[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

No wkoncu sie nam udalo przybic pione. Tyle lat na laczach ze wkoncu wypadalo. Mimo ze to pierwsze spotkanie to czulem sie jakbym Cie znal od lat bo w sumie znam Sympazyczny spokojny tak jak zawsze myslalem. Troche miales na glowie mimo to poswieciles nam sporo czasu za co wielkie dzieki. Pastrami naprawde mega, zona zalowala ze na podroz sobie nie zamowilimsy. Mloda mowila ze tost niby taki prosty a tez miazga. Co do zbiorki cieszymy sie ze moglismy dolozyc cegielke a na kolejna juz mamy plan tak jak rozmawialismy i bede dzialal. My do Warszawy dojechalismy z przygodami bo byl wypadek i 8km jechalismy godzine teraz juz po niemieckiej stronie ale jeszcze 500km. Wpuscilem zonke za stery bo sie znudzilem po 940km A tu nasz maluch, sprawca calego zamieszania

Czas na szybkie podsumowanie weekendu , bo nie mogę się po nim odkopać z roboty...
Jutro czeka mnie segregowanie - bardzo udanej zbiórki Mikołajkowej dla Dzieciaków, w czwartek mam inwentaryzację sklepu , więc ten tydzień praktycznie cały czas ogień.

W sobotę od rana, kolega Bogdan przygotował nam pyszne śniadanko



Potem zaczęło się kucharzenie na sklepie:


Był też Kamil Kluszczyński ze swoim Cateringiem:





W sklepie cały czas było ciasno , tutaj ujęcie już z momentu , jak większość i tak poszła na Kuźnię:


Oczywiście znowu nie udało mi się potrenować i już chyba muszę do tego przywyknąć, że podczas tak grubych eventów i spotkań - nie ma na to większych szans. Byłem na treningu, nawet machnąłem kilka serii, ale po pierwsze ciągle z kimś było gadane, po drugie tak mnie j**ią plecy od paru dni, że ogólnie mam stracone ostatnie 5 czy 6 dni, dzisiaj już byłem z tym problemem u fizjo - rozchodzi się o jakieś spięte mocno więzadło na dole kręgosłupa z lewej strony. Pracował dziś nad tym, więc mam nadzieję, że lada chwila będzie poprawa.

Wracając do Ustawki - mam trochę selfiaczków ze znajomymi Mordkami, ale te zdjęcia zostawię na później i wrzucę pewnie na jakieś podsumowanie na FB czy tam instagramie, tutaj powrzucam trochę innych fot, coś z treningu, coś z potreningowej szamy:

Tort dla Domina od Gniduska:


W knajpce pyszne żeberka, 2 piwka, kilka drinków itd



Ekipa w tym Franek, który był z nami do samego końca i świetnie się bawił



Foto wspólne z Ustawki, które już każdy wrzucał oraz parę na kilku udało się załapać:






Niestety większość selfie rozmazana, ręce się trzęsły

W niedzielę podjechałem na drugi trening, który skończył się dla mnie po 3 szybkich ćwiczeniach na barki, znowu z powodu pleców , poza tym byłem lekko osłabiony Jednak udało się cyknąć foto z ekipą



Co do formy, najlepiej było w piątek, w sobotę podszedłem wodą trochę - zapewne przez to , ze dzień wcześniej wrzuciłem hcg - ale dzisiaj , mimo ze ostatnie dni były bez treningu i szama bardzo kiepska, na treningu wyglądało to naprawdę fajnie. Tak więc mam nadzieje,ze do końca roku podtrzymam formę i od stycznia w pełni zdrowia, ruszę z masą. Jak mi się uda to do końca roku jakieś mini podsumowanie krótkiej redukcji - też wrzucę, z fotkami itd.

To foto z niedzieli z saturna i potem w domu



Dzisiaj już czysta micha i lekki 30 min trening a'la pull + 15 min cardio





Chciałbym podziękować jeszcze raz - TUTAJ - wszystkim obecnym na ustawce, evencie, tym co dorzucili cegiełkę do zbiórki lub naszego utargu (rekordowego tego dnia i to grubo, rekord wszystkich sklepów został pobity ) , teraz będziemy się spotykać pewnie raz do roku - wlasnie w okolicach mikołajek, by zrobić GRUBY event weekendowy , z podobną akcją dla Dzieciaków. Rozdrabnianie się na 2 eventy w roku kosztuje mnie za dużo zdrowia

Mega wypad to był dla mnie, serdeczne dzięki Kuba. Do następnego

Do następnego Kuba i mam nadzieję że za rok też z afterkiem. Jest to takie podsumowanie całego roku !!!

jeszcze raz dzięki Kuba i mam nadzieje ze do zobaczenia w krótce

p.s selfie najlepsze :D

A co z plecami się dzieje?

