arturl1986pewnie wszystko prywatnie bo na kasę to zanim by był termin to już nie było by sensu robić
Tutaj zadziwię, ale zabieg na fundusz, załatwiony w 2 dni i zrobiony na dyżurze doktora. Przyjęty na salę zostałem około 14-tej w poniedziałek, przed 15 operacja, wyjscie ze szpitala następnego dnia o 9 rano, Wszystko w tempie błyskawicznym.
Oczywiście wizyty u dr prywatnie, tak samo jak i cała fizjoterapia - tutaj nie liczę na cuda, na nfz to bym miał terminy pewnie za pół roku. Nie myślę teraz o tym, ile to będzie wszystko kosztować, ale co zrobić trzeba działać.
Póki co po wizycie u lekarza w piątek jestem zadowolony jego opinią, pierwsze dni od zabiegu było fatalnie - ból nie do zniesienia, tramal pierwszego dnia leciał jak cukierki, potem już było lepiej, najgorsze są noce i wbrew pozorom nie boli mnie to operowane miejsce , tylko bardziej mam problemy z barkiem - rękę mam mieć 4 tyg w temblaku i powoduje to nienaturalne ułożenie barku, który mnie po prostu boli. Noce najgorsze, bo nijak nie mogę usnąć , a jak już to zrobię to i tak budzę się co chwilę przez bark głównie.
Jednak lekarz zadowolony z tego jak się to goi + usg nie wykazało niczego niepokojącego.
Za tydzień zdjęcie szwów.
Mam zgodę na pierwsze bardzo delikatne ruchy powodujące wyprost/zgięcie ramienia (bierne tylko), do tego zarzuciłem komorę hiperbaryczną, niebawem trochę wspomagaczy regeneracji także wleci (solcoseryl, glutation), bpc - juz podaję - na cuda nie liczę, ale wszystko co może przyspieszyć procesy naprawy, będę chciał wykorzystać. Mocniejsza fizjoterapia przyjdzie niebawem, do wyprostu ręki daleka droga i na pewno to zajmie mi wiele miesięcy.