Jawor50A ja wam młodzieży powiem że można bez dopalaczy i innych teściów
a mam w tym roku 62lata i ćwiczę zapewne dłużej niż niektórzy z was żyją
I nigdy mi do głowy nie przyszło spróbować
Można tez nie pic alkoholu cale życie
Można nie zapalić jointa
Można nie jeść mięsa
Można liczyć na to, ze w kościele się nie zarazisz ale już w restauracji tak
albo można wierzyć w to, ze covid zniknie 09.04 i na obchody smoleńska 10-tego już wirus nie będzie zarażał
Wszystko można
Tylko życie jest jedno i każdy robi w nim, to co uważa za słuszne / ciekawe, ja należę do ludzi, którzy żyją intensywnie, może nie do końca zdrowo, popełniłem wiele błędów, zrobiłem sporo dziwnych rzeczy, spróbowałem także SAA, których unikałem od dawna mimo, ze pracuje w swojej branży od 19 roku życia i od początku sugerowano mi, ze można wrzucić coś dla przyspieszenia efektów na siłowni (szef w pracy, klienci, starsi znajomi na siłowni) ;) mimo to powstrzymałem się do skończenia 30 tki, co uważam za duży sukces i jestem z tego zadowolony
Na dodatek co innego , jak ktoś wrzuca bez elementarnych podstaw na
1 cykl kilka środków lub z jednego srodka i krótkiego cyklu robi się gruba wieloletnia bomba (znam takich niestety wielu), a co innego prozdrowotne wręcz podawanie niewielkiej dawki aby poprawić swoje samopoczucie, regenerację, a przy okazji efekty treningowe. Ja jestem z tych co podchodzą do tego racjonalnie, wcześniej zagłębiłem się w temat, przy swoim naturalnym poziomie test , który kwalifikował mnie do HTZ (od praktycznie zawsze odkąd badałem poziom) dosłownie traciłbym tylko czas na silowni
Niczego co zrobiłem w swoim życiu - nie żałuje, jest mi z tym wszystkim bardzo dobrze.
Nie widzę w tym tez nic nadzwyczajnego. Jak ktoś chce - niech robi to inaczej, po swojemu, na zdrowo, bez „dopalaczy” jak zwał tak zwał - ale innym nie można niczego narzucać, czy tez sugerować jak jest lepiej, bo każdy ma swoją racje