leb bo czas przerwy zmienia sie wraz z powtorzeniami. Wbrew pozorom sterowanie z reki nie jest klopotliwe - a jak zauwazyles, daje doskonale czytelne i dokladne wyniki.

Czwartek - bieganie. Ostatnie mocne bieganie - i juz wchodze w okres startowy. Jak ostatnie mocne, to bardzo mocne ;) Poniewaz jest ponad 30 stopni w cieniu, chcialem wykonac sprawdzian na prace w strefie beztlenowej w takich warunkach - by wiedziec mniej wiecej na co mnie stac - gdybym przypadkiem dobrze czul sie po wodzie i rowerze w Poznaniu i chcial dosc szybko pobiec jak na moje mozliwosci. Polecialem wiec sobie test na 10 km w szybkim tempie - po polach i szutrach, wiec jest jeszcze zapas z poprawka na asfalt no i w trupa nie gnalem, ale mocno. Tak jakos wyszlo, ze otarlem sie o zyciowke, zabraklo tylko 40 sekund - ale nie mialem pojecia o tym w czasie biegu bo celowalem by pobiec druga piatke na BPM pomiedzy 170 a 175. Na 175 mimo, ze to juz strefa bez tlenu dla mnie - biegnie mi sie jeszcze w miare przyjemnie - w sensie ciezko, ale bez umierania. Po dyszcze kawalek przetruchtalem, a pozniej jeszcze kawalek pobieglem wolniej, znaczy okolo 5'00" na km. Pieknie wybiegany jestem, dzis mam wolne, wiec za chwilke ksiazka, i nad wode. A jak juz bede nad woda, to i poplywam, a co ;)






PS. Polecam !





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-07-17 11:37:02

Skąd przybywasz Terminatorze? Ładnie, ładnie. Bardzo ładnie.

Niezłe, w końcu poniżej 5 min i to na takim dystansie. Pięknie, jesteś rzeźnik polecisz Pracheta? Zawsze sie jakoś z nim rozmijam ale czytałem fajne recenzje.

Jestem wielkim milosnikiem literatury w ogolnosci, a fantastyki, z naciskiem na fantasy - w szczegolnosci. Jest 3 geniuszy i mnostwo doskonalych autorow. Geniusze to Pan Lem - arcymistrz techno fantastyki i wizjojer, Pan Sapkowski - spec do powiesci przygodowej z emelemtami wszyskiego co kocham, i Pan Pratchett - absolutny geniusz filozofii fantastycznej z cietym brytyjskim dowcipem. Zazdroszcze kazdemu, kto jeszcze nie siegnal po Pratchetta - bo przed nim mnostwo fantastycznych wieczorow. Czy polecam ? Calym sercem i z cala opdowiedzialnoscia. Dobrze, gdybys siegnal serii od poczatku, tj. od Kolory Magii. Nie gorsze sa serie poboczne dla swiata dysku - o gnomach, najnowsza Dluga Ziemia czy inne okazjonalne. Im ksiazki starsze, znaczy nowsze, tym inny Terry, jest bardzo chory, smiertelnie, i to widac w jego pisaniu. Coraz wiecej filozofii doskonale zakamuflowanej dowcipem - ogien, ogien, ogien.. Moglbym tak pisac o ksiazkach godzinami, wiec ucianam watek ;)

Poplywane. Biegane bylo mocno, wiec plywane lekko. Podwojne sety po 50, 100, 200, 300 i 400 metrow. Czasy i odpoczynki na obrazkach nizej. Czysta technika i luzne, bardzo luzne plywanie. Warunki.. otwarty basen 50m - woda 26 stopni, powietrze 34 w cieniu - a plywalem w slonku - a ja w piance :) Katuje w piance bo musze szlifowac pozycje w wodzie tak, jak bede plywal w zawodach. Kupiliscie dla Igorka moje kilometry w wodzie, nie moze byc lipy :)

Jak jestesmy przy kilometrach, znow serdecznie dziekuje. Nie wiecie jak wiele znaczy, ze chcecie swoje pieniazki wydawac w kontekscie startu takiego amatora jak ja - ale liczy sie cel. Szykuje kilka niespodzianek dla wszystkich wspierajacych nasza akcje, mozecie na mnie liczyc. No i pozostalo jeszcze 40 bezpanskich kilometrow w Poznaniu - rowerowych - przygarnijcie prosze.. Choc po jednym na glowe, za 10 zl :) Bardzo prosze, to taki piekny cel. Przyjdzie taki dzien, wiem to na pewno, ze pobiegne gdzies z Igorem, kiedys, chocby i za 10, 20 lat. I to bedzie wlasnie dzieki Wam.









Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-07-17 21:01:11

Skoro lubisz fantasy to bardzo polecam cykl Opowieści z meekhańskiego pogranicza Roberta M Wegnera. Ostatnio tak wciągnął mnie Władca Pierścieni... jakieś 13 lat temu;) Pierwszy raz jak przysiadłem do niej to było ok godziny 17, po chwili wstałem do łazienki i... za oknem ciemno, rodzina śpi, patrzę na zegarek: godzina 23...

W tej kwestii bardzo trudno mnie czyms zaskoczyc ;) Zarowno obie serie opowiadan, jak i powiesc wydana niedawno - znam niemal na pamiec ;) Ale zgadzam sie z Toba, Robert pisze doskonale, a ja nawet mialem przyjemnosc byc na autorskim spotkaniu :)

Śp.Lem za zaliczenie do SF skrzywiłby się i zakończył rozmowę.:) Wizjoner. Warto czytać, warto analizować.
Do Pratchetta i AS-a dodałbym jeszcze Bułyczowa, Strugackich. Tam oprócz akcji jest jeszcze to coś co powoduje, że kulki w głowie się zderzają.

A widzisz, bo ja tu widze wyrazny rozdzial. Lem byl fantasta, ale od Sciencie Fiction. Dla mnie SF i Fantasy to nie jest to samo. Sapkowski, Wegner, Pratchett, Tolkien.. i wymieniac jeszcze dlugo - to Fantasy. Pan Lem, Asimonov, Orson - to Science Fiction.

Lem zreszta wymyka sie kategoriom, to byl wizjoner, przez najwieksze W jakie mozna napisac, i Filozof przez rownie duze F. WIele pokolen swiat bedzie czekal na rownie wielka postac literatury.

Ps, jeszcze co do Lema. Mnie do dzis, mimo ze i to znam na pamiec, niezmiennie zaskakuje Solaris. I to chyba najlepiej swiadczy o wielkosci dziela - jak dlugo na nowo mozna je odkrywac. Dzis zasypiam przy Solaris w wersji audio - genialnej produkcji swoja droga ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-07-17 22:38:40