TomQ-MAG71 dni jest adrenalina%)
już 68
GrzechuPe93To na 1 foto, to jest kebab ? (To z ogorem) Kupiony/zrobiony jak zrobiony dasz przepis ?
Dzieki :)
Nie, to było pieczone udko z kurczaka, pokrojone na mniejsze kawałki + jakaś reszta kiełbasy z lodówki
Idealne na posiłek LC
CzawajMusze i ja cos skrobnac w koncu...akurat mi sie powiadomka z Twojego tematu pojawila i mnie kopnelo by cos napisac
2tyg dzien w dzien po ile h w sklepie? Mi az slabo jak pomysle, a konkretniej moim plecom- jak sobie radzisz z ewentualnym bolem, bo przeciez tez te ledzwia Ci dawaly w kosc? Mi pomagaja spacery po galerii i w okolicach, no ale Ty nie wyjdziesz i nie zamkniesz sklepu wiec masz nieco trudniej...
Dopieszczaj tam szczegolnie siady i hacki Platza, bo ja pamietam jak wspominales, ze tym razem lecimy nogi w grudniu
Czasami, ciężko jest wrócić do pisania w blogu. Szczególnie jak się daje, tak rozbudowane wypiski jak Twoje.
Wierzę, że jednak nadrobisz, bo brakuje mi tej lektury! Ja zamierzam już działać tutaj regularnie.
U mnie sklep czynny 9h w tygodniu i 6h w sobotę, więc nie ma tragedii. Z reguły rzadko są dni, by siedzieć większość czasu, jednak jak jest ruch, to przy kliencie się stoi, do tego często dostawy itd. Tak więc, w pracy (odpukać) nie mam problemów z plecami, itd.
Ogólnie z nimi jest całkiem nieźle na ten moment, za to obydwa nadgarstki - mam wrażenie, że są po prostu do 'wymiany'...
Co do treningu nóg, to siadów nie robiłem w tym roku i kto wie czy w ogóle zacznę.
Na razie muszę cały czas stopniowo wracać do ćwiczeń, obciążający kręgosłup , po wypadnięciu dysku w lato. Póki co więc nie zdecydowałem się na siady, ale zamierzam dorzucić box squat na początek, a nogi dojeżdżam w trochę inny sposób, tzn wysoka intensywność, superserie, czy też serie łączone - i też dostają w kość
Za mną 4 dni treningowe dzień po dniu i wczoraj na drugich nogach w ciągu 4 dni czułem się już słabiutki.
Dzisiaj dzień LC i 45 min aero (dodałem 5 min od tego tygodnia)
Przerobiłem więc 6 treningów siłowych, muszę przeanalizować gdzie - coś zmienić, bo jednak w niektórych ćwiczeniach umieram trzymając gryf (nadgarstki) i ...dobra tutaj się rozpisałem znowu na kilka linijek, ale robię CIACH i edycję - koniec p******enia smutów i biadolenia. Każdego coś boli
.
Wracając do tematu, trochę fot z weekendu i dzisiejsze posiłki. Weekend:
- Omlet LC
- wczorajszy solidny
obiad, po treningu nóg: anaboliczny rosołek z blisko 200g wołowiny + ziemniaki + schaby + bigos ;)
- pastrami (nie zjadłem dwóch!)
- deserek kinder bueno, z Frankiem ;)
- Dzisiejsza jajecznica z grzybami, które wczoraj znalazłem - wszędzie ich pełno, ale nie chciało mi sie nigdzie dalej jechać, u nas znalazłem nie za dużo, ale w sam raz na rodzinną porcję jajecznicy, same prawd***** i 3 maślaki , zdrowiutkie.
- dziś do pracy, poza porcją 40g izolatu po aero, wpadają 2 posiłki z około 300 g mięsa na posiłek (wołowina pręga + indyk filet) + passata z przyprawami + cebula + tarta mozzarella na wierzch