MARIAN 17Kurde Banan caly czas do przodu;) szkoda ze na te wawe sie nie udalo wpasc;)
Niestety każdy najbliższy weekend zapowiada się mocno obciążony, więc miałem jedną z niewielu okazji na spędzenie czasu z najbliższymi
Dlatego też w odstawkę poszła siłownia i inne drugorzędne sprawy. Nawet nie wiecie jak takie duperele jak wspólne układanie klocków lego może ucieszyć nawet starego 30 letniego pryka jak ja
Niedługo u mnie gorący przed weselny okres, zaraz potem październik zapełniony na maxa pracą i co tygodniowymi wyjazdami na 2-4 dni ,a potem obrabianiem przez kolejne dni materiałów z zawodów. Dopiero listopad zapowiada się luźniejszy. Tak więc trzeba korzystać z każdej wolnej chwili.
Mam nadzieję, że któregoś dnia w tygodniu za jakiś czas i tak uda mi się wyskoczyć do Przemka , bo nastawiłem się już na jakiś wspólny trening i ogólną ocenę jak to wygląda na żywo i będę starał się kiedyś podlecieć, jednak to raczej jakoś w tygodniu niż weekend, więc wiadomo obojgu musi pasować.
Dzisiaj rano zrobiłem pomiary, waga taka sama jak tydzień temu , ale jest to już minimum poniżej którego raczej nie chcę schodzić, lekko ponad 85kg, pas znowu w dół
-1cm , obecnie 84 cm. Łapa chuda od zawsze ale jeszcze lekko ponad 41 cm siedzi, noga minimalnie w dół bo od początku redukcji czyli początek czerwca tylko -1cm , a obwód w klatce nawet większy niż był
Wszystkie pomiary oczywiście rano na czczo. Jak zrobię jakieś ogólne podsumowanie to wstawię również tabelę z pomiarami.
Na wstępie redukcji założyłem sobie , że jak zejdę w okolice 82-83 cm w pasie , a waga utrzyma się na poziomie około 85-86 kg to będę mega zachwycony , niewiele mi do tego brakuje
Oczywiście jak pas spadnie jeszcze niżej to będzie super, najwyżej dorobi się dziurki w pasku do spodni na ślub
Na przyszłość oczywiście fajnie byłoby ważyć jeszcze parę kilogramów więcej, ale i tak 2 lata temu po redukcji było trochę 82 cm w pasie ale waga spadła do 79 kg. Teraz jest ponad 6 kg więcej a forma według mnie nie gorsza. Jeszcze trochę na pewno podszlifuje w najbliższych tygodniach. Jednak z wagi już lecieć nie mogę
Na pewno gdyby nie różne wojaże weekendowe i nie tylko byłoby jeszcze lepiej - nie da się ukryć...
Dlatego też kolejna
redukcja czy to za rok , czy za dwa będzie przeprowadzona 2-3 miesiące wcześniej ,a w lato najwyżej szybko uzyskaną formę zepsuje
Zmieniony przez - Banan w dniu 2016-08-17 09:40:19