"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

Rano plywalem, po poludniu free diving. Moze mi od tej wody blony wyrosna miedzy palcami :) Wrocilem spod konsulatu Francji w Dusseldorfie, chcialem zostawic swieczke i malutka polska flage, choragiewke wlasciwie. Szkoda ludzi, ale nie szkoda Panstwa jako takiego, sami sa sobie winni. Jak pisalem na facebooku to tylko kwestia czasu, gdy przyjda po Was i Wasze dzieci. Po nas przyjda szybciej, bo juz tu sa, ale Wy tez nie bedziecie dlugo czekac. Wraca jak bumerang kwestia ustawy o dostepie do broni w Polsce. Najgorsza jaka widzialem w Europie.. Kazdy powinien miec mozliwosc wyboru, czy chce umierac na kolanach blagajac o zycie, czy bronic swojego domu i rodziny jak przystalo na Polaka..

ehh, właśnie dzisiaj rano powiedziałem żonie że będę musiał się postarać o pozwolenie. I wbrew tego co się spodziewałem wcale nie była przeciwna.
Dopiero skończyłem pracę i zaraz zabieram się za czytanie na ten temat. Mógłbyś napisać Marcinie czy masz pozwolenie polskie i jeśli tak to jakiego rodzaju(w celu obrony osobistej, w celu szkoleniowym czy jeszcze inne)?

Zaczynalem od pozwolenia na bron do celow sportowych, po kilku latach w dobrych czasach, jesli wiesz co mam na mysli udalo mi sie uzyskac prawo do posiadania broni do obrony osobistej. Na podstawie polskiego pozwolenia uzyskalem prawo do posiadania broni w Niemczech, jednak jedynie do celow sportowych i bez prawa do noszenia i wożenia na codzien, bez mozliwosci posiadania broni automatycznej i dlugiej - wcale. Kiedy dostane prawo do niemieckiego obywatelstwa, zyskam prawo do noszenia broni jako osobistej, ale z cala masa obostrzen, w praktyce nie ma to sensu i bron zamknieta bedzie w domu w sejfie tak jak teraz.

Bron palna ma jedna ceche o ktorej kazdy kto o niej mysli musi wiedziec i musi miec jej pelna swiadomosc. Jesli wyciagasz bron, musisz byc gotow jej uzyc, musisz byc pewien. Kazda watpliwosc to moze byc kwestia zycia i smierci Twojego, rodziny i bliskich..

Szczerze mówiąc nawet nie wiem czy kupiłbym broń zaraz po wyrobieniu pozwolenia, na tym musiałbym dłużej pomyśleć. Na razie myślałem sporo w nocy o tym i to co wiem na pewno, to że bym chciał mieć pozwolenie żeby w razie czego mógł tę broń kupić bez problemu. Myślisz, że to jest dobry pomysł? czy trzeba broń mieć i strzelać treningowo cały czas tak aby w potrzebie działać automatycznie?

Nawet jeśli broń kupię to u mnie w grę na 100% nie wchodzi noszenie jej przy sobie. Jedyna opcja to schowany sejf, w nim broń a amunicja gdzie indziej. I codzienna modlitwa o to by tego sejfu nie trzeba było otwierać.

Czołgu: https://www.militaria.pl/bron_czarnoprochowa_i_akcesoria/rewolwery_i_pistolety_c320.xml
W XIX wieku to był szczyt techniki zabijania. A można potraktować jako hobby.

Generalnie - bron czarnoprochowa jak pisze Maciej jest genialna. Moze nie do jakiejs wielkiej walki, ale do samego obycia sie z bronia. Zero pozwolen, niewiele ograniczen, sam mam strzelbe .50 Sam Hawkens, to co robi z tarcza ze 100 metrow to poezja jest :) Duzo huku, dymu, zabawy.. i niestety czyszczenia. Colta nie mam, ale bede mial ;)

