leah[50 tka]

Martucca

U mnie też do końca stycznia strasznie będzie...

i lacze sie w bolu


DZIEN 23 z 75 lub 53-ty

kosmzarny dzien ....normalne sniadanie , potem zapomnialam pudelkoweggo jedzenia ...efekt nie planowane 11 godz poza domem tylko n 3 kawach ,jak wrocilam o 20 ....wrzycilam to ohydne bialko w siebie zeby moc cos pocwiczyc

no i poszlo ....
w przysiadzie wzielam sztange ale w 3 serii uginalam rece wiec nie zwiakaszalam ciezaru
no i ostatnie cw ....jak widac 10 /5 i to na obie nigi
przysaid z wyskokiem to taki tylkiem do podlogi i max w gore

ogolnie ......... dziekuje za uwage ..ciesze sie ze wcisnelam trening ....jutro dalej bedzie ciezko

DZIEN 24 z 75 lub 52-ty

dzisiaj tylko to co ponizej wlasnie skonczylam i to bylo tyle na co mnie dzisiaj stac...za pozno i leje zeby biec ...

mam stracha z tymi gumami , drzwi i sie owtieraja....a na dodatek pojedynczo jakos lajtowo albo zle robie alba mam za male obciazenie po jak podwojnie zloze to juz lepoiej ale ...strach ze mi w szczeke strzeli ...z dwoch juz wyrwalam z mocowania






podliczam sobie tak z ciekawosci czasem miske....

WNIOSEK _ fajnie bo instynktownie krece sie kolo 1300-1400 kcal.....nie przekraczam 50 tluszcy i 100-120 bialka .....w sumie jak na mnie ...niezle ..choc jak by pwenie policzyc zielone u mnie ( pomidory + marchewka - jako zabiajcz glodu) ...to wejdzie 1400 -1500

Zmieniony przez - leah w dniu 2014-01-24 23:22:07

Czyli ładnie
Jeszcze trochę schudniesz, będzie lepsza wrażliwość insulinowa i tolerancja na węglowodany, to ich dorzucimy do michy. Ale to stopniowo.

leah

.choc jak by pwenie policzyc zielone u mnie ( pomidory + marchewka - jako zabiajcz glodu)

u mnie tez warzywka w coraz wiekszej ilosci wchodza - glod na nowym treningu wiekszy a miska skromniejsza

DZIEN 25 z 75 lub 51-ty

no i nie dalam rady treningu zrobic tylko ranne bieagnie ...cudem ...padlam , zycie przygniata .....czekam na wino( malzoneka przywiesc) ale chyba sie nie doczekam


no teraz niepsodzniaka gdybym ja wiedziala ze tak dobrze pobieglam ....to bym sie sprzezyla....jakiego teraz powera dostalam ..za je nie sprawdzilam tego biegania wczesniej:'-(..glupie endo ...oszukuje ...mowilo ze mam ponad 8 a tu lekko 6 przekroczone i to na ostatnich dwoch km... sila muzyki z piratow z karaibow

wkleje z radosci moje ranne bieganie

no i robie 1.86 km w tescie Coopera jak na starsza pania ...calkiem dobrze

DZIEN 26 z 75 lub 50-ty

wina nie bylo wczoraj bylam grzeczna ..tzn malz nie przywozl byl ....pewnie jak by bylo to bym pekla


a dzisiaj grzecznie zrobione
- rdl oczywiscie im ciezej tym latwiej rownowage utrzymac ale tylek , nogi ogien zywcem wypalanay
- a reszta cwiiczen to juz tylko po to by dobic


ale zyje i nie wiem jak ja jutro rano pobiegne




Zmieniony przez - leah w dniu 2014-01-26 20:51:31

ale szalejesz z bulgarem, szacun

malgorzatap

ale szalejesz z bulgarem,

kiwalo mna w ostatniej serii

DZIEN 27 z 75 lub 49-ty


jeszcze kilogram i mam 7 z przodu ciiiii
czyli nowe gacie do biegania coraz blizej
a dzisiaj przebiegniete , nowa trasa nowa gorka, czasy fajne


juz mi sie nie chce popeawiac ...core byl w czasie 7.06 min

Zmieniony przez - leah w dniu 2014-01-27 11:25:36

Dopiero teraz zobaczyłam,ze w corze masz 20x
A ja dopiero walczę o 10
Motywacja wzrasta

Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-01-27 12:07:14

DZIEN 28 z 75 lub 48-ty

z braku czasu dzisiaj wczorajsze bieganie tylko ....



no i wymiary sa odzwierciedleniem mojego trybu zycia ...
jem czysto ale chaotycznie, cwicze takoz.....ale ...jest swiatelko w tunelu , konczy sie styczen,jeszcze prztrwac dwa dni ....i z gorki ...




Zmieniony przez - leah w dniu 2014-01-29 09:55:37