Kurcze ale wam zazdroszcze - Kuba ogromne Graty za taką organizację imprezy , zbiórki , eventu - ogólnie wielkie WOW , Super ekipa ( fota zbiorcza robi mega wrażenie - dałbym sobie w ramke i nad łóżko :) ) , super relacje, foty . wszystko mistrzowskie , 2 miesiace zbierałem sie na ten zjazd ,planowałem i w ogóle :( i niestety wyszła wielka porażka z mojego wyjazdu z powodu mega usterki w samochodzie :( , Tak czy inaczej wiem że predzej czy później zjawie się w Sklepie u ciebie :) jak Bóg mi świadkiem :):)


Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2019-12-10 20:23:08

Dzięki Panowie - oczywiście, jak już pisałem, zapraszam za rok o podobnej porze!
Monkey - już rezerwuje sobie termin, warto

FighterX

A co z plecami się dzieje?

Pisałem w wypisce, jakieś więzadło pospinane przy dole prostownika / na dole kręgosłupa. Po jednej wizycie jest duża poprawa, za parę dni kolejna. Jednak moje plecy ogólnie są w stanie tragicznym , czuję różne dolegliwości bólowe najczęściej w rejonie lewego kaptura, przez całą środkową część grzbietu (również z lewej strony), a teraz jeszcze ten dół Szczerze to cykam się iść na jakiś rezonans, by się nie dowiedzieć co tam jest grane, ale niestety zapewne będę do tego zmuszony. Zaczęło się pół roku temu, podczas nieszczęsnej siatkówki plażowej i ciągnie się do dziś. Masz może jakis filmik z odpowiednimi ćwiczeniami CORE? coś co mogę wrzucić na stałe np. na początku treningu lub na koniec (nie wiem jak lepiej, podpowiesz?)

Luzuję teraz do końca roku , plan na najbliższe dni jest nakreślony.
Od Przemka dostałem już wytyczne:

Makro będę trzymał w DT jak ostatnie dni HC, a w DNT jak ostatnie dni LC. Wrzucę jutro te ilości, bo dzisiaj jestem z doskoku na kompie.
Aero ograniczamy do 35 min 4x w DT i 2x 45 min w DNT.
Trening będzie z podziałem push pull, gdzie czwórki ida do push, dwójki do pull. Ćwiczenia dobieram pod siebie jak Ci pasuje, schemat jak poniżej:

Pull:
1. Dwójki 15/12/10/10/10
2. Dupa 4x15
3. Plecy 15/12/10/10/10
4. Plecy 5x15
5a. Bok barków 4x12
5b. Tył barków 4x15
6. Biceps 15/12/10/10

Push:
1. Czwórki 15/12/10/10/10
2. Czwórki 5x15
3. Klata 15/12/10/10
4. Klata 4x15
5. Wycisk barki 15/12/10/10/10
6. Triceps 15/12/10/10

Jeżeli chodzi o wspomaganie to tribulus zmniejszamy z 250mg e5d , na 250mg e7d.

Do regularności w treningach, trzymaniu michy i dawaniu tutaj wypisek - zamierzam wrócić od poniedziałku.
Mam za sobą już inwentaryzację w sklepie, dzisiaj wolne od pracy ale dużo innych spraw na głowie, jutro jeszcze towarzyski wieczór po dniu w pracy. Potem zamierzam się ogarnąć , przede wszystkim z jedzeniem, żeby nie zepsuć niezłego stanu wyjściowego pod rozpoczęcie budowania masy - w styczniu.

Takie małe podsumowanie na zdjęciach, około 4.5 miesiąca - z różnymi przerwami, wakacjami itd.
12 cm w pasie mniej i jakieś 4kg na wadze, zdjęcie z prawej - dzisiaj rano. Wczoraj zjadłem może z 2 posiłki więc dzisiaj bida i płasko jak już dawno nie było.



nóg nie pokazuje, bo ich nie ćwiczę i są chude jak zapałki

Niczym jak z reklamy magicznych spalaczy . Pięknie!