Z bronia jest jak z jazda na rowerze - jak opanujesz, masz do konca zycia. Procedura jest taka ze musisz zapisac sie do sekcji, w miare aktywnie strzelac jakis rok, pojechac na kilka zawodow lokalnych niezaleznie od poziomu strzeleckiego ( Twojego ) i zajmowanych miejsc, polubic sie z kierownikiem sekcji - on po roku wystawi Ci rekomendacje do MSW - wlasciwie dla wytrwalego zawodnika to tylko formalnosc i pozwolenie na boczny zaplon .22 otrzymasz. Rok pozniej, po dalszej systematycznej aktywnosci otrzymasz pozwolenie na centralny zaplon .22 Dalej - jesli nalezysz do klasy sredniej ( udokumentowane finanse ), masz firme, cos wspolnego z przewozem gotowki lub materialow wartosciowych, po roku otrzymasz pozwolenie na bron do obrony osobistej 9mm. Albo po kroku 2 idziesz w IPSC - taki fajny sport gdzie sie strzela z wiekszych kalibrow - i tez dostaniesz pozwolenie na wieksze kalibry, ale do celow sportowych. Taka roznica, ze jest mnostwo obostrzen, w efekcie nie masz niemal prawa do noszenia broni na codzien.

Jak tylko pozwolenie uzyskasz, kupujesz bron i sejf, i kilkaset sztuk amunicji. Dlaczego ? Bo jak pojawi sie zagrozenie, konflikt, nie bedzie czasu na zakupy.. Sory za szczerosc ;) Moja nienaruszalna rezerwa to 200 sztuk do pistoletu 9mm, 400 sztuk do karabinka 12,7 i 500 sztuk do karabinka 7,62. Broni .22 juz nie posiadam na stanie, ale rozwazam powaznie zakup z mysla o zonie, bo odrzut znikomy, a z bliska kuku takie samo. Z daleka i tak nie trafi, nie ma talentu ;)



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-11-14 19:53:10

ruski czołg

Szczerze mówiąc nawet nie wiem czy kupiłbym broń zaraz po wyrobieniu pozwolenia, na tym musiałbym dłużej pomyśleć. Na razie myślałem sporo w nocy o tym i to co wiem na pewno, to że bym chciał mieć pozwolenie żeby w razie czego mógł tę broń kupić bez problemu. Myślisz, że to jest dobry pomysł? czy trzeba broń mieć i strzelać treningowo cały czas tak aby w potrzebie działać automatycznie?

Nawet jeśli broń kupię to u mnie w grę na 100% nie wchodzi noszenie jej przy sobie. Jedyna opcja to schowany sejf, w nim broń a amunicja gdzie indziej. I codzienna modlitwa o to by tego sejfu nie trzeba było otwierać.

Żeby strzelać "automatycznie", musiałbyś trenować mając za cel, to d czego chciałbyś "automatycznie" strzelać. Inaczej się nie da. Inaczej. Zdrowy psychicznie człowiek inaczej będzie patrzył na tarczę, a zupełnie inaczej na żywy, choćby groźny cel.

To wlasnie to o czym mysle mowiac ze wyjmujac bron, musisz byc gotow jej uzyc. Nie kazdy sie nadaje, moze, bedzie potrafil, podobnie jak nie kazdy pobiegnie 50km czy skusi sie na trojkacik - wszystko to ma wspolna ceche - ograniczeniem nie sa mozliwosci czy umiejetnosci, bo te mozna nabyc, ale glowa, psychika - te masz jedna i pracuje sie nad nia ciezej niz nad fizycznoscia. Jestesmy bardzo rozni, nigdy nie musialem kierowac broni w strone czlowieka ale nie ma watpliwosci, ze moglbym to zrobic w strone k***y zagrazajacej Ojczyznie, rodzinie, przyjaciolom, czy na koncu mnie osobiscie. Taki jestem.

xzaar77

Jestesmy bardzo rozni, nigdy nie musialem kierowac broni w strone czlowieka ale nie ma watpliwosci, ze moglbym to zrobic w strone k***y zagrazajacej Ojczyznie, rodzinie, przyjaciolom, czy na koncu mnie osobiscie. Taki jestem.

To bardzo zdrowy atawizm. Popieram. Nie ufam ludziom, którzy się go wypierają.

Złego człowieka z bronią powstrzyma tylko dobry czlowiek z bronia.






Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2015-11-14 22:00:42