Mam porzadny dostep do sieci, slow pare o wczorajszej imprezie. Doskonale zorganizowany festiwal biegowy na starowce w Gdansku - jak mowi moj kolega ktory zeby zjadl na organizacji wielkich imprez, w tym calego cyklu Enea Tri Tour - organizacyjna perelka. Tysiace ludzi wkolo trasy, usmiechniete twarze w kolo - tylko biegac ;) Trasa trudna dla biegacza - nawierzchnia zmienna, z kostka brukowa, wasko i 4 petle - duzo zakretow. Jak zwykle biegacze nie ustawili sie karnie w strefach - i na poczatku byl korek, trzeba sie bylo przebijac przez biegajacych wolniej. Korki tworzyly sie tez na zakretach, wszystko to widac na wykresie tempa. Bolesna strata to poczatek - zamiast biec truchtalem ledwo. W efekcie czas 21:34 cos okolo 180 miejca na niecale 1500 biegaczy jesli dobrze pamietam - wynikow jeszcze nie ma a sms od orga gdzies mi sie zawieruszyl ;) Ogolnie, bylo nieco zapasu, ale nie moge powiedziec bym biegl luzno. W koncu mialem swoje zalozenie zlamania 22 minut. Trasa byla niezbyt dobrze zmierzona, gdyby nie korek na poczatku i dodatkowe 300 metrow - pewnie bylbym na granicy 20 minut. Wszystko to nie wazne, liczy sie zabawa, ale kiedys jeszcze na piatke pobiegne - by sie rozprawic z granica 20 minut ;)
Taktyka prosta, mocne
tempo rowno przez 3 i pol petli, mocny finisz. W sumie zrealizowane, ale nie finiszowalem na maksa, bylo nierowno a ja mam Gdynie za tydzien - szkoda mi nog nieco.
Chuda pobiegla na 26 minut a mogla lepiej - zaczela za szybko i to jest efekt tego ze nie biegla ze mna ;) Tak czy siak zyciowke zrobila. Swietnie pobiegli chlopaki - Heinz i Magor - a ja mialem przyjemnosc poznac ich wreszcie na zywo. Jak zwykle - swietni ludzie, doskonala atmosfera. Biegaly tez z powodzeniem dzieciaki Macka i naszych znajomych. Mnie jak zwykle zmasakrowal mentalnie wystep niepelnosprawnych wozkarzy, szczegolnie tych startujacych na zwyklych wozkach. Po tym jak obejrzalem ich walke, nic nie wydaje sie nie do osiagniecia. Cyfry z biegu i kilka zdjec:
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-08-03 10:21:54